Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 1
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Papieża na krzyż
#1
Patrząc na trwającą przez ostatnich kilka dni debatę na temat wprowadzenia kary śmierci, postanowiłem wyrazić własne zdanie. Skoro kościół kat. nie posiada zdania na ten temat (papież mówi że raczej nie, więzienny kapelan stwierdza, że kat nie grzeszy dopóki dobrze wykona powierzoną mu pracę, a parafialny jełop stwierdza, że grzechem jest wspólne mieszkanie dwójki młodych ludzi o odmiennej płci pod jednym dachem w osobnych pokojach, stwierdzam na własny użytek, iż należy pierdolić nauki kościoła kat.Będącego od wieków instytucją hamującą wszelki postęp społeczno egzystencjalny, na rzecz masohistyczno- utopijnego kultu wątpliwej pod względem historycznym postaci.

warto również dodać, iż przez wieki kościół kat. nie tylko propagował z niezwykłym okrucieństwem, ale również szerzył swój głos w świecie poprzez holokaust i masowe ludobójstwa.

Wobec mizernie i niezwykle pobieżnie przedstawionych dziś tez mających niestety pokrycie w odpowiedniej literaturze historycznej, stwierdzam na własny użytek, iż jawnie sprzeciwiam się każdej jednej nauce kościoła kat. każdej doktrynie i założeniu przez nie funkcjonujących.

Prochy moje kiedy czas nastanie każe rozsypać byle gdzie (co jest zabronione ustawowo przez nasz czarny, średniowieczny rząd ustawowo)
Nie życząc sobie, podczas owej ceremonii absolutnie żadnej bliskości osób duchownych (żadnej religii), mających u mnie jak najgorszą opinię.

Tudzież pragnąłbym w świetle faktów historycznych zgłosić do prokuratury głównego namiestnika kościoła kat. za wielowiekowe ludobójstwa, wnosząc o karę ukrzyzowania, celem zachowania świętości i dalszego propagowania nauk kościoła kat.


Odpowiedz
#2
Zrozumiawszy z trudem ten manifest, dochodzę do wniosku, że ciężki jest chleb krytyka.
Cóż bowiem mamy w tym tekście:
tezę, że nauki Kościoła nie przekonują autora i postanawia ich nie słuchać czy tam respektować. Argumentuje to tym, że ostatnio słuchał dyskusji o karze śmierci i nie podobało mu się stanowisko papieża oraz fakt, że ksiądz w parafii potępił wspólne mieszkanie przed ślubem.
Potem następuje coś w rodzaju biegunki argumentacyjnej - niestrawione intelektualnie pojęcia tworzą przedziwną konstrukcję intelektualną (sic!- co znaczy że słowa intelektualna nie użyłam w znaczeniu właściwym)

Choćby wypowiedzenie:
Cytat: Będącego od wieków instytucją hamującą wszelki postęp społeczno egzystencjalny, na rzecz masohistyczno- utopijnego kultu wątpliwej pod względem historycznym postaci.

stanowi kompletny bezsens nie jako poglądy (poglądy rzecz osobista), ale jako językowy ich obraz.
Tekst cechuje całkowita językowa niegramotność.

Być może osobiste zaangażowanie autora nie pozwoliło mu zachować zdrowego rozsądku i kontroli, a do tego założył prowokację i sążnistą dyskusję o tezach zawartych w jego wypowiedzi. Zaciera ręce być może na taką dyskusję. A figa z makiem!
Jako karę za paskudny język i ocierający się o analfabetyzm styl proponuję nie wypowiadać się na temat merytorycznych dylematów autora.
Ja nie będę, chyba że autor przeredaguje tekst i te same myśli przedstawi w jakimś polskim powszechnego użytku

I niech mnie kule biją, jeżeli postawię choćby jedynkę

Tym niemniej - pozdrawiam autora.


Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#3
Widzisz, kolego, ja rozumiem Twój punkt widzenia - problem bardziej w tym, że Twoją argumentację można sobie spokojnie między bajki włożyć.

1. Oficjalnym punktem widzenia Kościoła Katolickiego jest Pismo Święte i doktryna zawarta w KKK. Najpierw się z tym zapoznaj, a dopiero potem miej czelność otwierać pyszczek na forum publicznym i wypowiadać się na tematy, o których - jak widać, nie masz zielonego pojęcia.

2. Odśwież sobie wiedzę historyczną - Kościół był jedną z instytucji, które w czasie drugiej wojny i różnych ustrojów nacjonalistycznych ucierpiały bardzo mocno. Otwórz sobie listę świętych i błogosławionych męczenników, zobacz ilu z nich to księża i zakonnicy zamordowani w obozach, rozstrzelani za pomoc bliźnim, bądź za sam fakt bycia osobą duchowną.
To, że hitlerowcy nosili na klamrach pasków "Gott mit uns" nie oznacza, że byli katolikami.

3. Pogrzeby świeckie są ostatnio coraz bardziej popularne (bo o ok. 4 tysiące tańsze od kościelnych). A rozsypać nie mogą Cię byle gdzie, bo prawo tego zabrania - co najwyżej mogą zamknąć urnę w kolumbarium.

I żeby nie było - jestem niewierząca. Tyle, że ja przynajmniej wiem, w co nie wierzę i z czym się nie zgadzam...
Odpowiedz
#4
Dzięki, mundek... Uśmiałem się za wszystkie czasy.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#5
A niepisanie słowa "katolicki" w całości miało być jakimś manifestem braku szacunku do Kościoła?
Najpierw napisz tekst przemyślanie i porządnie, a dopiero potem poddawaj jego tezy pod dyskusję. Po lekturze tego tekstu byłam "głupia": musiałam się zastanawiać o co Ci właściwie chodzi.
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#6
Pocieszny ten tekst:] Sądzę, ze autor wstawił go tu jako swoista prowokację, niż poważną publikację, o czem może świadczyć choćby długość "dziełka". Dla mnie to raczej zwykły post, niż tekst publicystyczny, do tego nieudolny trollingSmile
Jgbart, proud to be a member of Forum Literackie Inkaustus since Nov 2009.
http://www.youtube.com/watch?v=4LY-n9nx5...re=related

Necronomicon " Possesed Again" \m/
Necrophobic "Hrimthursum" \m/

EVERYONE AGAINST EVERYONE - CHAOS!
Odpowiedz
#7
(02-12-2011, 09:45)Samaelitka napisał(a): Widzisz, kolego, ja rozumiem Twój punkt widzenia - problem bardziej w tym, że Twoją argumentację można sobie spokojnie między bajki włożyć.

1. Oficjalnym punktem widzenia Kościoła Katolickiego jest Pismo Święte i doktryna zawarta w KKK. Najpierw się z tym zapoznaj, a dopiero potem miej czelność otwierać pyszczek na forum publicznym i wypowiadać się na tematy, o których - jak widać, nie masz zielonego pojęcia.

2. Odśwież sobie wiedzę historyczną - Kościół był jedną z instytucji, które w czasie drugiej wojny i różnych ustrojów nacjonalistycznych ucierpiały bardzo mocno. Otwórz sobie listę świętych i błogosławionych męczenników, zobacz ilu z nich to księża i zakonnicy zamordowani w obozach, rozstrzelani za pomoc bliźnim, bądź za sam fakt bycia osobą duchowną.
To, że hitlerowcy nosili na klamrach pasków "Gott mit uns" nie oznacza, że byli katolikami.

3. Pogrzeby świeckie są ostatnio coraz bardziej popularne (bo o ok. 4 tysiące tańsze od kościelnych). A rozsypać nie mogą Cię byle gdzie, bo prawo tego zabrania - co najwyżej mogą zamknąć urnę w kolumbarium.

I żeby nie było - jestem niewierząca. Tyle, że ja przynajmniej wiem, w co nie wierzę i z czym się nie zgadzam...

Niestety, nie mogę zgodzić się z częścią wypowiedzi:
Cytat:Oficjalnym punktem widzenia Kościoła Katolickiego jest Pismo Święte
To co głosi Kościół Katolicki, a to co znajduję się w Piśmie Świętym jest 'troszeczkę' sprzeczne.

Cytat:Otwórz sobie listę świętych i błogosławionych męczenników, zobacz ilu z nich to księża i zakonnicy zamordowani w obozach, rozstrzelani za pomoc bliźnim, bądź za sam fakt bycia osobą duchowną.
A teraz zobacz ilu w owym czasie było duchownych i zobacz jaki jest stosunek tych co coś robili (bo de facto, byli baardzo dobrymi ludźmi i chwała im za ta, że pomagali innym, w tak trudnych czasach), z tymi którzy nie zrobili nic. Wśród świeckich nie było ludzi, którzy pomagali? Byli. Nie było świń? Byli. Tak samo wśród duchownych.
Cytat:To, że hitlerowcy nosili na klamrach pasków "Gott mit uns" nie oznacza, że byli katolikami.
Tak samo ten co nosi habit/sutannę nie koniecznie jest duchownym.
"Umierając we własnych łożach, za wiele lat, będziecie chcieli zamienić te wszystkie dni, na jedną szansę, jedyną szansę, aby tu wrócić i powiedzieć naszym wrogom, że mogą odebrać nam życie, ale nigdy nie odbiorą nam naszej wolności!" William Wallace
Odpowiedz
#8
Spróbuje przekuć to na coś dobrego, bo sam temat kara śmierci wart jest dyskusji. Jak okaże się to domniemywaną prowokacją to nie odpisuje i nie reaguje na trolling Big Grin

Kościół nigdy nie był przeciwko karze śmierci, każdy znający chociaż troszeczkę biblię to wie.

"Ktokolwiek zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią."
Księga Kapłańska 24,17

‎"Jeśli jednak człowiek z nienawiści do swego bliźniego czatował na niego, powstał przeciw niemu, uderzył go śmiertelnie, tak, iż tamten umarł, i potem uciekł do jednego z tych miast, starsi tego miasta poślą po niego, zabiorą go stamtąd i oddadzą w ręce mściciela krwi, by umarł. Nie zlituje się nad nim twoje oko, usuniesz spośród Izraela [przelanie] krwi niewinnego, by ci się dobrze powodziło."
Księga Powtórzonego Prawa 19,11-13

‎"Jeden ze złoczyńców, których [tam] powieszono, urągał Mu: <<Czy Ty nie jesteś Mesjaszem? Wybaw więc siebie i nas>>. Lecz drugi, karcąc go, rzekł: <<Ty nawet Boga się nie boisz, chociaż tę samą karę ponosisz? My przecież – sprawiedliwie, odbieramy bowiem słuszną karę za nasze uczynki, ale On nic złego nie uczynił.>>. I dodał: <<Jezu, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa>>. Jezus mu odpowiedział: <<Zaprawdę, powiadam ci: Dziś ze Mną będziesz w raju>>."
Ewangelia wg Św. Łukasza 23,39-43

Te cytaty również wyrażają to co ja myślę o karze śmierci.

Dodam jeszcze jako ciekawostkę, że tłumaczone piąte przykazanie mówi "Nie zabijaj", jednak w oryginale znaczy "Nie morduj'(na zabijanie w hebrajskim jest inny czasownik).

Quirinnos Napisał:
"To co głosi Kościół Katolicki, a to co znajduję się w Piśmie Świętym jest 'troszeczkę' sprzeczne. "

A to już sprawa piątej kolumny w kościele Big Grin
Odpowiedz
#9
Quirinnos - napisałam o piśmie I o doktrynie zawartej w Katechizmie. Czytanie ze zrozumieniem nie zaboli Wink
Odpowiedz
#10
A ja zaprzeczyłem pierwszej części zdania.
"Umierając we własnych łożach, za wiele lat, będziecie chcieli zamienić te wszystkie dni, na jedną szansę, jedyną szansę, aby tu wrócić i powiedzieć naszym wrogom, że mogą odebrać nam życie, ale nigdy nie odbiorą nam naszej wolności!" William Wallace
Odpowiedz
#11
Prawo w Księgach Mojżeszowych to prawo dane dla ludu koczowniczego, który musiał być trzymany w karbach by nie zmienić się w bandyckie plemię, napadające wszystkich dookoła. Zresztą, wystarczyło by Izraelici, a potem Żydzi odchodzili od Prawa a rychło ponosili konsekwencje. Prawo było ich siłą, religia spajała naród.

Wraz z przyjściem Jezusa Prawo, Tora, się wypełniło. Co Jezus powiedział tłumowi gotowemu wymierzyć sprawiedliwość cudzołożnicy? "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień." (Widać nie było akurat w pobliżu Jego Matki.) Wraz z założeniem Kościoła, wszyscy ludzie stali się bliźnimi (wcześniej odnosiło się to głownie do Żydów i "przyjaciół"). I miłość bliźniego powinna być wyznacznikiem postępowania. W liście do Filemona św. Paweł przypomina, że wszyscy jedziemy na tym samym wózku.

Kościół stoi na stanowisku, że kara śmierci jest dopuszczalna tam, gdzie jest to jedyna metoda obrony prze napastnikiem. Cywilizowane kraje, posiadające środki by takie typy izolować i resocjalizować, nie powinny jej stosować. (Ktoś kiedyś powiedział, że Polska to dziki kraj. Jarosław Kaczyński po cichu przyznał mu rację.) Nauczanie Kościoła dostosowało się do postępu cywilizacyjnego.

Podobnie ma się to z wojną sprawiedliwą, choć tu ten "postęp" jest raczej w niewłaściwą stronę. Kiedyś było to bardziej promowane, obrona przed państwem "bandyckim" była jak najbardziej słuszna. Jednak I Wojna Światowa uczy, że nawet mała wojna może prowadzić do konfliktu potęg. Potęg mogących posiadać broń jądrową.

Co do kary śmierci mam jedno, malutkie "ale" - sądy mogą być niezawisłe, ale nie znaczy to, że są nieomylne. A jak już się wyrok wykona, to "przepraszam" to ciut za mało.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości