Liczba postów: 23
Liczba wątków: 8
Dołączył: Feb 2010
24-02-2010, 14:44
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-02-2010, 15:19 przez rafaell-1987.)
Więdnie kwiat tak szybko,
jakby słońca nie było,
zakryte przez chmury,
by nie mógł się rozwinąć,
zsycha się, kurczy,
pozostaje popiołem,
rozwiewa na wietrze
i niknie we wszechświecie.
Już traci wszystko,
co było wokół,
zapomina w chwili
o nikłych słodyczach,
nie pragnie, nie czuje,
nie zwarza już na nic,
nie staje w obronie,
gdy brakuje siły,
gdy choruje.
Nie szuka lekarstwa,
nie czuje swobody,
nie mysli o tamtym,
co było już przed nim,
ucieka, rozpuszcza,
zanika wśród cieni,
pochmurnej niewoli
i czerni.
I tak powoli,
tam gdzieś pomiędzy
sercami głuchymi,
umiera z dnia na dzień,
jakby bez słońca,
zakryte przez chmury,
zsycha się, kurczy,
pozostaje popiołem
i niknie wśród ciszy.
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
24-02-2010, 18:54
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-02-2010, 18:56 przez Kheira.)
Rafaell, jako że to pierwszy komentowany przeze mnie wiersz Twojego autorstawa, postaram się więc nie być czepialska (czyt. masz taryfę ulgową ).
Ograniczę się jedynie do błędów językowych:
"Więdnie kwiat tak szybko,
jakby słońca nie było,
zakryte przez chmury,
by nie mógł się rozwinąć,"- krzyżujesz tu dwa rzeczowniki"kwiat" i "słońce" w dość niefortunny sposób. Ostatni wers "by nie mógł się rozwinąć" nawiązuje do pierwszego "Więdnie kwiat tak szybko"- dlaczego?- bo nie może się rozwinąć- co jest tego powodem?- słońce schowane za chmurami. No to jest oczywiste, ale z Twojej strofy nie do końca to wynika.
liść zsycha się- troszkę mnie to mierzi. Może lepiej liść zasycha, usycha.
"nie my śli o tamtym"
"ucieka, rozpuszcza się,"
Dobrze, że w wierszu występują nie tylko animizacje: "zsycha się", "kurczy", ale także antropomorfizacje: "pragnie", "myśli", bo dzięki temu czytelnik "wczuwa się" w los opisanego przez Ciebie kwiatu.
Hmm, a jednak poczepiam się odrobinkę . Tytuł troszkę nie współgra mi z treścią. Fakt, słowo "popiół" pojawia się w wierszu, ale tak naprawdę to całość traktuje o tym nieszczęsnym kwiatku (w sumie po części może to być również metafora ludziego losu, przemijania).
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 23
Liczba wątków: 8
Dołączył: Feb 2010
Liczba postów: 790
Liczba wątków: 47
Dołączył: Jan 2010
Rafciu, w takim razie logika siada w pierwszej strofie...
Jeżeli to kwiat jest zakryty chmurami, to spójrz proszę jeszcze raz na ten fragment :
"Więdnie kwiat tak szybko,
jakby słońca nie było,
zakryte przez chmury,"
z konstrukcji zdania wynika, że to słońce jest zakryte chmurami, gdyby to kwiat miał być zakryty chmurami, to zdanie powinno wyglądać tak:
"Więdnie kwiat tak szybko
jakby słońca nie było
zakryt y przez chmury,"
Widzisz różnicę między "kwiat zakryty przez chmury" a "kwiat zakryte przez chmury" ?
Rozumiesz już o co mi chodzi? Z konstrukcji zdania wynikało MIMO WSZYSTKO, że to słońce zostało zakryte przez chmury.
P.S. Rafciu, za szczerość mi nie dziękuj .
Pozdrawiam,
Kheira
Quod me non necaverit, certe confirmabit
Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Liczba postów: 23
Liczba wątków: 8
Dołączył: Feb 2010
teraz widzę, o co ci chodziło.
|