Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ostatni lot ćmy
#1
Głos siadł mi na starość, to i ja usiadłem, bo biją,
kije mają i pręty tępą puentą pozakańczane.
Nawet tutaj, za kontuarem w barze, spokój jest
tylko przestarzałym silnikiem na paliwo,

którego złoża wyczerpały się już
dawno temu. Deklamuję ci Staffa z pamięci,
odkurzyłem go specjalnie, no ale nie za to
ci płacą te osiem złotych za godzinę, byś

przerywała kąpiel w oparach smolistych
substancji i słuchała bezczynnie pierdół
o tym, że kręgami jesteśmy na wodzie
i śladami na piasku, że byle pierdnięcie

skazać nas może na karę nieistnienia.
Wyprowadzają mnie, a ja zdaję się tonąć
i już jako tonący chwytam za brzytwę
twarzy twojej niewzruszonej. Wysłuchaj

chociaż ostatniej prośby skazańca
i wyślij sms o treści "pomagam"
do Boga - do światła, które mi jakoś
nie po drodze.
[Obrazek: Boobic.gif]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości