Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Powiew
#1
dla N. i S.

pogubiłyśmy w biegu
wszystkie groszki z letnich sukienek
byle zdążyć przed czasem
który rozpina chłopcom marynarki

definitywnie coś wisi w powietrzu
szeptały nianie
ścieląc wytarte łóżka

kiedy wiatr przywiał ze wschodu
ostry zapach piżma
wystarczyło policzyć do trzech

i zacząć oddychać

(2008)
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#2
Co zastąpiłbym którym, tym bardziej, że coś wisi w powietrzu.
Myślnik przed szeptem zbędny.
Pozdrawiam najserdeczniej.
Odpowiedz
#3
Jarku, słuszna uwaga. Dziękuję za komentarz.

Pozdrawiam.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz
#4
"definitywnie coś wisi w powietrzu", jak ja lubię takie suche stwierdzenia...


wisi i kusi... poezja.



Pozdrawiam.
Odpowiedz
#5
Zwiewnie i z nieprzytłaczającym happyendem. Mam wrażenie, że czytałem podobny wiersz Twojego autorstwa, również dedykowany N. i S. Smile
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#6
Dziękuję, Panowie.

P.S. Przemku, miło, że pamiętasz "Imaginację", ale to dwa różne (pod kątem treści, klimatu, itd.) twory... Wink

Pozdrawiam.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości