Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Opowieść i językoznawcach - drabble
#1
Najpierw kilka słów tytułem wyjaśnienia - zniosę krytykę, ale nie chłoszczcie zbyt dotkliwie, bo to mój debiut na tym polu. Na koncepcję "drabli" natknąłem się jakiś czas temu, bardzo spodobał mi się pomysł (coś jakby prozatorskie haiku) ale - wstyd się przyznać - do tej pory jakoś nie miałem czasu, aby przysiąść i coś napisać. Wreszcie się przemogłem; a teraz tekst:

Na zjeździe językoznawców w miejscowości, dajmy na to, „M”, gościło wielu znakomitych badaczy języka ojczystego. Odbywały się spotkania, rozmowy panelowe, dyskusje i... prelekcje. Zazwyczaj wielce zajmujące, ale jedna z nich zajmująca nie była ani trochę. Prawdę mówiąc – prelegent przynudzał. W pewnym momencie z jego ust padły słowa, które oddawały ogólny nastrój całej, lekko licząc półtoragodzinnej, wypowiedzi. „W różnych językach są pojedyncze i podwójne zaprzeczenia, które mogą oznaczać zarówno negację, jak i potwierdzenie. Ale w żadnym języku nie ma podwójnego potwierdzenia, oznaczającego negację...” Na to odezwał się głos z sali, słowami „dobra, dobra!” obalając śmiałą tezę prelegenta.
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
http://www.rw2010.pl
Rewolucja wydawnicza nadeszła!
Odpowiedz
#2
Zbędny wielokropek. Zdecydowanie za długie, jak na prozatorskie haiku Tongue. Całkiem zgrabnie i zabawnie. Co prawda stu słów się nie doliczyłam, a tyle podobno ma mieć drabble, ale nie bądźmy drobiazgowi Wink (chyba, że tytuł też się liczy?). Udana miniaturka.
Pozdrawiam.

P.S. Literówka w tytule, żeby nie było, że nie zauważyłam xD
Odpowiedz
#3
Cytat:wielce zajmujące, ale jedna z nich zajmująca

To jedno zajmująca chyba jest nie potrzebne.

Za to teks fajny. Ta końcówka jest dobra. Wink Jak na typowych zajęciach szkolnych bym była. Nauczyciel jakieś bla bla, a uczeń swoje "dobra, dobra". Big Grin

Ocena:

4/10
Nie wszyscy mogą być aniołami, ale każdy może być człowiekiem.

Odpowiedz
#4
Hm, jeśli celem napisania tego tekstu było sięgnięcie po od dobrych kilku lat krążący po necie kawał i rozciągnięcie go do stu słów, to wynik porównania brzmi 1:0 dla kawału, bo krótszy.
I’m giving you a night call to tell you how I feel
I want to drive you through the night, down the hills
I’m gonna tell you something you don’t want to hear
I’m gonna show you where it’s dark, but have no fear
Odpowiedz
#5
Zaznaczam, że to był mój pierwszy raz - chciałem przede wszystkim poćwiczyć nową dla mnie formę... A treść zaczerpnąłem z dowcipu kultowego dla mojego roku na polonistyce (bo ta historia zdarzyła się naprawdę!).

A co do wielokropka... Uznałem, że dobrze byłoby go użyć w tym właśnie miejscu, aby wyróżnić pauzą słowo "prelekcje". Po prostu uznałem, ze skoro to słowo występuje w różnych formach aż trzy razy w tak krótkim tekście, to lepiej będzie je wyeksponować w pierwszej manifestacji, aby potem Czytelnik na tyle pogodził się z jego "ważnością", by bez trudu "łyknął" pozostałe dwa użycia.

Podkreślę z całą mocą: w tym tekście chodziło mi wyłącznie o formę, więc posłużyłem się treścią ogólnie znaną licząc, że dowcip jest tak popularny, że uznany zostanie za słowa skrzydlate ;-) Nigdy w życiu nie przyszło mi na myśl, aby w jakikolwiek sposób przypisać sobie autorstwo tej anegdoty!
Pozdrawiam
Maciej Ślużyński
http://www.rw2010.pl
Rewolucja wydawnicza nadeszła!
Odpowiedz
#6
Nawet ładny drabble, choć, przyznam się, że widywałem lepsze.

Ale lepiej zabierz się za tworzenie własnych rzeczy, zamiast powielanie utartych dowcipów, zmieniając tylko ich formę, bo na dłuższą metę taka zabawa nic nie przynosi, a dla publiki staje się nieco nużąca.

Pozdrawiam
Kobieto, puchu marny! Ty...
Jesteś jak zdrowie! Ile cię trzeba cenić ten tylko się dowie,
kto cię stracił...
Dziś piękność Twoją widzę i opisuję, bo tęsknię po Tobie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości