Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Daria
#1
Przedstawiam miniaturę, będącą częścią większego projektu "Raj utracony", który na dzień dzisiejszy nie został zakończony. Zapraszam do lektury.

-Kiepska karta. Jak tak dalej pójdzie to skończę z gołym tyłkiem.- pomyślała ładna brunetka siedząca przy zastawionym pokerowymi żetonami stole w salonie luksusowego apartamentu. Wszystko wskazywało, że dzisiejszą rozgrywkę zakończy pod kreską. Dotychczas nie wygrała ani jednego rozdania, a wyłożone na stół sześć tysięcy prawie w całości należało już do historii. Następne rozdanie mogło być jej ostatnim, a i tak nie miała pewności, czy starczy kasy do końca licytacji. Spojrzała na karty. Chyba jednak szczęście się do niej uśmiechnęło- dwie damy w rozdaniu piechotą nie chodzą. Na stole kolejna… i para króli! Piękny full - pomyślała i od razu zaczęła grać ostrzej. Na środku stołu rosły coraz okazalsze stosy żetonów, Daria postawiła już wszystko, co miała, a licytacja jeszcze nie dobiegła końca. Kiedy znowu przyszła jej kolej zdjęła z szyi srebrny łańcuszek z medalikiem w kształcie serduszka, który dostała kiedyś od swego ukochanego Marka i położyła obok żetonów. Pozostałe dziewczyny szybko podniosły głowy znad kart, obserwując posunięcie Darii. Wreszcie odezwała się Magda- właścicielka, albo raczej córka właścicieli apartamentu.
-Ten złom jest wart góra dychę kochanie. Nawet mnie nie denerwuj. Gramy na poważne stawki.
-Nic nie rozumiesz. Stawiam mojego faceta.
-Co kurwa?- krzyknęła Magda dławiąc się drinkiem. Pozostałe dziewczyny także nie kryły zdziwienia
-Stawiam mojego faceta i chuj. Od teraz będzie własnością tej, która wygra rozdanie. Potem kończę.
-Ty… pojebało, czy co?- jęknęła oszołomiona Magda, ale chętnie podjęła wyzwanie, bo Marek faktycznie był cenną wygraną. Leciała na niego połowa dziewczyn z modnego towarzystwa. Miał styl, miał mózg, miał kasę. Te trzy „cnoty boskie” czyniły zeń cenny towar na wielkim targowisku próżności. Reszta dziewczyn także przystałą na taką stawkę i gra potoczyła się dalej. Daria mogła zyskać 12 tysięcy, albo stracić chłopaka. Właśnie teraz. Była pewna wygranej. Full to w końcu nie byle co. Pierwsza karty pokazała siedząca obok Darii Ewa. w ręce trzymała króla. Nic godnego, to tylko trójka. Następna na kolejce Daria z satysfakcją rzuciła przed siebie dwie damy. Zaraz po niej Magda, bo pozostałe już dawno spasowały. Spojrzała na stół i z satysfakcją rzuciła karty. Dwa króle, które zgarnęły ze stołu całe szczęście Darii…
Odpowiedz
#2
Cytat:-Kiepska karta. Jak tak dalej pójdzie to skończę z gołym tyłkiem.- pomyślała ładna brunetka(,) siedząca przy zastawionym pokerowymi żetonami stole w salonie luksusowego apartamentu.
Spacja po myślniku. Bez kropki po "tyłkiem".

Cytat:a wyłożone na stół sześć tysięcy(,) prawie w całości należało już do historii.

Cytat:Piękny full - pomyślała i od razu zaczęła grać ostrzej.
Raz myśl zapisana tak, raz inaczej.

Na środku stołu rosły coraz okazalsze stosy żetonów,(Tu lepsza byłaby kropka) Daria postawiła już wszystko, co miała, a licytacja jeszcze nie dobiegła końca.

Cytat:Kiedy znowu przyszła jej kolej(,) zdjęła z szyi srebrny łańcuszek z medalikiem w kształcie serduszka, który dostała kiedyś od swego ukochanego Marka(,) i położyła obok żetonów.

Cytat:-Co(,) kurwa?
Że nie wspomnę o braku spacji. Jak krzyknęła to przydałoby się dodać wykrzyknik.

Cytat:w ręce trzymała króla.
Z wielkiej.

Cytat:Następna na kolejce(,) Daria(,) z satysfakcją rzuciła przed siebie dwie damy.
Nie 'w' kolejce?

Cytat:Następna na kolejce Daria z satysfakcją rzuciła przed siebie dwie damy. Zaraz po niej Magda, bo pozostałe już dawno spasowały. Spojrzała na stół i z satysfakcją rzuciła karty. Dwa króle, które zgarnęły ze stołu całe szczęście Darii…
Trochę razi to powtórzenie.

Aż dziw, że owa brunetka nie była blondynką Big Grin
Trochę się uśmiałem. Jak można przegrać chłopaka w pokera? I jak trzeba być głupim, aby go stawiać. Błędne dialogi i problemy z przecinkami. Nic więcej powiedzieć nie mogę.

Pozdrawiam.



"Umierając we własnych łożach, za wiele lat, będziecie chcieli zamienić te wszystkie dni, na jedną szansę, jedyną szansę, aby tu wrócić i powiedzieć naszym wrogom, że mogą odebrać nam życie, ale nigdy nie odbiorą nam naszej wolności!" William Wallace
Odpowiedz
#3
Cytat:-Kiepska karta. Jak tak dalej pójdzie to skończę z gołym tyłkiem.

Się nie znam, ale kropka po tyłkiem chyba nie potrzeba. Czy potrzebna? Kassandra! Wypowiedz się.

Dobry tekst, aż szkoda, że miniatura. Pociesza fakt, że to część większej całości, bo pomysł bardzo mi się podoba. Powodzenia i pozdrawiam.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.
Odpowiedz
#4
Skoro mnie Fiteł wywołał, to już się wypowiadam. Tak w ogóle to moimi autorytetami to tutaj jesteście Ty i Dis Tongue

Cytat:-Kiepska karta. Jak tak dalej pójdzie to skończę z gołym tyłkiem.- pomyślała ładna brunetka siedząca przy zastawionym pokerowymi żetonami stole w salonie luksusowego apartamentu.
Jak dla mnie błędem jest wplecenie tej myśli w dialog, bo ona w końcu myśli a nie mówi, więc:

Cytat:1.
Kiepska karta. Jak tak dalej pójdzie to skończę z gołym tyłkiem, pomyślała ładna brunetka siedząca przy zastawionym pokerowymi żetonami stole w salonie luksusowego apartamentu.

Cytat:2.
- Kiepska karta. Jak tak dalej pójdzie to skończę z gołym tyłkiem - pomyślała ładna brunetka siedząca przy zastawionym pokerowymi żetonami stole w salonie luksusowego apartamentu.
Jeśli podkreślony tekst będzie napisany czcionką pochyłą, wtedy IMO bez kropki Wink

Cytat:Kiedy znowu przyszła jej kolej, zdjęła z szyi srebrny łańcuszek z medalikiem w kształcie serduszka, który dostała kiedyś od swego ukochanego Marka i położyła obok żetonów.

Cytat:Wreszcie odezwała się Magda- właścicielka, albo raczej córka właścicieli apartamentu.
Nie wiem, czy ten przecinek nie jest zbędny.

Cytat:-Co kurwa?- krzyknęła Magda, dławiąc się drinkiem. Pozostałe dziewczyny także nie kryły zdziwienia.
Zabrakło przecinka i kropki.

Cytat:Daria mogła zyskać 12 tysięcy, albo stracić chłopaka.
Znów mam wątpliwości co do przecinka. Po drugie - 12 lepiej zapisać słownie.

To tyle z łapanki. Za wszystkie poprawki nie ręczę głową. Może teraz wypowie się Dis Wink
Pozjadanych wszędzie gdzie tylko można spacji w dialogach nie wymieniam, ale to popraw Wink
Miniatura jak miniatura - nie porwała mnie, ale czytało się ją dość sprawnie. Tak naprawdę podobał mi się tylko ten fragment:

Cytat:Leciała na niego połowa dziewczyn z modnego towarzystwa. Miał styl, miał mózg, miał kasę. Te trzy „cnoty boskie” czyniły zeń cenny towar na wielkim targowisku próżności.

Nie mniej jednak jako ilustracja do pewnej tendencji mieszania się w głowach młodym ludziom z "wyższych sfer" - tekst jest fajny i ostatecznie go kupuję.

To tyle ode mnie.
Pozdrawiam, mając nadzieję, że moja pisanina na coś się przydała.
Odpowiedz
#5
Cytat:Dotychczas nie wygrała ani jednego rozdania, a wyłożone na stół sześć tysięcy prawie w całości należało już do historii.
Efektowne, ale metafora wydaje się nietrafiona - 6 tys nadal na stole było, a jedynie zmieniło właściciela. Jeśli coś przechodzi do historii - to w pewnym sensie nie odgrywa już żadnej roli w wydarzeniu.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości