Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pragnienie
#1
Rozgrzane powietrze kołysze doliną Nilu.
Czarne i białe ibisy zmąciły wodę,
ich sępie głowy budzą wspomnienia.
Wiele godzin spędziłem wśród zwierząt,
pamiętam zapach skóry, miękkiej
jak arabski jedwab i światło w grzywach.

Bojowe rydwany stoją puste.
Egipt potrzebuje koni. Widzę siebie
w pościgu za zbiegłym stadem;
są przy pastwiskach wzdłuż rzeki.
Zdradziło je ciche prychnięcie z kępy
papirusów, to klacz ze źrebakiem.

Przekupiona garścią zbożowej mąki
już jest moja i stado także. Pamięta
ludzki dotyk, niepewne jutro,
dlatego pozwala założyć postronek.
Zabieram wolność, znajduję dużo
więcej - gorzkie poniżenie.

Od tamtej chwili wszystkie moje ślady
na afrykańskiej ziemi mieszają się
z odciskami kopyt. To jedyna wielka
miłość i ulga w istnieniu niewolnika.

Mówią, że za morzami życie jest wspaniałe
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#2
Pomimo wyrazistosci i jasnosci przedstawionej sceny , sytuacji, pomimo przepieknie płynącej liryki , brakuje mi odnosnika , kontekstu co do osoby No za cholercię nie wiem o kim to
Odpowiedz
#3
Tak bywa, gdy podmiot liryczny zbyt głęboko się ukrywa. Pozdrawiam serdecznieSmile
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#4
Też nie rozgryzłem, kto zacz jest podmiotem lirycznym. Chociaż tytuł nasuwa prawdopodobne rozwiązanie.
Odpowiedz
#5
Bez  Krokodylego Ogona nei razbieriosz a i otwarcie czaszki nie wchodzi w rachubę.

 Egipcjanin Sinuhe i być może jakieś postacie z Faraona.

W każdym razie Peel jest wypadkową z pairusów naniesionych przez Nil pod kalawiaturę Julii.
Odpowiedz
#6
Fajny kawałek prozy, Julio. Wystarczy zmienić zapis i... Chciałabym kiedyś przeczytać jakieś Twoje opko. Pomyśl nad tym. Wydaje mi się, że mogłabyś niejednego zaskoczyć swoimi umiejętnościami.
Odpowiedz
#7
Wiem, że jest zbyt 'prozowaty' - nie umiałam inaczej zapisać.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#8
Rzeczywiście kawałek dobrej prozy, dobrze się czyta, przenosisz w inny świat.
Odpowiedz
#9
W każdym razie Peel jest takż składnikiem wypadkowych, także z pairusów naniesionych Nilem pod kalawiaturę przemyslającej Julii. Może Horemhebem?

Chodzi o człowieka. O czasem pojawiający się wewnętrzny konfikt.

Człowiek potrafi podporządkować sobie niemal wszystko /za wyjątkiem własnej smierci/, tłumiąc przy tym szeroko pojętą swobodę, naturę, innych ludzi i jednocześnie sam staje się niewolnikiem, pozostając w uzależnieniu od takiego życia.

Howgh.
Odpowiedz
#10
Fakt, tekst, piękny i plastyczny, oscyluje w stronę prozy. Myślnik przed niewolnika zbędny.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości