Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
ROZSTANIE
#1
Mściwość przychodzi nad ranem
uderza cieniem czynów
namiętnym kształtem wyrzutów
łamie ustaloną linię trwania

Przerażona utratą stabilności

Afrodyzjak naiwnych
Nie kochająca bezkształtna w ignorancji


Wpatrujemy się w okno zaszronione ujemnością zimy

Popielniczka w pudełku od zapałek
Milczenie zamienione w obojętność wypalonych arii.

Nasze libretto bycia.
Odpowiedz
#2
Kodik, zerknij proszę na te wersy:

"Przerażona utratą stabilności"- "kto" jest przerażony lub "co" jest przerażone? Jeśli utratą stabilności przerażona jest mściwość (co brzmi dość niedorzecznie- chciażby z tego względu, że już w pierwszym wersie sygnalizujesz czytelnikowi jej niszczycielską moc, więc utrata stabilności przeczy początkowym wersom), to ten jeden wers nie powinien być odseparowany od reszty i traktowny jak odrębne zdanie lub nowa strofa.
A może to kobieta(?), wszak piszesz "Wpatrujemy się w okno ", jest przerażona utratą stabilności (w związku?)?

"Przerażona utratą stabilności

Afrodyzjak naiwnych
Nie kochająca bezkształtna w ignorancji"- ogólnie te trzy wersy nie łączą się ze sobą i funkcjonują na zasadzie "wolnego elektronu". Połącz te wersy ze sobą, wpleć je w treść, niech nie będą wyrwane z kontekstu.

Interpunkcja znowu szwankuje:
"Milczenie zamienione w obojętność wypalonych arii.

Nasze libretto bycia."- te dwie kropki znowu są tym przysłowiowym kwiatkiem przy kożuchu. Proszę, nie stosuj znaków przestankowych wybiórczo. Już zwracałam Ci na to uwagę: albo wszystko albo nic Smile.

"Wpatrujemy się w okno zaszronione ujemnością zimy

Popielniczka w pudełku od zapałek
Milczenie zamienione w obojętność wypalonych arii.

Nasze libretto bycia."- najładniejszy fragment z całego wiersza, ujął mnie.

Popracowałabym jeszcze nad strukrurą kompozycyjną utworu. W razie potrzeby służę pomocą.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości