Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co z tą kulturą?
#1
Od chwalebnego momentu zamiany gówna PRL na klocek PiS, ludzie wyposażeni w niegramatyczny aparat mowy, prześladunas produktami swoich umysłów. Jak głosi plotka, w nachalnie smrodliwych szambach obalonego ustroju, elita niegramotnych władz buszowała też. Też uprawiała ideologiczne tokowanie. Jednakże peereelowska grupa przestępcza miała przewagę nad obecną. A przewagę tą nazwałbym WENTYLEM BEZPIECZEŃSTWA.

Tak jak teraz, również i wtedy fabrykowano ustaw od groma i ciut. Lecz tameczni bonzowie wiedzieli, że aby się naród nie zbiesił do cna, trzeba niepopularne zmiany wprowadzać powoli. To znaczy nie od razu i na pełen regulator, lecz stopniowo, etapami, bez huzia na Józia. Czyli: zadzierzgnąć w jednym, a zaraz potem, dla załagodzenia szoku, w innym miejscu poluzować pętlę. W tym celu pozwalali sobie na założenie knebla w jednej, a częściowe zdjęcie stryczka w drugiej dziedzinie. Niszczono więc ekonomię, a w zamian za to pozwalano odetchnąć i hopsać po kulturze.
*
Kulturalny wentyl stosowany był powszechnie. Teatry, prawdziwe książki, telewizja i jej edukacyjne programy, pomimo głupio-mądrej cenzury, działały. Spektakle coponiedziałkowego Teatru Telewizji przyciągały wielu. Film, aktorzy, reżyserzy, malarze rzeźbiarze, pisarze, tłumacze, ludzie ci odnosili światowe sukcesy, otrzymywali Noble i Oskary.

A jak jest teraz? Stwierdzam, że co który reżyser, aktor lub noblista, wychyli się przed pisowską orkiestrę i stworzy coś nieczarnkowego, z mety znajduje się na wilczej liście przeznaczonych do zohydzania. Pytanie, dlaczego tak się dzieje, zaopatrzone jest w odpowiedź: nie wszyscy komuniści byli idiotami; na pięciu kretynów przypadało półtora rozumnego.

By wyglądało na to, że władzę sprawuje lud, główne stanowiska w poszczególnych komitetach obsadzono reprezentacyjnym motłochem. Lecz w cieniu eksponowanych bęcwałów, zasiadali faktyczni kacykowie. I to oni, z ukrycia za ich pleckami, decydowali, kogo i co należy promować, oraz w jakiej kolejności. To oni mówili, kogo pochwalić, a kogo i za co puścić z torbami.

PS
Pożytki z luzowania smyczy znamy choćby z historii starożytnej. Władcy Rzymu nie utrzymaliby się na stołkach aż tylu lat, gdyby nie byli tolerancyjni. Gdyby tępili i nie przymykali oczu na przekonania i religię podbitych narodów; doskonale zdawali sobie sprawę, że z chwilą, gdy zaczną siłowo narzucać im swoje poglądy, popełnią imperialne samobójstwo.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości