Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Okno.
#1
Co widzę?
Gołębnik zielony i kasztan szarpany wiatrem.
Ktoś przemyka zakapturzony,
gdy patrzę z okna mieszkania na parterze.
Sroka którą obserwuję usiadła na karmniku.
Dzieje się coś zwykłego za oknem
w moim niezwykłym, zwyczajnym zapisie.

Sroka teraz krąży nad podwórkiem.
Kocham ten widzialny świat to jego wychylenie w obie strony.
Jestem tu i tam by nie być sama.
Samotność z wyboru to zafałszowana deklaracja
dla uspokojenia siebie.

Sroka odleciała.
Gołębie wolą siedzieć w gołębniku, nudno im.
Dlaczego nie wychylam się do świata przez okno
swojej prywatności,
aby i on mógł wychylić się do mnie
i przejąć w posiadanie moje wiersze.
Nie rozumiem już siebie,
stąd bezradność wierszy.

Właściciel już karmi gołębie.
Wracam do papierowego świata.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#2
Świat za oknem w odsłonach skrzydlatych.
Niepokorne ptaki w miejsce aniołów. Coś zwykłego za oknem w niezwykłym, zwyczajnym zapisie.
Samotność z wyboru.
Taka nieco zafałszowana deklaracja dla uspokojenia samego siebie.
Wychylenie widzialnego świata działa w obie strony. Należy się nieco wychylić do niego przez okno ze swojej prywatności, aby i on wychylił się do ciebie, przejął w posiadanie twoje wiersze, opowiadające o sikorce, gołębiach, oszronionym przemijaniu i snach, choćby ostatecznych.
Kłamstwo wymaga wiary, aby zaistnieć. Uwierzę w każde pod warunkiem, że mi się spodoba.
J.E.S.

***
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Jak dla mnie, kolejny dobry wiersz o przemijaniu. Pozdrawiam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości