Liczba postów: 1 163
Liczba wątków: 486
Dołączył: Nov 2009
Ściany bliższe, ściany obce,
obcęgi doszyjne.
Pajączki ruszają cielsko.
Niewygodnie gryzą spodnie,
strach z dreszczowych podniet.
W kącikach sufitu już
czyhają, kiedy czytasz
nowo narodzone dziecko.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Liczba postów: 2 245
Liczba wątków: 29
Dołączył: Sep 2012
czemuuu?! Lantus, czeeemuuu! czemu ty to nam robisz
(i sobie)
chyba już tak musisz, co? tworzyć obficie, bez umiaru własciwie, i to w 90% tworzyć chłam. a przynajmniej coś tak pokracznego, że pozór ma chłamu i - bez włamu - nie podobna się dostać do jądra, własciwej treści i wartości owych dzieł tak do chłamu podobnych bezwzględnie. tak to widzę, brachu.
Cytat:strach z dreszczowych podniet.
jedyna normalna fraza. przysiegam. a zauważmy, że i tak zalatuje abstrakcją. potrzeba wieeeele tolerancji na ową, by zrozumieć resztę. tak tuszę. a ja, niestety, nie ma jej az tyle.
Liczba postów: 632
Liczba wątków: 80
Dołączył: Apr 2011
głupie rymy panie autorze
Liczba postów: 1 839
Liczba wątków: 81
Dołączył: Dec 2010
Coś tam jest w tym może - taki lekki surrealizm, że ja czuję, jak pełzają po mnie pająki, ale nie wiem, czy to kwestia tego wiersza, czy tej Twojej poetyckiej maniery, która jest nieco męcząca - wiesz chyba sam.
No i boli mnie, że zupełnie nie rozumiem, co chciałeś przekazać.
Nie wiem, nie rozumiem.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić