Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Polski podbój kosmosu
#1
Witam. Moja powieść jest zbiorem przygód polskiej załogi kosmicznej, która jako pierwsza zakłada stałą bazę na Księżycu. Przy ocenianiu proszę wziąż pod uwagę mój wiek (14 lat)
Odc. 1
Prolog
Od czasu wyścigu kosmiczne różne państwa wysyłały swoich astronautów w kosmos. Rosjanie, Amerykanie, Czesi i wreszcie Polacy. I to właśnie ci ostatni jak się okazało mieli największe aspiracje na podbój kosmosu. Kiedy Ameryka wysłała ludzi na Księżyc wszystkie kraje chciały ją doścignąć. Jednak Rosjanie, Czesi ani Polacy nigdy tam nie polecieli. I to wkrótce miało się zmienić. W roku 2012 zapanował kryzys światowy. w wielu krajach bezrobotni stanowili 75% ludności danego kraju. W 2013 roku rządy całego świata podjęły wspólną reformę która uratowała im życie. Wiele uczelni polskich zyskiwało na popularności z powodu badań kosmicznych. Wiele ludzi z USA i Rosji spłynęło do Politechniki w Toruniu. Najwięksża popularność zyskał jednak pewien Węgier z pochodzenia Polak. Był rok 2013 gdy w Polsce pewien student Jan Maria Arctowski na Politechnice Toruńskiej wymyślił sposób założenia stałej bazy na Księżycu. Od tej właśnie chwili agenci różnych wywiadów chcieli wykraść ten niezwykle ważny projekt. Arctowski przez kilka miesięcy uciekał aż w końcu projekt przedstawił rektorowi Politechniki który ku jego zdumieniu zadzwonił do rządu. Kiedy Arctowski przedstawił projekt, na tyle on się spodobał rządzącym iż zaakceptowali go i postanowili zbudować Polską Bazę Księżycową. Sześć miesięcy później na Księżycu pojawili się pierwsi robotnicy a już 3 miesiące po tym stanęła Baza. Jan Arctowski odniósł pierwszy w swoim życiu sukces i został pierwszym dowódcą-adminrałem Bazy z zadaniem wybudowania okrętów wyposażonych w całkowitą sztuczną inteligencję. Jan przybył na Księżyc i postanowił posadzić rośliny w donicach by nie transportować tlenu z ziemi.
Rozdział 1
Niewyjaśniona tajemnica
- Witam czy nie przeszkadzam? - rzekł Igor i wszedł do pokoju Jana.
- Nie, nie przeszkadzasz, a dokładnie czego chciałeś? - odparł Arctowski
- Jeden z naszych zaginął i nie możemy go znaleźć - odrzekł
- Co?! Przecież zakazałem wychodzić samemu! Jak ten astronauta się nazywa. Podajcie biografię i rysopis - krzyknął
- Aber Addah urodzony 1990 roku w Rijadzie. Na bazę przeprowadził się w momencie jest zbudowania. I tylko tyle o nim wiemy. Jest wysoki i niezwykle chudy. - rzekł chronicznym głosem komputer
- Dobra, idziemy go szukać - i założył kombinezon.

***
Po 3 godzinach przeszukiwania znaleziono ludzkie szczątki i owady zwane ryjówkami. Ryjówki to malutkie owady z długimi czułkami, od lat współpracują z ludźmi w kolonizacji Księżyca
- Coś go dopadło, sądząc po śladach jest to niezwykle wielkie zwierzę; ale to dziwne że na Księżycu - powiedział przewodniczący poszukiwań Arctowski
- Musimy wracać Janie, weźmy szczątki i wyślijmy do jego rodziny do Rijadu. - odpowiedział mu Igor
- Igorze musimy zbadać tą sprawę. Ej a wy szukajcie tego potwora komputerem Arct, może coś znajdziecie - hrabiowsko rzekł Arctowski
- Znalazłem pokłady wodoru i tlenu pod powierzchnią, a duże źródło ciepła zbliża się do nas - niskim głosem odrzekł komputer.
- Przygotujcie się do spotkania z olbrzymim gadem - zaniepokojony rzekł Arctowski
Nagle przed ich oczami ukazał się Wolkanin a wraz nim jego wierny towarzysz Rytrycheon przypominający niedźwiedzia
- Czego szukacie? - z zaciekawieniem spytał się Wolkanin
- Zabiłeś naszego przyjaciela! - krzyknęli
- To nie ja tylko osobnik rasy Mitroildan którzy są niezwykle agresywni, od lat ukrywamy się przed nimi. Zapraszam was do naszej wioski pod powierzchnią - ze spokojem powiedział Wolkanin który jak się okazało ma na imię Stpokrygf
I nasi bohaterowie podążyli do wioski Wolkan.
Po dotarciu do wioski Wolkan ukazał się piękny widok połączenia średniowiecznego miasta z nowoczesną techniką. Arctowski ujrzał tam średniowieczny zamek wyposażony w najnowocześniejsze technologie takie jak w pełni zautomatyzowane fabryki produkujące okręty kosmiczne wyposażone w sztuczną inteligencję. To było to czego szukał.
- Witajcie Wolkanie, czy udostępnicie nam plany stoczni? - spytał się z zaciekawieniem Arctowski
- Oczywiście, ale wcześniej musicie nam dać technologię budowy stacji księżycowej. Mamy materiały ale nie umiemy jej wykonać. - odparł przewodniczący wioski.
- Dobrze. Zapraszamy was na naszą stację.
Jan się zgodził i wszyscy wrócili do stacji, zabrali ze sobą Stpokrygfa
A tymczasem:
Na stacji panował chaos, po zniknięciu dowódcy kilku ludzi chciało zdobyć stację. Ale wtedy wrócił Arctowski. Nagle zapanowało zdziwienie ze względu na pojawienie się Wolkanina.
- Co to ma znaczyć, kogo tu przyprowadziliście?! Zasługujecie na sąd wojenny! - rzekł stanowczo i gwałtownie komendant straży
- Komendacie, uspokujcie się inaczej was zdegraduję. To nasz nowy wspólnik, gdyby nie on to by was wszystkich zabił potwór jak Abera. Chcesz tego?! - odpowiedział spokojnie Jan
- Dobrze, wejdźcie. - odparł komendant.
- Załogo! Mamy plany stoczni wolkańskiej, możemy więc przystąpić do budowy.
Załoga zaczęła aplauzować ciesząc się niezmiernie. A wtedy przyszła zmiana załogi.
- Jestem Aber Aggadih nowy komendant stacji, a pan, jeśli się nie mylę to sławny Polak Jan Arctowski? Mam dla pana wiadomość z Ziemi, minęło przecież 5 lat od zbudowania stacji. Pana brat został prezydentem Polski i zapowiedział zwiększenie funduszy stacji. Rok później na Arabię Saudyjską najechał Iran i ją podbił stając się najbogatszym państwem świata.
- Dobrze, możecie odejść a później chcę widzieć raport z przybycia załogi i funduszy na stację. - odparł Arctowski
Pierwszy raport i bunt

Kilka godzin później podczas nocy Arctowski siedzi w pokoju i projektuje transportowca " Liberator"
- Janie, przynoszę raport - cicho powiedział Aber i odszedł.
- Odmaszerować - odpowiedział Jan i zaczął czytać raport
Raport stacji 2020 rok
Na stację przybyli:
Ragnarr Bjornik z Norwegii ur. 2001
Bolesław Zamoyski z Polski ur 2000
Jerzy Trojdenowicz z Polski ur 1999
Łukasz Krukowski z Polski ur 1997
Aber Aggadih z Polski (z pochodzenia Arab) ur 1995
Stan Narodowościowy:
100 osób:
75% Polacy
15% Węgrzy
6% Norwegowie
2% Flamandzi
2% Arabowie
Bunt załogi
W tym samym czasie część załogi rozmawiała o niewiadomych rzeczach
- Przejmujemy stację - wyszeptał do sąsiada Ragnarr
- Ok, kiedy Jan wyjdzie ze swojego pokoju zmusimy go do zrzeczenia się stacji na naszą korzyść - odpowiedział były komendant straży
- O czym tu rozmawiacie? - krzyknął Aber który właśnie wyszedł od Arctowskiego
- O Janie - rzekli obaj i związali Polaka
Wtedy buntownicy wrzucili granat dymny do pokoju Jana.
- Co się tu dzie...? - krzyknął Jan i upadł na podłogę
- Przejmujemy stację! - krzyknął Ragnarr.
Wolkanin i grupka Polaków wiernych Arctowskiemu uszła z projektami do wioski Wolkan.
Wolkanie
Grupa wierna Arctowskiemu objęła władzę w wiosce Wolkan po nagłej śmierci grupy dowódczej. Arctowski zyskał przydomek "Arpad" nadany przez Wolkan którzy zagorzale go popierali. I to właśnie wtedynastąpił wielki rozwój wolkański. Wyprodukowano marzenie Arctowskiego czyli wielki okręt "Węgropolak".
A tymczasem na stacji zaprowadzono "nowy porządek", odłączono się od Polski i wprowadzono zasadę równości, wszyscy byli równi a wszystko co posiadali było wspólne, szerzyła się biedota i kradzież, jednak nie było bezrobotnych ani analfabetów. Sytuacja jednak pozostawała tragiczna gdyż szerzyło się przeludnienie i choroby. Ryjówki przyłączyły się do wspierania Wolkano-ludzi a z tym stacja straciła zaopatrzenie. Co dalej będzie? Tego nie wie nikt.
Nastał dzieś drugi.
2 stycznia 2021 w wiosce Wolkan:
- Arpadzie, przybył uciekinier ze stacji z której rok temu nas wygnano - krzyknął Igor
- Niech wejdzie - odpowiedział Jan Maria Arpad Arctowski
- Witaj Janie, na naszej stacji szerzy się głód i biedota, mogę być twoim szpiegiem w zamian za żywność, na stacji wprowadzono "nowy porządek".
- Dobrze, zgadzam się na taki układ, masz tu mleko ryjówek i chleb księżycowy, podziel go między siebie a rodzinę
Uciekinier wyszedł a wszedł student który jak zawsze chciał się dowiedzieć coś o historii Arpada.
- Witaj Arpadzie, dokończymy tą historię którą zacząłeś?
- To było tak:
...Kilku moich ludzi wyciągnęło mnie i projekty z płonącego pokoju, rozegrała się bójka z buntownikami ale jakimś cudem mnie wyciągnięto poza bazę. Tam dopadł nas Ragnarr Norweg, dowódca spisku i chciał do mnie strzelić lecz unieszkodliwili go Igor i obecny tutaj Aber. To tyle. Przyjdź jutro i powiedz mi co dostałeś z egzaminu.

2 styczeń 2021 na stacji:
Towarzysze! Mija rocznica od wypędzenia burżuazji z naszej wspólnej stacji. Uczcimy to oddając pierwszy statek ze sztuczną inteligencją mogący niszczyć cele naziemne. Dzięki temu "nowy porządek" zapanuje na całym świecie! Także wprowadzamy zakaz prywatności, przecież wszystko jest wspólnotą. Bogactwa, jedzenie, stacja, to wszystko jest nasze wspólne bo to wszystko razem zbudowaliśmy! - przemówienie Ragnarra ale zaraz dodał: I oto zajmiemy miejsce ukrywania się tego Arctowskiego naszą korwetą.

2 styczeń 2021 w Warszawie:
Wieczorem dwóch panów w ambasadorskich ubraniach rozmawiało przed Ambasadą Polskiej Stacji Księżycowej na Uchodźstwie
- Rok temu próbowano zabić mojego brata a następnie komuniści opanowali stację i odłączyli ją od Polskiej Marynarki Gwiezdnej. Czy pan nie rozumie że chciano zabić polskiego bohatera? Musimy jakoś zadziałać. - powiedział tajemniczy mężczyzna
- Nie mamy już więcej środków a Królestwo Polskie chyli się ku upadkowi. Jedyną szansą jest bogata Litwa ale oni nam nie pomogą. Jeśli wyślemy tam ludzi (na stację) nasze państwo upadnie a nas osądzą za zdradę stanu. - wyszeptał ambasador
- Ale pan jest bezrozumny - ze zdenerwowaniem rzekł tajemniczy człowiek i odszedł do Pałacu Prezydenckiego
- Ten prezydent nie ma rozumu, a wybrali go tylko przez wzgląd na swojego brata - powiedział sam do siebie ambasador i odszedł do swojego domu.
Tajemnica Wolkan

Miasto Wolkan
Do pokoju Arpada wpadł jak burza szpieg i dostarczył raport Janowi a następnie uciekł równie szybko jak przybył.
- No nie, zbudowali swój statek a my mamy tylko transportowce!
- Co się stało Janie? - spytali się z zaciekawieniem Aber i Igor
- Sami zobaczcie na raport
Raport szpiegowski:
Ragnarr zbudował korwetę i chce od tyłu zaatakować Miasto wolkańskie. Wprowadził zakaz prywatności i obowiązek dzielenia się wszystkim. Koniec
- No to mamy kłopot - z zaniepokojeniem powiedział Igor
- Każcie zbudować myśliwce bezzałogowe.
W ciągu następnego tygodnia zbudowano setkę myśliwców bezzałogowych serii "Speed".

Teheran 10 styczeń 2021:
Nowy szach Iranu i Arabii Saudyjskiej Sultan Omar Reza Pahlawi wszedł do swojej komnaty i rzekł do doradcy a raczej krzyknął:
- 7 lat temu Królestwo Polskie zbudowało bazę na Księżycu a my wciąż jesteśmy w epoce stacji orbitalnych. Macie zbudować Stację na Księżycu inaczej się zdenerwuję!
- Tak jest panie - pisnął doradca i odszedł

Księżyc lipiec 2023:
Iran zbudował swoją pierwszą bazę księżycową. Leży ona między Miastem Wolkan a Stacją Księżycową Nowego Porządku.

Stacja:
Arctowski wysłał 100 myśliwców bezzałogowych "Speed" dla nastraszenia buntowników. Załoga przywróciła dowodzenie Arctowskiego.
***
2025 rok
Tajemnica Wolkan:
Arctowski przechadzał się po swoich włościach i spytał się przechodnia o historię Wolkan. To co usłyszał zamurowało go. A oto ich historia:
W latach 70 pewna grupa biznesmenów postanowiła wysłać się na Księżyc. Po wielu testach udało im się i na Księżycu założyli bazę pod powierzchnią i wyhodowali tajemnicze owady zwane ryjówkami. Taka jest historia Wolkan. Wolkanie więc pochodzą w pełni od ludzi i są ludźmi a Wolkan to nazwa własna grupy biznesmenów z Ziemii.

A tymczasem na Ziemii wszystkie czasopisma podają niezwykle interesującą wiadomość:
Tragedia, w Iranie zgodnie z zapowiedzią skierowaną przez ekologów w 2015 roku złoża ropy i gazu ziemnego wyczerpały się. W wielu państwach stanęły pojazdy a jechano tylko na rezerwach. Natomiast Polska odebrała koncesje wszystkim obcym krajom a sama zaczęła produkować gaz łupkowy na bazie którym powstało specjalne paliwo. Wszystkie kraje starają się o dostawy tego paliwa a Polska sprzedaje bardzo drogo gaz łupkowy i dzięki temu w kilka miesięcy zyskała setki miliardów złotych polskich (PLN). Dla wielu krajów jedynym ratunkiem jest kosmos jednak państwa zaczynają rywalizować o miejsce na Księżycu. Kto przetrwa? Na to pytanie nie ma jeszcze odpowiedzi.
Odpowiedz
#2
"Bolesław Zamojski z Polski ur 2000" - jeśli mowa o TYCH Zamoyskich, szlacheckiej rodzinie herbu Jelita, która przez wieki ordynowała w mieście Zamość, Perle Renesansu, Padwie Północy i jednej z dwóch twierdz niezdobytych przez Szwedów, to ich nazwisko pisze się przez Y, nie jakieś tam jot.
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Odpowiedz
#3
Poprawię
Odpowiedz
#4
Stylistycznie ta praca jest straszna - wiedziałem to już po przeczytaniu pierwszego zdania.
Przykładowo:

Cytat:Od czasu wyścigu kosmiczne różne państwa wysyłały swoich astronautów w kosmos. Rosjanie, Amerykanie, Czesi i wreszcie Polacy. I to właśnie ci ostatni jak się okazało mieli największe aspiracje na podbój kosmosu.

Potworek stylistyczny, że o interpunkcji nie wspomnę. Po pierwsze: miało być chyba "kosmicznego", poza tym te "różne państwa" psują rytm zdania. Nie budujesz żadnego klimatu, to jest bardziej bezpłciowe od encyklopedii PWN. Nie lepiej:

Cytat:Od czasu rozpoczęcia wyścigu do gwiazd wiele państw wysyłało ludzi w metalowych puszkach poza atmosferę rodzimej planety. Byli tam Rosjanie, Amerykanie, Czesi i wiele, wiele innych. w tym Polacy, których nadprzyrodzona ambicja posłała znacznie dalej niż innych.

Sens ten sam. Zmiana rytmu, zmiana składni, inny dobór słów...

Pracuj. Pracuj dużo i ciężko, bo pomysły masz fajne, ale gorzej z wykonaniem. Spróbuj rozpisać wątki i napisać to od nowa, tym razem czytając każde zdanie po kolei.

Proza jest jak muzyka: ma własną melodię, własny rytm. Jeśli będziesz o tym pamiętał i połączysz wprawę z pomysłem to wyjdą ci całkiem zgrabne tekściki.

Chwilowo tylko trzy słowa: Praca czyni mistrza!

Pozdrawiam
Kobieto, puchu marny! Ty...
Jesteś jak zdrowie! Ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie,
kto cię stracił...
Dziś piękność Twoją widzę i opisuję, bo tęsknię po Tobie.
Odpowiedz
#5
Ech, kolego, musisz się jeszcze dużo nauczyć. Widać niestety, że jesteś na samym początku przygody z pisaniem Wink
Przede wszystkim niech wejdzie Ci w krew nawyk stawiania kropki na końcu zdania Big Grin
Pisząc, zwracaj uwagę na szyk wyrazów w zdaniu. Czasami budujesz zdania, układając słowa w niekoniecznie trafionej kolejności. Tekst nie tylko powinien być zrozumiały, ale musi też dobrze brzmieć. Myślę, że pomoże Ci czytanie swojego opowiadania na głos, wtedy łatwiej będzie Ci uformować go tak, by brzmiał dobrze.
Kolejna bardzo ważna wskazówka - liczebniki w prozie piszemy słownie! Cyframi posługujemy się jedynie w przypadku, kiedy mówimy o godzinie oraz kiedy liczba jest częścią składową jakiejś nazwy własnej.
Powinieneś popracować nad dialogami. W Twoim opowiadaniu pojawiają się znienacka, często w miejscach, w których kompletnie się nie spodziewam Tongue No i dobrze by było, żeby były nieco bardziej wiarygodne, bo te tutaj brzmią dość sztywno...
Nic nowego Ci nie poradzę, powiem to, co powtarzam wszystkim początkującym. Wiem, że to banał ale uwierz mi, to ważne: czytaj, czytaj i jeszcze raz czytaj. A czytając, zwracaj uwagę na formy, jakimi posługują się zawodowi autorzy. Analizuj ich style, wyszukuj ciekawych zabiegów stylistycznych. Nie mówię tu o zrzynaniu od innych, mam na myśli po prostu uczenie na dobrych przykładach.
Powodzenia Wink
Odpowiedz
#6
Jakoś wierzyć mi się nie chce, by w dziesięć lat Polska z jednego z (naj)biedniejszych państw europejskich, miała stać się gospodarczą potęgą, wysyłającą kosmonautów i podbijającą kosmos. Wykorzystanie gazu łupkowego jest niby okej, ale w takim razie także Ameryka, czy Norwegia powinny stać się potęgami.

Nazwisko Arctowski przypomniało mi moją pierwszą, a może drugą "próbę literacką", gdzie bohatera nazwałem Ripkowskim. Naprawdę tak trudno wymyślić coś ambitniejszego? Także nazwiska obcokrajowców nie brzmią zbyt wiarygodnie. Moja metoda to wejście na http://www.behindthename.com/ , znajduję fajne imię, a następnie za pomocą generatora fałszywych tożsamości, czy Wikipedii szukam nazwiska. A tymczasem Ty jako Norwega podajesz kogoś, kto nazywa się Ragnarr. Tak nazywał się legendarny król... Szwecji. Pominę fakt, że imię Aber nie istnieje.

Drugi błąd: Ziemii, sam tak pisywałem, ale w porę zostałem ostrzeżony przez polonistkę. Pisze się ZIEMI przez jedno "I".

Skąd Królestwo Polskie, jeśli wcześniej była mowa o prezydencie Polski. To kompletnie nie trzyma się kupy.

Strzeże mówiąc, to jest źle. Ze względu na nietypową porę nie wypisywałem wszystkich błędów, a tych jest OD GROMA. Pomysł okej, ale zdecydowanie powinieneś popracować nad stylem i interpunkcją, która jest bardzo zła.

1/10
Odpowiedz
#7
Nie czytałem komentarzy poprzedników, więc mogą być powtórzenia.

Powiem tak: masz wyobraźnię, pomysł dość ciekawy. Ale to wszystko, bo wykonanie nie bardzo Ci jeszcze wychodzi; zdania jakoś mi się kompletnie nie zgrywają, mam wrażenie, że czytam suchy opis z opakowania płatków kukurydzianych Big Grin Mam na myśli to, że po prostu brak temu tekstowi... hmmm.... klimatu. Nie porywa.

Dodatkowo, dialogi wydają się nieco "robotyczne" (tak na to mówię Tongue). Jednym słowem miałem wrażenie, że ktoś odczytuje tekst z promptera, a do tego przygotowany przez marnego redaktora. Choćby ten kawałek:

Cytat:- Witam czy nie przeszkadzam? - rzekł Igor i wszedł do pokoju Jana.
- Nie, nie przeszkadzasz, a dokładnie czego chciałeś? - odparł Arctowski
- Jeden z naszych zaginął i nie możemy go znaleźć - odrzekł
- Co?! Przecież zakazałem wychodzić samemu! Jak ten astronauta się nazywa. Podajcie biografię i rysopis - krzyknął
- Aber Addah urodzony 1990 roku w Rijadzie. Na bazę przeprowadził się w momencie jest zbudowania. I tylko tyle o nim wiemy. Jest wysoki i niezwykle chudy. - rzekł chronicznym głosem komputer
- Dobra, idziemy go szukać - i założył kombinezon.

Nie przedstawia prawie żadnych emocji. Ktoś podaje informacje, drugi ktoś je odbiera, i dzięki temu powstaje decyzja "dobra, idziemy go szukać". Tak ja to osobiście odebrałem. No i interpunkcja... Proponuję czytać swoje teksty na głos. Sam wtedy zobaczysz, gdzie przecinki, wykrzykniki czy znaki zapytania powinny być postawione, lub gdzie powinny zaczynać się nowe zdania. Pracuj nad tym.

Moja rada - pisz i czytaj DUŻO! Big Grin To klucz do sukcesu, obserwuj, jak budują klimat inni autorzy, a z czasem i Tobie wejdzie to w krew. Wink

Pozdrawiam serdecznie.
Bujaj w obłokach, bo tylko w ten sposób możesz wznieść się na wyżyny swoich możliwości.
...warto pamiętać.



Odpowiedz
#8
Ale przyznajcie, że pomysł przedni! Chyba pozwolę sobie napisać własną wersję tego tematu, przecież to aż się prosi - Polacy w kosmosie!
Tak więc pomysł masz świetny, ciągnij go dalej, ale weź sobie do serce uwagi przedmówców - momentami naprawdę jest strasznie, i moim zdaniem Twój wiek nie ma tu nic do rzeczy.
Odpowiedz
#9
Kiedy pisałem II Rozdział, zawiesił mi się internet. Kupiłem router i okazało się że mój komputer, ma wyjętą kartę sieciową. Musiałem wymienić komputer ale wszystko przepadło.
Temat do zamknięcia
Odpowiedz
#10
Nie, no gościu, nie poddawaj się! Przecież wszystko masz w głowie, pamiętasz to, co pisałeś wtedy, kwestia znalezienia w sobie odrobiny chęci i napisania tego jeszcze raz. Możliwe, że tym razem nawet lepiej.
Nie robię wyjątków. Czarny, niebieski, pomarańczowy, czy nawet zielony jak zajdzie potrzeba.
Odpowiedz
#11
Dziwny ten tekst. Zbyt podzielony jak na mój gust, a prolog zbyt krótki. Przed Tobą, drogi autorze, jeszcze wiele płaci.
Ale nie przejmuj się krytyką - niech będzie ona motywacją do poprawy.
Mam nadzieję, że na coś się przydał ten mój króciutki komentarz i życzę weny!
Everything it's possible...

Heart

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości