Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Próg cierpliwości
#1
to delikatny temat
kiedy się nie docenia biznesu
łatania łokci na rękawach

do których wrzucamy smutki

to prywatna sprawa
jak zapinamy guziki od koszuli
czy jest pod nią podkoszulka

czy zupełnie nagie uczucia

jeśli zatem maczasz obcym pędzlem
w mojej palecie kolorów
dobranych według gustu i zmysłu

jak podniesiesz szczeniaka za ogon to ugryzie
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#2
jak podniesiesz szczeniaka za ogon to ugryzie ...> no nie ugryzie. Sprawdzone. Piszczy i sika ze strachu. Smile
Puenta do kitu. Undecided
Ale wiersz, po małym przemeblowaniu byłby cacy.
jeśli zatem maczasz obcym pędzlem
w mojej palecie kolorów
dobranych według gustu i zmysłu
...to i stop. Dalej i wyżej jakoś kicha, na katar.
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#3
No nie bardzo, Panie Kolego.
Sens jest dobrany tak jak ma być.
Jeśli jest 'jeśli' to musi być coś.
Jeśli szczeniaczek jest z sierocińca, gdzie go tłukli łopatą, to fakt, nauczył się, że ma być bierny. ŻYWY szczeniaczek będzie się starał dziabnąć, każde dziecko o tym wie, że się nie podnosi ani nie pociąga psiny za ogon. Nauczyło się na własnej skórze.
Proponowałbym raz jeszcze przemyśleć, o czym jest ten tekst, jak już, zanim się od kich wyzwie.
Pozdrawiam :-)
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#4
kicha znaczy, też, zadyszka. Nie sugeruj.
Nie zmienię zdania. Mnie nie leży.
Bronisz ? To bardzo dobrze, a interpretacja , pozostaw mnie. Mam prawo zinterpretować na moje modły.
Pozdrawiam.
Nie prowokuj Pasiasty, już dwa razy z powodu Twoich wykładzin dostałem upomnienie, tym razem mnie nie podpalisz.
Pa. Smile
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#5
"mi nie leży" nie równa się "kicha". To pierwsze jest subiektywnym odczuciem, to drugie określeniem stanu, faktu, czegoś co jest znane, wiadome, niezmienne.
Dlatego 'bronię', bo po raz kolejny, Pan Starysta, nadaje tonu dla echa mojego wiersza i po raz kolejny ten ton nie wygląda jak personalne odczucie, a jak określenie faktu.
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz
#6
Mnie również "nie leży" pointa i uważam, że nie pasuje do powyższych wersów (czyt. ja o niebie, ty o chlebie) i bynajmniej nie o zachowanie szczeniaka tutaj chodzi (behawiorysta by się uśmiał), a o koncepcję, zamysł...

"to delikatny temat
kiedy się nie docenia biznesu
łatania łokci na rękawach

do których wrzucamy smutki

to prywatna sprawa
jak zapinamy guziki od koszuli
czy jest pod nią podkoszulka

czy zupełnie nagie uczucia" - na tym wersie (jak dla mnie) kończy się wiersz, bynajmniej ciekawy. Dalej jest już pretensjonalnie i "na siłę"...

P.S. Ocenę dołączę później.


Pozdrawiam.




Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#7
zamiast smutków widzę sutki

najpierw tworzysz obraz ubrania, potem jest malowanie, a ostatni wers jest psi - popatrz na to.
albo malujesz, albo grzebiesz w szafie.
opinie wyrażane przez Liwaj są jej subiektywnym zdaniem - zwyczajnie dzieli się własnymi wrażeniami, uczciwie, nie pomijając żadnych kwestii, bo wierzy, że inni postąpią tak samo w stosunku do oceny jej utworów.
Odpowiedz
#8
Ja nic nie maluję
przekazuję 'coś'
co oczywiście jak zwykle tylko mi jest znane
jak sobie wykminia to reszta jest (Ich) prywatną sprawą, z którą się dzielą lub nie (patrz część o koszuli)
nie stawiałbym słów 'rozumiem' i 'widzę' w poezji zamiennie, bo jeszcze ktoś posądzi o dyskryminację niewidomych
nie nawrzucałem w ten tekst 'aż tylu' (jak to z reguły posądzają) metafor, więc nie wiem czemu jest taki rozstrzał?
łatanie czyichś problemów (vide: pocieszanie), nie eksponowanie własnych i wreszcie oburzenie z ingerencji w odczucia -
narożnik pierwszy, narożnik drugi i fight.
Ja tu nie widzę malowania żadnego
Aloha alles
to be a struggling writer first you need to know how to struggle
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości