Prawica vs lewica
#1
(10-09-2016, 10:31)Mirrond napisał(a):
Cytat:Co do zaraz i katastrof to, szczerze mówiąc, odpowiedzieć sam nie umiałem, dopóki nie przeczytałem tego, co Robespierre napisał... A na wojny, terroryzm, zawsze odpowiadam jedno tym, którzy uparcie powtarzają "gdzie jest Bóg": przecież to powyższe jest dziełem ludzi, a człowiek, jak sam przyznałeś, ma wolną wolę. Do tego też może ją wykorzystać, ustalać własną władzę nad słabszymi. Takie trochę dziecinne podejście: Mogę, to robię... Ale jest.
Przypomina mi się mem, w którym jakiś człowiek spotyka Jezusa i pyta go, dlaczego na świecie jest tyle zła. Jezus zaś odparł mu "To zabawne, bo chciałem cię spytać o to samo."

Cytat:Jeśli Bóg jest wszechmocny a stworzył świat takim jakim jest to nie może być on dobry i miłosierny.
Czyli miał stworzyć świat "idealny" (w jakimś chorym, lewackim rozumieniu) w którym nie ma żadnych niedoskonałości nawet w ludzkim zachowaniu i który zasiedlony jest przez kilka miliardów wiecznie uśmiechniętych i nienagannie ubranych zombie, robiących dokładnie to samo 24/7? Przez całe życie? To byłby najgorszy, najbardziej nieludzki totalitaryzm jaki ludzki umysł potrafi zrodzić. Bóg nie może się nam nawet w 100% niepodważalny sposób objawić, bo wówczas równe 100% ludzi robiłoby wszystko, byle zachowywać się idealnie - ale nie dlatego, że pod wpływem nauk np. Jezusa chciało się zostać lepszym człowiekiem, ale po prostu ze strachu. Bo egzystencja Piekła też byłaby potwierdzona i ludzie żyliby w niekończącym się strachu, który dyktowałbym nam wszystko, co robimy. Jak dla mnie, to najlepszym dowodem na to, że Bóg faktycznie jest dobry i miłosierny, jest fakt, że świat jest niedoskonały.
źródło: http://www.via-appia.pl/forum/showthread...#pid140438



Nie popieram lewicy w żaden sposób ale...

>wspominanie o lewicy tam gdzie jej nie ma...

Iks de

Odpowiedz
#2
"Wolność, równość i braterstwo... Albo śmierć" - hasło Rewolucji Francuskiej.

Ruchy lewicowe od początku chcą uszczęśliwiać innych na siłę i właśnie wpieprzać się w cudzą wolność. Jeśli zarabiam za dużo, to spora część mojej kasy zostanie mi odebrana, by dać bardziej potrzebującym. Odebrana pod przymusem. Nie patrzy się na to, że każdy człowiek ma własne sumienie i że "jałmużna" powinna być dobrowolna. To właśnie taki idealny świat - bez nieszczęść, bez cierpienia.
Odpowiedz
#3
Cytat:Ruchy lewicowe od początku chcą uszczęśliwiać innych na siłę i właśnie wpieprzać się w cudzą wolność.
W którym miejscu? :'D

Cytat:Jeśli zarabiam za dużo, to spora część mojej kasy zostanie mi odebrana, by dać bardziej potrzebującym
IMO strasznie spłycone - nie wiadomo jak rozumieć "spora część mojej kasy", czyli, że progresywne podatki są złe, bo ten kto zarabia więcej dokłada się proporcjonalnie więcej do wspólnego interesu? Poza tym, środki publiczne to nie tylko pomoc potrzebującym, to również finansowanie infrastruktury publicznej i innych przedsięwzięć.

Cytat:"jałmużna" powinna być dobrowolna
Charytatywna pomoc potrzebującym jest w porządku, ale nie zastąpi rozwiązań systemowych. Z błahych powodów: choćby dlatego, że nie jest w stanie działać na taką skalę jak pomoc oferowana (mniej czy bardziej skutecznie) przez instytucje publiczne.

Cytat:To właśnie taki idealny świat - bez nieszczęść, bez cierpienia.
Nie rozumiem, czyli, że skoro lewica (w szerokim rozumieniu) nie godzi się, nie wiem, na wyrzucanie lokatorów na bruk, chce walczyć z prekaryzacją rynku pracy i postuluje budowę solidnej pomocy socjalnej to znaczy, że twierdzi, iż stworzy tym świat bez nieszczęść i cierpienia? Mam wrażenie, że czasami stąpamy po tej stronie barykady po ziemi twardziej, niż ci, którzy zarzucają nam utopijność podejścia - newsflash: nikt nie twierdzi na lewicy, że świat będzie idealny kiedykolwiek, ale można i warto dążyć do tego, aby był bardziej sprawiedliwym i znośnym miejscem.

Ale temat chyba dotyczył czegoś innego.
Odpowiedz
#4
A rozwiązania systemowe to właśnie zamach na cudzą wolność - choćby w tym miejscu. Państwo nie ma prawa wymagać ode mnie czegokolwiek, bo żyjemy jako indywidualne jednostki, a nie jako jakaś "wspólna całość", która wymaga poświęceń na jej rzecz. Każdy powinien być odpowiedzialny za samego siebie, dlatego jestem za sprywatyzowaniem tak edukacji, jak i całej reszty.

Zresztą historia lewicy (od czasów Rewolucji Francuskiej) to zwyczajne filozoficzne brednie. Prawica zawsze twierdziła, że ludzie są równi, ale esencjalnie. Poza tym nie może być mowy o równości, bo jedni są bardziej utalentowani, a drudzy mniej. Sprawiedliwość przejawia się właśnie w tym, że dostrzega się owe różnice. Lewica natomiast mówi, że wszyscy są równi, wszyscy winni mieć dostęp do edukacji, wszystko byle tylko zadbać o "wspólne dobro". Że już nie wspomnę, jak lewica wymuszała "darmową publiczną edukację" w Stanach Zjednoczonych. Po prostu zabierano dzieci z domu do szkoły, wbrew ich woli i wbrew woli ich rodziców. Bo państwo tego chciało. "Wspólne dobro" tego chciało. Później zaczęli zaglądać innym do portfela, bo "nic nie zastąpi rozwiązań systemowych". Nie mamy o czym rozmawiać.

Poza tym rzeczywiście robi się off-top. Kończę więc.
Odpowiedz
#5
Cytat:A rozwiązania systemowe to właśnie zamach na cudzą wolność - choćby w tym miejscu.

To już zależy od światopoglądu - z libertariańskiej pozycji to pewnie tak wygląda, z lewicowej jest to realizowanie umowy społecznej/cokolwiek uzasadniającego istnienie organizacji społeczno - politycznej.

Cytat:"wspólna całość", która wymaga poświęceń na jej rzecz

Newsfash #2: lewica nie traktuje społeczeństwa jako jednolitej masy, dla której jednostka musi się w pełni poświęcić, ani nie utożsamia mitycznej wspólnoty z lewiatanem pożerającym indywidualności. Dokładanie się do wspólnego interesu (dróg, edukacji, urzędów publicznych) nie ma nic wspólnego z zamachem na wolność, bo jest to coś z czego korzysta każdy niezależnie od statusu materialnego ani jakiegokolwiek innego.

Cytat:Każdy powinien być odpowiedzialny za samego siebie, dlatego jestem za sprywatyzowaniem tak edukacji, jak i całej reszty.

Kategorycznie się nie zgadzam (sądy też prywatyzujemy?), ale to tylko moje zdanie.

Cytat:Poza tym nie może być mowy o równości, bo jedni są bardziej utalentowani, a drudzy mniej.

Dlatego lewica koncentruje się na równości wobec prawa, równości pozycji etc. - nie na sprowadzaniu do wspólnego mianownika. Wbrew temu co lubi bredzić prawica, doskonale zdajemy sobie sprawę, że ludzie nie są z jednej bryły.

Cytat:Sprawiedliwość przejawia się właśnie w tym, że dostrzega się owe różnice.

Sprawiedliwość przejawia się w tym, że nie dostrzega się żadnych różnic i wymaga takiego samego postępowania od każdego w określonej sytuacji. Sprawiedliwość polega też na przyznaniu każdemu tego, co mu się należy.

Cytat:Lewica natomiast mówi, że wszyscy są równi, wszyscy winni mieć dostęp do edukacji, wszystko byle tylko zadbać o "wspólne dobro".

Wydaje mi się, że niezbyt rozumiesz wspólnotowość lewicy. Jak wspomniałem wcześniej nie chodzi o podporządkowywanie wszystkiego jakiemuś "większemu dobru" tylko zapewnieniu wszystkim w miarę możliwości jednakowych możliwości realizowania się: indywidualnie, społecznie, jak kto uważa za stosowne.

Cytat:Że już nie wspomnę, jak lewica wymuszała "darmową publiczną edukację" w Stanach Zjednoczonych. Po prostu zabierano dzieci z domu do szkoły, wbrew ich woli i wbrew woli ich rodziców. Bo państwo tego chciało. "Wspólne dobro" tego chciało. Później zaczęli zaglądać innym do portfela, bo "nic nie zastąpi rozwiązań systemowych".

Jakoś nic mi nie wiadomo o znaczącej w głównym nurcie lewicy w USA od niedługo po masakrze górników w Chicago pod koniec XIX wieku. Poza tym można jakieś źródło takiej działalności państwa? Znaczy, w przypadku USA, gdzie państwo zostało praktycznie oderwane od społecznego aspektu i sprowadzone do roli celu zamiast środka nie zdziwiłoby mnie, gdyby rzeczywiście coś takiego się działo. Niemniej jednak, nawet jeśli, to jest to srogi cherry picking - i to nie na gruncie lewicy, co koncepcji i teorii państwa.

Cytat:Nie mamy o czym rozmawiać.

Na tematy polityczne? Nie - zgadza się.
Odpowiedz
#6
No właśnie, lewica uzasadnia organizację polityczną "umową społeczną", podczas gdy sama umowa społeczna to, jak napisałby Mirrond, lewackie brednie. Jeśli coś jest tylko umową między jednostkami, a nie naturalnym porządkiem, to wtedy zbliżamy się do relatywizmu i "zdania większości".

Płacę za jakiegoś gościa, który leczy się w publicznym szpitalu na raka płuc, bo przez całe życie palił dwie paczki szlugów dziennie... Dlaczego mam płacić za cudze wybory i błędy? Gdzie w tym jakakolwiek logika? Nie chcę płacić za narkomanów, alkoholików czy kogokolwiek, z kim mi nie po drodze. Każdy jest odpowiedzialny za samego siebie i za ludzi, którzy są mu bliscy.

Sprawiedliwość przejawia się w tym, że nie dostrzega się żadnych różnic i wymaga takiego samego postępowania od każdego w określonej sytuacji? Nie żartuj chłopie. Co zrobiła lewica, począwszy od lat sześćdziesiątych, z edukacją? Dzisiaj każdy może mieć tytuł magistra i to jest właśnie zasługa lewicy, tj. "przyznanie każdemu, co się jemu należy", podczas gdy nie wszystko należy się każdemu. Wielu jest tak głupich, że powinni być wyłącznie robotnikami, a nie słuchać o "możliwościach", "nowoczesności" i "równym starcie dla wszystkich". Oczywiście nieco sobie ironizuję, ale to lewica - jej relatywizm i hippisowskie podejście do moralności - przyczyniły się do upadku wyższej kultury, wyższej edukacji i tak dalej. Kultura, zdaniem lewicy, też jest dla wszystkich. Mamy się Popka i Gang Albanii. Upadek wyższych wartości pełną gębą.

Ja wiem, że lewicą kieruje współczucie, litość i szacunek dla bliźniego, ale dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Trzeba bardzo uważać z tą chęcią naprawiania świata.
Odpowiedz
#7
Cytat:Ja wiem, że lewicą kieruje współczucie, litość i szacunek dla bliźniego, ale dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Trzeba bardzo uważać z tą chęcią naprawiania świata

O to - to! Racja.

A z Popkiem to nie do końca się zgodzę bo on parę razy już mówił, że to robi dla beki a Gang Albanii to ''Wyreżyserowana komedia''.

PS: od rozmów o polityce jest oddzielny temat))

Odpowiedz
#8
Dla beki czy nie - kultura stała się poletkiem nawet dla analfabetów i prostaków, którzy chcą sobie pośpiewać o napadach na bank, wciąganiu narkotyków i rżnięciu od tyłu jeszcze głupszych kobiet od nich samych.
Odpowiedz
#9
Cytat:No właśnie, lewica uzasadnia organizację polityczną "umową społeczną", podczas gdy sama umowa społeczna to, jak napisałby Mirrond, lewackie brednie. Jeśli coś jest tylko umową między jednostkami, a nie naturalnym porządkiem, to wtedy zbliżamy się do relatywizmu i "zdania większości".

Umowa społeczna to byt stary jak świat; umowa społeczna umowie społecznej nie równa - tak tylko nawiasem mówiąc. A i z jej "lewackością" to też bym uważał. Dla mnie umowa społeczna wynika wprost z natury ludzi jako istot społecznych.

Cytat:Płacę za jakiegoś gościa, który leczy się w publicznym szpitalu na raka płuc, bo przez całe życie palił dwie paczki szlugów dziennie... Dlaczego mam płacić za cudze wybory i błędy? Gdzie w tym jakakolwiek logika? Nie chcę płacić za narkomanów, alkoholików czy kogokolwiek, z kim mi nie po drodze.

Płacisz też za siebie i swoich bliskich na wypadek zdarzeń losowych - raka (również płuc) można mieć nie tylko od palenia; i nie tylko raka zresztą.

Cytat:Sprawiedliwość przejawia się w tym, że nie dostrzega się żadnych różnic i wymaga takiego samego postępowania od każdego w określonej sytuacji? Nie żartuj chłopie.

A jak inaczej? Bawimy się w Raskolnikowa i jednym pozwalamy na więcej niż innym, bo są jednostkami wybranymi?

Cytat:Co zrobiła lewica, począwszy od lat sześćdziesiątych, z edukacją? Dzisiaj każdy może mieć tytuł magistra i to jest właśnie zasługa lewicy, tj. "przyznanie każdemu, co się jemu należy", podczas gdy nie wszystko należy się każdemu.

I bardzo dobrze, że każdy może mieć tytuł magistra. Edukacja to coś, do czego dostęp powinien mieć każdy, w jak najszerszym zakresie, aby móc rozwijać swoje zdolności i kształcić się drogą, którą postanowił obrać. To, że studia czasami kończą osoby, które nie powinny, to druga sprawa - uczelnie powinny robić trochę bardziej srogi odsiew, chociaż u siebie akurat na to nie narzekam. Zresztą, gdyby nie powszechność edukacji to coś, co jest mi szczególnie bliskie - w moim przypadku mógłbym zapomnieć o studiach na kierunku, jakim studiuję, jeśli byłyby płatne.

Cytat:Wielu jest tak głupich, że powinni być wyłącznie robotnikami, a nie słuchać o "możliwościach", "nowoczesności" i "równym starcie dla wszystkich"

Klasizm mocno. Każdy powinien móc sobie wybrać czy chce być robotnikiem, czy pracownikiem umysłowym czy kimkolwiek innym; i każdy powinien mieć szansę na awans społeczny - stawianie barier "bo hehe wielu jest głupich :---D" jest niepotrzebne, szkodliwe i nielogiczne.

Cytat:przyczyniły się do upadku wyższej kultury, wyższej edukacji i tak dalej. Kultura, zdaniem lewicy, też jest dla wszystkich. Mamy się Popka i Gang Albanii. Upadek wyższych wartości pełną gębą

Bo jest dla wszystkich: lewica, na przykład w Polsce, organizowała na początku XX-ego wieku, między innymi, teatry robotnicze i jako środowisko była ośrodkiem wymiany nowoczesnej (jak na tamte czasy) myśli społecznej i ekonomicznej. Każdy powinien mieć dostęp do obcowania z kulturą i, mówiąc obrazowo, odchamiania się - powiem więcej, różne prawackie symbole upadku kultury, cywilizacji białego człowieka czy dominacji marksizmu kulturowego (najlepiej :'D) są wytworem kapitalistycznego dążenia do sprzedania czegoś w jak najprostszy sposób, jak największej liczbie ludzie za najlepszą cenę - to, że ludzie się na to łapią pokazuje jak bardzo potrzebny jest powrót do lewicowej pracy u podstaw. Na szczęście zaczyna się coś dziać w tym kierunku.

Cytat:Ja wiem, że lewicą kieruje współczucie, litość i szacunek dla bliźniego, ale dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane. Trzeba bardzo uważać z tą chęcią naprawiania świata.

Lewicą kieruje wolność, równość i sprawiedliwość - cała reszta pochodzi od tej triady. Co do naprawiania świata - to może kiedyś potem, na razie chcemy, żeby ludzie się nie poroznosili nawzajem na widłach.

I ja się wymeldowuję - chcę skończyć pracę i w końcu się wyspać.
Pozdro.
Odpowiedz
#10
Nie napisałem "bo hehe wielu jest głupich", lecz stwierdziłem, że wielu jest głupich, a powszechność edukacji, zwłaszcza tej wyższej, niweluje naturalne różnice występujące między jednostkami. Nie rób ze mnie aż tak wielkiego prostaka, to niepotrzebne.

Nie przekonują mnie Twoje argumenty, bo chciałbym płacić tylko za siebie i za swoich bliskich. Płacenie za przypadkowych ludzi bez pytania mnie o zgodę, to chamstwo, brak szacunku i zamach na wolność człowieka.

Coś czułem, że wyskoczysz z Raskolnikowem i jednostkami wybranymi. Lewica bywa bardzo przewrażliwiona, a ja tylko stwierdziłem, że zacieranie naturalnych różnic to niesprawiedliwość. Istnieją pewne fakty, z którymi trzeba się pogodzić. Jeśli stwierdzę, że czarnoskórzy są stosunkowo mniej inteligentni od rasy białej (na podstawie badań naukowych), to nazwiesz mnie rasistą? Faszystą? Stwierdzisz, że nie powinienem tak twierdzić, bo każdy ma prawo do wszystkiego? Wy często spoglądacie na świat w zupełnie wyidealizowany sposób.

A jednostki wybrane oczywiście istnieją jako osobowości twórcze, lepiej predysponowane psychicznie, lepiej radzące sobie w różnych warunkach. Lewica przyczyniła się do tego, że każdy może mieć tytuł magistra i to jest właśnie niesprawiedliwość, bo "wobec prawa" wyższe wykształcenie mają dzisiaj i idioci, i utalentowani ludzie. Powinni je mieć wyłącznie utalentowani ludzie, czy też "wybrani", jakbyś to określił. Zwyczajnie mnie wkurza, że przez działalność lewicy wyższe wykształcenie straciło cały swój prestiż i że dzisiaj profesor filozofii czy historii ląduje jako kasjer w Żabce.

Piszesz, że każdy powinien móc sobie wybrać, czy chce być robotnikiem, czy intelektualistą. I to jest właśnie ta słynna "lewacka logika", bo pewnych rzeczy nie można wybrać na tym świecie. Albo jesteś predysponowany do pracy naukowej, albo nie. O tym w większości decydują czynniki wrodzone. Nie możesz sobie wybrać czegoś z nieskończonej puli możliwości. Zejdź na ziemię. Jeśli ktoś bazgrze jak kura pazurem, to nie może sobie w pewnym momencie wybrać, że zostanie słynnym malarzem... Chociaż dzisiaj może, bo współczesna sztuka, przesiąknięta lewicową gadaniną, stawia nie tyle na naturalny talent, co na "przekaz" i "wartość intelektualną" Wink

Sam klasizm jak najbardziej. Moja ulubiona wizja świata to taka, gdzie istnieją klasy społeczne, bez pieprzenia, że wszyscy jesteśmy w gruncie rzeczy tacy sami i że wszyscy możemy wszystko.

No i umowa społeczna ma lewicowe źródła. W starożytności jako pierwsi mówili o niej filozofowie, którzy opowiadali się za całkowitym relatywizmem.
Odpowiedz
#11
Ostatni post, bo mnie to tylko nudzi i drażni - chciałem porozmawiać o Bogu, taki wuj.

Cytat:powszechność edukacji, zwłaszcza tej wyższej, niweluje naturalne różnice występujące między jednostkami
No tak, niweluje, przynajmniej w pewnym stopniu. Coś w tym złego?

Cytat:Lewica bywa bardzo przewrażliwiona, a ja tylko stwierdziłem, że zacieranie naturalnych różnic to niesprawiedliwość
"Naturalne różnice", które sprawiają, że jedna grupa może wykorzystywać drugą, budować swoją pozycję na niewiedzy innych i tak dalej - to jest niesprawiedliwość. Poza tym, chciałbym wiedzieć jakie naturalne różnice masz na myśli.

Cytat:Istnieją pewne fakty, z którymi trzeba się pogodzić. Jeśli stwierdzę, że czarnoskórzy są stosunkowo mniej inteligentni od rasy białej (na podstawie badań naukowych), to nazwiesz mnie rasistą? Faszystą? Stwierdzisz, że nie powinienem tak twierdzić, bo każdy ma prawo do wszystkiego? Wy często spoglądacie na świat w zupełnie wyidealizowany sposób.
Daj źródło, żebym mógł się zapoznać to przyznam ci rację. Filmiki z żółtymi napisami z YT nie są źródłem - tak tylko mówię.

Cytat:to jest właśnie niesprawiedliwość, bo "wobec prawa" wyższe wykształcenie mają dzisiaj i idioci, i utalentowani ludzie

Czyli dlatego, że istnieje pewien margines idiotów z magistrem mamy uwalać całą powszechną edukację? Ok.

Cytat:Powinni je mieć wyłącznie utalentowani ludzie, czy też "wybrani", jakbyś to określił

W takim razie nie powinienem iść na studia.

Cytat:Zwyczajnie mnie wkurza, że przez działalność lewicy wyższe wykształcenie straciło cały swój prestiż i że dzisiaj profesor filozofii czy historii ląduje jako kasjer w Żabce

Zwyczajnie mnie wkurza, że prawica zrzuca winę przez wykreowane przez siebie problemy na lewicę - może zamiast dążenia do podporządkowania wszystkiego niewidzialnej ręce rynku pora zrozumieć, że uczelnie same się nie utrzymają, jeśli nie włoży się w nie najpierw porządnych pieniędzy zamiast rzucania ochłapów nauczycielom akademickim, za które nie da się prowadzić badań ani rozwijać innowacyjności, już nie mówiąc o przeżyciu.

Cytat:Piszesz, że każdy powinien móc sobie wybrać, czy chce być robotnikiem, czy intelektualistą. I to jest właśnie ta słynna "lewacka logika", bo pewnych rzeczy nie można wybrać na tym świecie. Albo jesteś predysponowany do pracy naukowej, albo nie. O tym w większości decydują czynniki wrodzone. Nie możesz sobie wybrać czegoś z nieskończonej puli możliwości.

Jeśli ktoś chce się uczyć i rozwijać w jakimś kierunku, nie wiem dlaczego ma mieć zamkniętą drogę w edukacji jeśli wywodzi się z "klasy niższej".

Cytat:Zejdź na ziemię. Jeśli ktoś bazgrze jak kura pazurem, to nie może sobie w pewnym momencie wybrać, że zostanie słynnym malarzem...

Ale ty wiesz, że jest, awruk, różnica między ludźmi z powodu, że ktoś umie ładnie malować, a ktoś nie (co jest naturalne), a z powodu, dajmy na to, że tworzy się nad kimś szklany sufit, bo jest stąd - a tąd, nie?

Cytat:Chociaż dzisiaj może, bo współczesna sztuka, przesiąknięta lewicową gadaniną, stawia nie tyle na naturalny talent, co na "przekaz" i "wartość intelektualną"

Jakoś nie widzę tego przesiąknięcia "lewicową gadaniną". A to, że porusza się problemy społeczne, zwraca uwagę na niekoniecznie wygodne zjawiska i przyobleka je w pewną kulturową formę - jak dla mnie okej.

Cytat:Moja ulubiona wizja świata to taka, gdzie istnieją klasy społeczne, bez pieprzenia, że wszyscy jesteśmy w gruncie rzeczy tacy sami i że wszyscy możemy wszystko.

A moja ulubiona wizja świata to taka, gdzie można się spełnić w tym co się lubi i z tego wyżyć, jeśli tylko posiada się odpowiednie umiejętności, bez pieprzenia, że to nie dla mnie bo urodziłem się w rodzinie z niższej klasy średniej i w związku z tym XYZ.

Cytat:No i umowa społeczna ma lewicowe źródła. W starożytności jako pierwsi mówili o niej filozofowie, którzy opowiadali się za całkowitym relatywizmem.

Relatywizm nie jest cechą konstytutywną lewicy.
Odpowiedz
#12
Chryste, cholera... Robes jest za prawicą, Wojbik jest za lewicą. A kto ma rację? TO ZALEŻY OD ŚWIATOPOGLĄDU. Nic ta dyskusja nie zmieni bo obie strony są przekonane o swojej racji.

Odpowiedz
#13
Książka "Bell Curve", napisana przez naukowca, bez jakichkolwiek uprzedzeń. Poza tym polecam "Zamknięty umysł" Allana Blooma. Tam masz o przewrocie, który dokonała lewica w edukacji. I nie jest to "wykreowany" przez prawicę problem, lecz realny chaos mentalny, którego skutki wciąż obserwujemy. Lewica zniszczyła i edukację, i kulturę. No i moim zdaniem relatywizm jest jednak cechą konstytutywną lewicy. W czasie rozłamu po prawicy zasiadła szlachta i arystokracja, która dobrze wiedziała, że nie powinno się niszczyć naturalnego porządku. Po lewej stronie usiadł motłoch, który później mordował "wykształciuchów", bo nie pasowało mu, że w świecie, gdzie wszyscy powinni być równi, istnieją mądrzejsi od niego. Sporo czytałem o Rewolucji Francuskiej i wiem, co piszę. Sam relatywizm przejawił się w tym, że prawo zaczęło być traktowane nie jako coś zespolonego z wyższą instancją, ale właśnie jako umowa, swoiste podanie sobie rąk przez lud, który się umówił, że odtąd będzie tak i siak, a każdy, kto stanie na drodze, będzie zamordowany ("Wolność, równość, braterstwo... Albo śmierć).

W tym, że lewica niweluje naturalne różnice między jednostkami, widzę ogromne zło, bo kiedyś trzeba było być naprawdę utalentowanym, a dzisiaj wystarczą dobre chęci.

Od razu, że jedna grupa wykorzystuje drugą... Każdy powinien znać swoje miejsce w hierarchii i tyle. Jeśli niszczy się hierarchię, to później uzdolnieni ludzie muszą pracować z robotnikami budowlanymi opowiadającymi prostackie kawały o Polaku, Rusku i Niemcu. Nietzsche świetnie o tym pisał. W nowożytności dokonał się tak wielki przewrót, że człowiek, który dawniej byłby arystokratą i autentycznie wpływałby na rozwój kultury, począł nagle wątpić w swoją wartość, często wręcz ginąc pod ciężarem "równości", "sprawiedliwości" i bełkotu motłochu, który widział w owym człowieku "pyszałka", którego trzeba "postawić do pionu". Sprawiedliwość "zdania większości" to nienawiść do każdego, kto choć trochę wychodzi poza średnią.

Rozumiem, że tutaj odnosimy się do stereotypowych przykładów z lewicy i z prawicy, ale dawna arystokracja nie wyglądała tak, jak to opisałeś. Tam wstęp miał każdy, kto wykazał się zdolnościami. Mnie również chodzi o coś podobnego. Nie "szlachetne urodzenie", ale autentyczne wrodzone różnice. Nikt nie chce tworzyć nad kimś szklanego sufitu, lecz właśnie dać autentyczną wolność - każdy zgodnie z naturalnymi predyspozycjami - tyle że już bez gadania, że każdy może być każdym i że wszyscy jesteśmy równi.

No i wy macie po swojej stronie jedynie narrację kulturową (w sensie, że nie ma absolutnych praw moralnych, lecz jedynie "zdanie większości", pewne umowy zawarte dawno temu), a to bardzo słabe, bo relatywizm strzela samemu sobie w łeb. Gdy wypowiadam zdanie: "Nie istnieje prawda absolutna", to tym samym wygłaszam sąd absolutny. Lewica twierdzi, że nie ma prawd absolutnych, bo lewica, już od początków swojej działalności, wypięła się na wyższą instancję. Tym samym te wszystkie "pragmatyczne" argumenty o "lepszym oddziaływaniu" społecznym są w gruncie rzeczy słabe, bo nie mają żadnej solidnej podstawy. Nawet "natura społeczna" nie jest w tym przypadku solidną podstawą. Mógłbym to wykazać, tyle że napisałeś, że kończysz. Zwyczajnie to przerabiałem i wbrew pozorom racja jest po stronie prawicy.
Odpowiedz
#14
Panowie, jesteśmy na forum literackim, dbajmy o język.
Odpowiedz
#15
Cytat:TO ZALEŻY OD ŚWIATOPOGLĄDU. Nic ta dyskusja nie zmieni bo obie strony są przekonane o swojej racji.
[Obrazek: f7FdEdG.jpg]

Dlatego postulowałem już na początku powrót do pierwotnego tematu dyskusji, już abstrahując od jej jałowości.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości