04-02-2018, 22:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-02-2018, 23:11 przez Marcin Sztelak.)
Kłaniam się, pozostając gdzieś poza błędem statystycznym, niedomówiony, nadpisany ołówkiem na marginesie, do wymazania jednym ruchem gumki. (Papier może się przydać na później).
Za często budziłem się z ręką w nocniku, z moralnym w przełyku, świszcząc o wodę, by wierzyć w skuteczność modlitw, próśb i przekleństw; co najwyżej z przyzwyczajenia pięścią powygrażam.
Z premedytacją pielęgnuję nałogi, najczęściej w piwnym ogródku. Na zarzuty głupców (nawet tych znacznie mądrzejszych), odpowiadam wulgarnie, z premedytacją, co im do tego i gdzie sobie mogą wsadzić.
Jednak nie do końca jestem pewny, może to zaledwie remedium na upartą prozę i nagminnie pusty portfel. Cóż – zawsze mogę zapytać moich bogów, o ile w ogóle istnieją i zechcą odpowiedzieć. Wątpię, nie wiem, czy bardziej w pierwsze, czy w drugie.
W tym świetle całuję rączki. Z poważaniem i inne sawuarwiwry.
Za często budziłem się z ręką w nocniku, z moralnym w przełyku, świszcząc o wodę, by wierzyć w skuteczność modlitw, próśb i przekleństw; co najwyżej z przyzwyczajenia pięścią powygrażam.
Z premedytacją pielęgnuję nałogi, najczęściej w piwnym ogródku. Na zarzuty głupców (nawet tych znacznie mądrzejszych), odpowiadam wulgarnie, z premedytacją, co im do tego i gdzie sobie mogą wsadzić.
Jednak nie do końca jestem pewny, może to zaledwie remedium na upartą prozę i nagminnie pusty portfel. Cóż – zawsze mogę zapytać moich bogów, o ile w ogóle istnieją i zechcą odpowiedzieć. Wątpię, nie wiem, czy bardziej w pierwsze, czy w drugie.
W tym świetle całuję rączki. Z poważaniem i inne sawuarwiwry.