Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przegląd okresowy
#16
Od kiedy to wulgaryzm? Następny razem napiszę solisz, też dostanę karę?
Okej, faktycznie, "ochłonę". Zmowa jakaś czy co? Undecided

Po prostu nie wskazywać, co i dlaczego mi się nie podoba, bo i tak nikt nie zrozumie, okej, przyjąłem Smile Zastosuję się Smile
Odpowiedz
#17
Nawet tego, gdzie i co zrobiłeś źle, nie rozumiesz. Porażka.
I jak chcesz ciągnąć swoje żale, to załóż temat gdzie indziej. Tu szkoda miejsca.
Odpowiedz
#18
A, to ja zacząłem żale Smile Ciekawe. Ile masz jeszcze osobowości?
Odpowiedz
#19
Miriadzie. Nie reagujesz na upomnienia, podjudzasz użytkowników, nie poświęciłeś nawet sekundy na autorefleksję i próbujesz podtrzymać sprzeczkę, która zresztą wynikła z Twojego powodu. Wycieczka w stronę Mirka przelała czarę. Dostajesz dwudniowego bana. Ochłoń.
Odpowiedz
#20
O alkoholowej już mi przypomniałeś publicznie. O pozostałych z pewnością się nie dowiesz, bo więcej nie będę z Tobą rozmawiał.
Odpowiedz
#21
Pozwolę sobie wrócić do tematu dla jakiego powstał ten wątek Smile
Ciekawie. Tekst faktycznie jest momentami chaotyczny, ale moim zdaniem działa to na plus w tym przypadku. Akcja jest zrozumiała, przystępnie opisana. Czyta się szybko i bez potyczek.
Ogólnie całość przypomina mi akcję z filmu i powiem szczerze, że taki bym oglądała Big Grin
Pozdrawiam!
The Earth without art is just eh.
Odpowiedz
#22
Widzę, że dopadłaś mnie i w poezji, i prozie.Tongue
Mój styl pisania jest raczej reportażowy, operujący krótkimi zdaniami i jakby telegraficznym przekazem. Uwielbiam stawiać niezamknięte pytania, prowokować do zajmowania stanowiska (nigdy nie oceniam swoich bohaterów) i zostawiać otwarte zakończenia. Nie filozofuję i nie sprzedaję głębokich przemyśleń.
Ot, migawka z życia.
Bywa, że to co mnie wydaje się oczywiste i jasne, nie jest zrozumiałe dla odbiorcy. Ale to już koszta pisania.
Dzięki.AngelBlush
PS. Dokonałem małej korekty, która powinna rozjaśnić nieco przekaz.
Odpowiedz
#23
Cytat:Powinienem gdzieś pojechać daleko.
Napisałbym:
Powinienem pojechać gdzieś daleko.

W paru miejscach brakuje przecinka, ale ogólnie nie ma się o co czepiać.

Fajna historia. Nie czepiałbym się tego, że jakieś wątki są pourywane. W prawdziwym życiu też tak jest - zobaczymy przelotnie jakąś scenę, potem jesteśmy zmuszeni iść dalej swoją drogą, a jedyne co nam zostało, to domyślać się, o co chodziło (jak chociażby ten fragment z rodziną za oknem, który po mojemu jest świetnym kontrastem dla sytuacji głównego bohatera).

Nieźle napisana zajawka awanturniczego życia. Tu i ówdzie zdarzają się szczególnie dobre zdania, tak zwane perełki. Średnio znam realia Polaków w Niemczech, ale te tutaj przedstawione kupuję.

Też mnie rozczula fletnia pana. Chyba jej dźwięki działają podobnie na większość ludzi. Wink W połączeniu z grajkiem w indiańskim stroju wywołuje to jakąś tęsknotę za wolnością, której w takiej formie nawet nie znamy.

No i dodam, że ostatnie zdanie miażdży. A zarazem dołuje. Jak to mówią, alkohol najgorszym narkotykiem.

Pozdrówka! Angel
Odpowiedz
#24
Dzięki Hanzo.
Od razu poznać dobrego weterana. Doskonale odczułeś istotę tych niedokończeń, niedopowiedzeń i pozornych przerzutni. One właśnie tworzą klimat sytuacyjny i obraz osobowości peela. Trzeba tylko uważnie czytać i nie jak humoresko - makabreskę sytuacyjną. Taki ponury gag.
Żeby był śmieszniej, powiem Ci, że na pewnym portalu, młoda dziewoja, pochwaliła mnie za optymistyczne zakończenie! Dasz wiarę? Jak to trzeba uważać przy pisaniu!Big Grin
Odpowiedz
#25
Tak właściwie jest to dobry reportaż? No dobrze - fabularyzowany reportaż, albo reportaż, który został ucharakteryzowany na opowiadanie. No i w tej roli sprawdza się doskonale. Dużo tam autentycznego napięcia. W ogóle tekst jest bardzo autentyczny. Pewnie miejscami byłby nawet śmieszny (ten niemiecki policjant mówiący czystą polszczyzną), ale nie jest. Całość tchnie takim swoistym zrezygnowaniem, może nawet pewnym defetyzmem?
Wiesz, odniosłem wrażenie, że Twój bohater jest bardzo smutnym bohaterem. Wprawdzie nie wiem jak silny jest głód zapalenia papierosa (dla mnie fajki zawsze wydawały się strasznym świństwem), więc nie do końca się z bohaterem utożsamię, ale dramatyzm jego wyborów chyba wyczuwam.

Słowem, bardzo dobry tekst. Taki życiowy.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#26
Fajnie Cię widzieć, Gorzki.
Nie pal fajek! Ja ich zużywam za dwóch (30 dziennie,) więc dasz radę. Widocznie mam ów odkryty gen uzależnień, skoro tak ulegam. Bogu dziękować, że za moich czasów nie było tak powszechnie, narkotyków, w zakupoholizm wobec pustych półek nie popadłem, a seksoholizm jakimś cudem mnie ominął.Huh
Jaki jest główny bohater, każdy widzi. I w jego dziełach i komentarzach.Angel
Kandydatki do bycia z literackim Piotrusiem zapraszam na PW.Big Grin
Dzięki.Blush
Odpowiedz
#27
Pusty SMS, wydaje mi się znamienny.
I jaka etykieta?
Nie wiem, co tam powyżej pisali na temat chaotyczności tekstu.
Dla mnie to autentyk wspomagany.
Przeczytałem z zapartym tchem i splunąłem z zadowoleniem, że nie pokusiłem się na
deutsch Arbeitsmigration.

Jurek
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#28
Jak widzisz, trauma nie jest zjawiskiem tylko Tobie dostępnym.
Właśnie szykuję się na kursie w Poznaniu do kolejnego wyjazdu do Deutschland.
To tyle.
Odpowiedz
#29
Mirku, czy ty kiedykolwiek piszesz złe teksty? Bo nawet w tym chaosie który rzeczywiście jest tutaj odczuwalny, jet metoda. Twoja proza jest świetna, masz niesamowicie lekkie pióro, zawsze czytam Twoje opowiadania z dużym zainteresowaniem. Nie inaczej było tym razem.
Treściwy, męski tekst o dość surowym stylu. Czyta się jednym tchem, trzyma w napięciu, porusza i zostaje w głowie. Bardzo dobrze skonstruowani bohaterowie, bo choć opowiadanie jest krótkie, to nie są oni postaciami jednowymiarowymi, wykraczają poza obszar tekstu.
Jak zwykle świetnie Smile
Would you like to say something before you leave?
Perhaps you'd care to state exactly how you feel?
We say goodbye before we've said hello
I hardly even like you
I shouldn't care at all

Odpowiedz
#30
Dzięki Katniss. Mojego kompa zaśmieca wiele gniotowatych tekstów.Tongue
Sztuką jest rozpoznać takowe, bo najczęściej autorzy są tak przywiązani i tak zachwycają się własnym dziełem, że kompletnie tracą dystans.
Ponieważ nie po raz pierwszy spotykam się ze stwierdzeniem o lekkiej chaotyczności proszę, wytłumacz mi konkretnie i na przykładzie, na czym on tu polega. Może właśnie na skutek znajomości tej historii (tego, co było przed i po) wydaje mi się wszystko jasne i zrozumiałe. I wynika jedno z drugiego.
Gdzie jest ta chaotyczność, która każe się zatrzymać i myśleć nad tym, co autor chciał przekazać?
Bo oczywiste jest dla kogoś, kto zna inne, moje teksty, że jest to fragment większej historii. Postacie występują pod różnymi imionami, a rzecz dzieje się czasami nawet w innych krajach, ale to jest całość, jeśli zna się prawidłową chronologię tych opek.
Zresztą namawiany jestem na ich scalenie w jedność.
Ale każde z nich pisałem jako zamkniętą całość i doprawdy nie wiem, gdzie leży ta chaotyczność.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości