Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Uroboros
#1
Uroboros to mityczny wąż, który pożera własny ogon.
Odradza się wciąż na nowo, aby w bezmyślnym cyklu
samounicestwienia
odnaleźć nieskończoność – być metaforą świata,
jego misternej struktury wycyzelowanej a potem zdmuchniętej
przez najmniej pozorny wiatr dziejów niczym kolorowa mandala.

Człowiek to rzeczywisty przejaw, który jest pożerany przez własne ego.
Odradza się wciąż na nowo, aby w bezmyślnym cyklu
samounicestwienia
odnaleźć swój kres – być ostatnim aktem otaczającego go świata.
Pożerany przez własne ego, pożerając Uroborosa, czeka na zdmuchnięcie
przez najmniej pozorny wiatr dziejów niczym garstka organicznego pyłu.

Któż wmówił mu mit, że nad czymkolwiek panuje?
Jest sumą wielu –
najmniej pozornym wiatrem dziejów.
[Obrazek: Piecz1.jpg]
"Z ludźmi żyj, jakby widziany przez Boga. Z Bogiem rozmawiaj, jakby słyszany przez ludzi".
Lucjusz Anneusz Seneka
Odpowiedz
#2
Ciekawe zapatrywanie na temat człowieka, ludzkości, świata ujęte w dość ciekawej formie. Może warto by ją poprawić?
Widzę to tak:

Mityczny wąż pożera własny ogon.
Odradza się wciąż na nowo (to wiadomo chyba z domysłu?),   aby w bezmyślnym cyklu
samounicestwienia
odnaleźć nieskończoność jako metafora świata,
jego misternej struktury: wycyzelowanej - zdmuchniętej
przez najmniej pozorny wiatr dziejów niczym kolorowa mandala.

Człowiek - rzeczywisty przejaw, pożerany własnym ego.
Odradza się wciąż, by w bezmyślnym cyklu
  samounicestwienia (... a to no podstawie trzeciego wersu)
znaleźć kres – być ostatnim aktem otaczającego świata.
Pożerany   własnym ego, pożerając Uroborosa, czeka na zdmuchnięcie
przez najmniej pozorny wiatr dziejów niczym garstka organicznego pyłu.

Któż wmówił mu mit, że nad czymkolwiek panuje?
Jest sumą wielu –
najmniej pozornym wiatrem dziejów.

Ale czy w istocie wszyscy jesteśmy Uroborosami???  Eh trochę zbyt pesymistyczna wizja. Wink
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości