Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Post scriptum
#1
Ręce zginają mi się w przeciwnych kierunkach,
jeśli wziąść pod uwagę wskazówki zegarów,
więc nie pisuję już listów, nie ślinię znaczków.

Nawet mój listonosz mawiał: to straszne faux pas
naklejać znaczki w odwrotną stronę.
Zresztą sam to rozumiałem, popadając jak on
w pogodową melancholię.

Szczególnie w pełnym słońcu, nachalnie ostrzącym
kontury przedmiotów, które powinny pozostać w cieniu,
przynajmniej na czas wypraw na pocztę i innych
szaleństw.

I nie, nie były to wiersze, miłości, pijaństwa, nawet jeśli
to nieuzasadniona kolejność, a nawet czyste kłamstwo.
Zresztą zawsze istnieje możliwość opętania doręczyciela,
na zbyt chłodnej klatce schodowej, tuż przed drzwiami.

PS:
zakończenie powinno być jedno,
jednak w tym wypadku lepsze będzie milczenie splątane
słowami. O niewielkim znaczeniu.
Odpowiedz
#2
Zaimponowałeś mi zmyślną konstrukcją wiersza ( nie po raz pierwszy). Tajemnica tego wiersza tkwi w poznaniu emocji autora i odbiorcy. Piękna, uniwersalna puenta.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#3
Konstrukcja nieco inna niż zazwyczaj u Ciebie, ale to wartość dodana wiersza, dla mnie bardzo dobry w warstwie metaforycznej, w klimacie i obrazowaniu. Wrócę zapewno do wiersza szukać nowych znaczeń.
Odpowiedz
#4
Bardzo dobry.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości