Planszówki
#1
Lubicie? Jakie? Dla dwóch osób, czy dla wielu? Klasyki jak szachy czy warcaby, czy np. Catan? A może ubóstwiacie karty?

Ja ostatnio nauczyłem się grać w tryktraka(backgammon) i się zakochałem od pierwszej grySmile. Poza tym mogę opowiedzieć o innych fajnościach, jeśli kto podłączy się do dyskusji. ZapraszamWink
Odpowiedz
#2
Ostatnio grywam Munchkin Quest. Platformówki lubię, jednak nie grałem w zbyt wiele,
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#3
3-5-8 - Mogę grać godzinami, gra karciana wszech czasów!

Lubię też tysiąca, ale nie aż tak jak 3-5-8. Poker na małe stawki też jest OK, najlepiej Texas Hold'em

Z czasów szkolnych to statki i państwa-miasta.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#4
3-5-8, tysiąc, do tego remik, uno... Uwielbiam takie spędzanie czasu. Wręcz kochałem to, gdy mieszkając w pgrze czasem burzowy wiatr zrywał sieć elektryczną - gra przy świecach w karty całą rodzinką to jest toSmile.

A teraz wpadnie catan, prawo dżungli ( połamane paznokcie i podrapane ręce, o taaakBig Grin), dixit, mastermind... Kurde, chyba założę jakiś klub gry w planszówki... Nie wiem, czy iatnieje dla mnie lepsza forma rozrywki w domu i nie tylko...
Odpowiedz
#5
Posiadłość Szaleństwa, Battlestar Galactica, Twilight Imperium i Munchkin to moje ulubione. Dawniej ze znajomymi zagrywaliśmy się też w Magiczny Miecz. Smile
Odpowiedz
#6
Niedawno sprezentowałem pannie karty do gry w tematyce władcy pierścieni (spoko, w prezencie były też serwetki z poniaczami i "Drugi brzeg" Gołkowskiego, nie żeby tylko byle karty). Nie pamiętam dokładnie, jakie to było ufno, ale no ufno no. Takie tam proste granie, ale nawet dawało radochę. Niestety tylko mi, bo jakoś były zawsze razem lepsze zajęcia, więc sam sobie rozkminiałem i grałem.

W każdym razie chciałem powiedzieć, że sam robiłem planszówki i karcianki Smile Boże, lata temu! Ale jaką mi to sprawiało frajdę, jak ja się temu poświęcałem! Zajebiste wspomnienie, które przyszło do mnie właśnie podczas gry w tego władcę. To trochę tak, jak gdy sobie przypominam swoje zabawki (heman jakiś czy inny mięśniak. kiedys zostal mi tylko komandos i bawiłem się tylko nim - ale i tak było genialnie Smile przeciwnicy byli no.. wymyśleni i niewidzialni Smile ) - i jak zajebiście było się nimi bawić. Trochę jak pisanie (od ręki, bez zastanawiania się głębokiego nad fabułą i kolejnością wydarzeń) tylko odgrywane jednorazowo Smile W każdym razie robienie planszówek (od takich prostych rzuć kostką i idź, np resident evil z wyborem postaci i zbieraniem po drodze do celu/mety broni - po całkiem skomplikowane strategie) oraz karcianek (zrobiłem razw tematyce starcrafta, a raz w klimatach serii HOMM) było świeższe, robiłem to jeszcze w gimnazjum, i kurdę... normalnie zapomniałem o tym na śmierć jakie to było fajne. Nadal zapominam, choć już sobie postanowiłem, że wygospodaruje czas na powrót do tego hobby (na razie jeszcze gospodaruję...)

No bomba, strasznie mi się to podobało Smile Zwłaszcza strategie.

Polecam dla fanów karcianek Necronomicon. Gra się online. Sprytna gierka, wciąga.
http://www.kongregate.com/games/gamesofc...cronomicon
Odpowiedz
#7
Ja tylko Heartstone, chociaż chciałabym kiedyś spróbować Magic the gathering.
Odpowiedz
#8
Sporo gier z tej serii jest na PC, jeśli chcesz sprawdzić o co mniej-więcej chodzi.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#9
Magic the Gathering za elastyczność (przy kilku tysiącach kart można fajne sety złożyć), Xenoshyft: Onslaugh, Eclipse, Forge Wars. Ale najlepsze gierki dopiero przyjdą z Kickstartera w ciągu najbliższych miesięcy... czekam niecierpliwie Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości