|
ROBAKI
|
16-05-2011, 13:46
Pewnego razu w górach to było mrozem zdemolowany do knajpy walę zamawiam kawkę w blat palcami bębnię przysiada się do mnie dziewczę wesołe od słowa do słowa ruszyła rozmowa lecz ma pani martwi mnie wielce na swym krześle okrutnie się wierci może za twarde myślę naprędce może z pęcherzem biedna ma problemy i wówczas doznałem nagłego olśnienia co spadło na mnie jak z dachu cegła ona miała robaki 3 kwietnia 2011 
16-05-2011, 19:01
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-05-2011, 19:01 przez księżniczka.)
Marny dowcip + przewidywalna puenta = słaby tekst.
Ani nie śmieszy, ani nie zmusza do myślenia, a teksty umieszczane w tym dziale powinny mieć obie te cechy, a przynajmniej pierwszą. Btw, może przynajmniej jakiś rytm? 
17-05-2011, 15:25
Yyy.... w ogóle nie wiem, co to robi w satyrze i w ogóle nie wiem w jakim celu to zostało napisane.
Mimo, że ja pisać takich tekstów nie umiem, to przynajmniej nie wychylam się do satyry. Żadnej emocji, czy zmiany mimiki na mojej twarzy. Ale mnie możesz nie słuchać. Posłuchaj księżniczki. 
17-05-2011, 20:30
Mike ! pojechałeś po całosci, fantastyczny humor i pointa....
19-05-2011, 11:03
Nie sposób zgodzić się z opinią księżniczki, że od początku będzie wiadomo, jak rozwinie się utwór. Bohater wchodzi do knajpy i tyle. Rozwiązań ciągu dalszego może być tysiące. Nawet w połowie wciąż nie wiemy, o co chodzi. Ciągłe napięcie. Jest i humor, jest i zaskakująca, odjechana pointa. Bardzo fajny kawałek, mike. Rozbawił mnie do łez.
19-05-2011, 18:52
A ja się zgodzę z księżniczką, tekst mnie nie przekonuje. Dowcip marny, nie zachowałeś nawet rytmu. Nie postarałeś się.
- Nie spodziewałem się Hiszpańskiej Inkwizycji...
- Nikt nie spodziewa się Hiszpańskiej Inkwizycji! 
25-05-2011, 16:26
Ech, brak interpunkcji, brak rytmu, słaba pointa. Oczekuję czegoś więcej.
Tylko Kot Kota zrozumieć może. Miau.
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
