Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ostatni obrót sfer
#1
Ponad nami unieważnione galaktyki,
leżymy w błocie – dokładnie
na swoim miejscu.

Przypisani każdym ogniwem łańcucha
do dźwięków rozpadającego się powietrza.
Bełkot, a może filozofia, ostatnia próba
spoliczkowania absolutu.

Lecz wszystkie rzeczy wypełniające eter
milkną. Wypełnia nas cisza,
do rozpuku.

Powoli wstaje dzień pierwszy
albo ostatni. Bez znaczenia
jeśli wciąż żyjemy.

Bezbrzeżnie zdziwieni – jako było na początku.
Odpowiedz
#2
Całość się przeczytała.

Bardzo sugestywne obrazowanie.

Taki styl - wszystko zbrykietowane, nawet wierzby rosochato-energetyczne.

Przekaz w przeciwieństwie do sloganu cukrze nie krzepi, chociaż otrzeźwia.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości