04-12-2019, 18:23
Zorientował się po czasie –
nie wszystko przewidzieć da się.
Za pięć minut przyjemności –
osiemnaście lat płatności.
nie wszystko przewidzieć da się.
Za pięć minut przyjemności –
osiemnaście lat płatności.
Planista
|
04-12-2019, 18:23
Zorientował się po czasie –
nie wszystko przewidzieć da się. Za pięć minut przyjemności – osiemnaście lat płatności.
05-12-2019, 13:57
Dlaczego tytuł brzmi "Pianista"? Przypuszczam, że to słowo ma jakieś potoczne przenośne znaczenie, ale nie znalazłem takiej informacji w Internecie.
(05-12-2019, 13:57)D.M. napisał(a): Dlaczego tytuł brzmi "Pianista"? Przypuszczam, że to słowo ma jakieś potoczne przenośne znaczenie, ale nie znalazłem takiej informacji w Internecie. Dima, "planista" jest normalnym słowem w języku polskim, używanym powszechnie i odnotowanym w każdym słowniku. Zdziwiłem się Twojemu pytaniu, więc wpisałem w wyszukiwarkę to słowo. Od razu wyskoczyło we właściwym znaczeniu "ten, który planuje".
Już wszystko jasne. Po prostu nieuważnie przeczytałem i pomyliłem "L" z "i". Z kolei Ty też nieuważnie przeczytałeś mój post, bo nie zauważyłeś, że piszę w tym słowie "i" zamiast "L". Chodziło mi wtedy więc o pianistę, ale w tytule był planista.
06-12-2019, 17:07
Dima, wyszło nam qui pro quo
Ale "pianista" (przez "i") też jest zwykłym słowem. Oznacza grającego na pianinie lub fortepianie, zwłaszcza wirtuoza gry. PS. Mam na VA też miniaturkę "Pianista", ale mogłeś już ją czytać: https://www.via-appia.pl/forum/Thread-Pianista
07-12-2019, 22:04
Cytat:Ale "pianista" (przez "i") też jest zwykłym słowem. Oznacza grającego na pianinie lub fortepianie, zwłaszcza wirtuoza gry. To jasne, ale szukałem jakiegoś przenośnego znaczenia pasującego do tego wierszyka. Coś w takim rodzaju, że, być może, seks bywa porównywany z grą na pianinie.
08-12-2019, 14:06
(07-12-2019, 22:04)D.M. napisał(a):Cytat:Ale "pianista" (przez "i") też jest zwykłym słowem. Oznacza grającego na pianinie lub fortepianie, zwłaszcza wirtuoza gry. Dima, właśnie poprzedni "Pianista" jest o tym porównaniu
08-12-2019, 20:40
Ale chyba trochę niestandardowe porównanie. Choć, z innej strony, z seksem można porównywać prawie cokolwiek. Jest taka rozrywka: czytanie tytułów. Bierzemy dowolną gazetę i czytamy tytuły jej artykułów; jednocześnie wyobrażamy sobie, że to są podpisy do obrazku przedstawiającego uprawianie seksu. Z reguły, prawie wszystkie tytuły pasują.
Coś w tym jest.
To jak z Jasiem na języku polskim, w szkole średniej: - Jasiu, z czym ci się kojarzy słowo "drzewo"- pyta nauczycielka. - Z seksem. - No wiesz, Jasiu?! A stół? - Z seksem. - Jasiu! A pociąg? - Z seksem. - Jasiu! Co ty wygadujesz? No jak tak możesz mówić? - Bo mnie się, pani psor, wszystko z seksem kojarzy. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|