Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pies to pies
#1
Mam na imię Sasza i jestem psem, a w zasadzie, anatomicznie rzecz ujmując, jestem suką. Niby to proste, ale żyję już wystarczająco długo żeby wiedzieć, że w świecie ludzi, w którym niestety przyszło mi się urodzić i zestarzeć, nic nie jest proste.
O ile pies, to po prostu pies, ewentualnie facet w czapce z daszkiem i lizakiem w ręce, to z suką, sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana. Moja, ograniczona podwójną ilością kończyn nośnych, inteligencja wciąż nie pozwala mi zrozumieć istoty tego problemu.
Jestem ja, proste stworzenie, które szczeka kiedy powinno szczekać, siusia tam gdzie wolno siusiać, które kocha i broni tego kogo powinno kochać i bronić i jest sąsiadka z naprzeciwka, która ma wieczne pretensje do wszystkich, a szczególnie do kiwającego się na boki dozorcy. Co ja mam z nią wspólnego? Albo z tą drugą, tą co ostatnio przepędziła pana Ptysia. Pan Ptyś to dobry człowiek, pachnie, co prawda, intensywniej niż inni, ale zawsze nisko się kłania i tak śmiesznie mówi dzień dobry, sznownej kierowniczce; zbiera puszki i butelki, odśnieża zasypane samochody, czasem wnosi zakupy na górę, a potem sam szybko pędzi do osiedlowego sklepiku. A ta z góry? Ta co wiecznie stoi w oknie i zawsze wie wszystko o wszystkich i to wszystko, ubarwione i pomnożone, w wolnych chwilach przekazuje wszystkim. A te śliczne (nie wszystkie) dziewczyny stojące przy drodze do lasu, gdzie jeździmy żebym mogła poganiać zające?
Nie. Ja zdecydowanie jestem psem!
Moja pani doskonale to rozumie. Kiedyś przyszła do nas jej znajoma. Przywitała się z mężem mojej pani a potem podrapała mnie za uchem.
- Jaka piękna suczka – powiedziała przymilnie.
Moja pani spojrzała na nią z dezaprobatą.
- To nie suczka, to jest pies płci suka – sprostowała.
Bardzo kocham moją panią i, przyznam bez skrepowania, jestem o nią chorobliwie zazdrosna. Uwielbiam patrzeć jak pakuje niewielką walizkę swojego męża. Delegacje to taki praktyczny, ludzki wynalazek. Kilka dni sam na sam z moją panią, ale …
Wczoraj znów zamknęła mnie w łazience. Przez drzwi dochodził jej śmiech i różne znane mi dźwięki, tylko głos, ten drugi, był zupełnie obcy.
Za każdym razem, gdy wreszcie pozwala mi wyjść, moje czułe psie nozdrza rani wylewający się z niej zapach i prawie za każdym razem jest inny.
Gdzieś słyszałam, że zwierzęta upodabniają się do swoich właścicieli.
No cóż ... Nawet jeśli jednak jestem suką, to i tak potrafię kochać moją panią.
Odpowiedz
#2
zakończenie chyba zbyt dosłowne. na Twoim miejscu dałbym trochę mniej kawanaławę, żeby dać czytelnikowi przyjemność dojścia do tego samemu; )
[Obrazek: sygnatka.png]
Odpowiedz
#3


Masz rację, już zmodyfikowałam.
Dzięki
Odpowiedz
#4
A mi bardziej podobała się pierwotna wersja, która była unikatowa i wspaniała! Świetny pomysł, gratuluję.
Odpowiedz
#5
Nie wiem jaka była wcześniejsza wersja, ale ta bardzo mi się podoba. Lekki humor i dobry warsztat. Spodziewałam się zaskakującego końca, ale nie był. Ogólnie, dobry tekst.

PozdrawiamSmile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#6
Czeeeść, tu Twoja wyłapywaczka błędów z poprzedniego tekstu! Big Grin
Cytat: ale żyję już wystarczająco długo żeby wiedzieć
Przecinek przed żeby.
Cytat: to z suką, sprawa jest o wiele bardziej
Przecinek zbędny, bo tworzy się zdanie złożone. Imiona i jakieś nazwy własne oddzielamy przecinkami, gdy się do niego zwracamy. Np. Słyszałeś, kochanie, że Goździkowa nie gra już w reklamie Etopiryny?
Cytat: które szczeka kiedy powinno szczekać

I przed kiedy też przecinek.
Cytat: siusia tam gdzie wolno siusiać
A tu przed gdzie.
Cytat: broni tego kogo powinno kochać i bronić i jest sąsiadka z naprzeciwka
A tu przed kogo i przed drugim "i". Ogólnie przed i nie stawiamy przecinka, choć są wyjątki, ale bardzo ciężko je wyłapać. Drugi przypadek to wtedy, gdy powtarza się w zdaniu.
Cytat: Ta co wiecznie stoi w oknie
Tu znowu ten problem z powtórzeniem. Wcześniej zastosowałaś ten zabieg i raczej wystarczy. "Wiecznie stoi w oknie (...)" Spójrz też na ilość "i" w tym zdaniu. Napisałam Ci wyżej o tej zasadzie.
Cytat: A te śliczne (nie wszystkie) dziewczyny stojące przy drodze do lasu, gdzie jeździmy żebym mogła poganiać zające?
Pozbyłabym się nawiasu, ewentualnie dopisałabym w niego słowo "choć". Przecinek przed żebym.
Cytat: Nie. Ja zdecydowanie jestem psem!
Żeby słowo nie miało bardziej wyrazisty wydźwięk - wstaw przecinek, a nie kropkę.
Cytat: Przywitała się z mężem mojej pani a potem podrapała mnie za uchem.
Przecinek przed a.
Cytat: ale …
Przed znakami interpunkcyjnymi NIGDY nie stawiamy spacji.
Cytat: No cóż ...
To, co wyżej.

Przyznam, że zakończenie mnie zaskoczyło. Często masz problemy z powtórzeniami. Są raczej celowe, ale zbyt często używasz tego zabiegu, w czym utwierdza mnie też Twój poprzedni tekst. To samo ze średnikami. Czasem zdarza Ci się budować zbyt długie zdania. Ot, przykład.
Cytat: Jestem ja, proste stworzenie, które szczeka kiedy powinno szczekać, siusia tam gdzie wolno siusiać, które kocha i broni tego kogo powinno kochać i bronić i jest sąsiadka z naprzeciwka, która ma wieczne pretensje do wszystkich, a szczególnie do kiwającego się na boki dozorcy.
Nie musisz tego zmieniać, ale staraj się unikać, by czytelnik nie musiał czytać tego kilka razy, bo stracił wątek. Tu akurat mamy opis, który ciężko rozdzielić, ewentualnie na dwa zdania. Mimo, że błędów było sporo, to podobało mi się.
Gott weiss ich will kein Engel sein... ]:->
Odpowiedz
#7
Dziękuję Wam za miłe słowa, uwielbiam marchewki.

Dareno, jesteś nieoceniona.
Pozrawiam

PS. Mam nauczkę za wstawianie tekstu "na gorąco". Dziś zakończenie wyglądałoby tak:
Podobno zwierzęta upodabniają się do swoich właścicieli. To chyba znaczy, że jednak jestem suką. Tylko dlaczego kazała mnie wysterylizować?


Odpowiedz
#8
Cytat:Mam na imię Sasza i jestem psem, a w zasadzie, anatomicznie rzecz ujmując, jestem suką.
Niezamierzenie wywołałaś u mnie głupawkę Big Grin Kiedyś wpadłam właśnie na pomysł nazwania swojego psa
Sasza, jeśli będę go mieć. A dlaczego tak postanowiłam to dłuższa historia Big Grin

Cytat:- To nie suczka, to jest pies płci suka – sprostowała.
Dobre! Big Grin

Poza tymi dwoma sprawami tekst mnie nie powalił. Szkoda. Mógłby być a) dłuższy b) śmieszniejszy
Czuję pewien niedosyt.

5/10
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości