Odnośnie orientacji i
#31
Hakai :*
66/6, Bel approves Heart
Odpowiedz
#32
Hakai, nieciekawie już jest i to właśnie z powodów, o których napisałaś.

Czarownico, myślę, że jeżeli przezwyciężyłabyś wstręt i zdecydowała się obejrzeć "tę wredną mordę" (akurat mówi wcale rzeczowo), utożsamiłabyś się z jego słowami. Jest to po prostu podsumowanie tego, co zostało w naszym wątku napisane.

Ja, po przeczytaniu całości, zaczynam się zastanawiać czy sedno problemu orientacji człowieka nie leży gdzieś między Brukselą i Strasbourgiem.
Odpowiedz
#33
Oooo, a tu się toczy ciekawa dyskusja.
Pardąsik, czarownico, postaram się nadrobić. Cool
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności. Angel
Odpowiedz
#34
Tak, Szczepan ma rację Smile Jak już wspomniałem, trzeba sprawdzać poglądy nawet ''wrogich'' osób.

Odpowiedz
#35
Załóżcie sobie odpowiedni wątek na temat "Dlaczego Korwin ma nieźle na bani, a dlaczego nie". Ten jest o czym innym, jak sądzę. Tongue

PS/ Przepraszam, jeżeli kogoś uraziłam. Nie mogłam się powstrzymać. Ten szum wokół jego 'majestatu'. ^^
Odpowiedz
#36
Dziękuję Hakai, nie dlatego, że Twoje zdanie częściowo pokrywa się z moim, ale za rzeczową wypowiedź i chęć udziału w dyskusji.
Dziękuję Szczepan za to samo. Jednak nie skuszę się do wysłuchania tego pana, gdyż słuchałam jego niejednej wypowiedzi. Pewnie niektóre z jego słów są sensowne, ale tak samo można się doszukiwać logiki w rozumiwaniu np. Hitlera. Nie wszystko co mówił było głupie. Ale wybacz, nigdy bym się nie utożsamiła z jego słowami choćby nie wiem jak były do rzeczy.

Dziękuję Bel za obecność i cyferki Wink

Dziękuję Antonio za zauważenie dyskusji i chęć nadrobienia zaległości.
Odpowiedz
#37
Bardzo dobre pytanie: Czy homoseksualizm jest zaraźliwy. Z powodu durne, ale jednak. W każdym razie nie udało się dowieść, żeby był związany z genetyką, więc?

No właśnie. Jak wspomniałem, zjawisko homoseksualizmu istniało od zawsze i zawsze istnieć będzie. Mądrość naszych przodków (mądrość właśnie , a nie zacofanie) uznała, że zjawisko można tolerować, ale nie powinno być eksponowane. Należy pamiętać, że mówimy o zjawisku społecznym. System społeczny, to naczynia połączone. Każdy eksperyment powoduje zazwyczaj skutki społeczne.

Nie pomylę się, jeśli wam powiem, że jeszcze w latach sześćdziesiątych ktoś mógł przeżyć całe życie i nie zetknąć się ze zjawiskiem. Promocja tych zachowań sprawia, że zmieniają się obyczaje. Obejrzyjcie sobie jakiś stary film i poobserwujcie zachowań występujących tam ludzi. Wiele z tych zachowań w dzisiejszym świecie uznane byłoby za "pedalskie". A są normalne.
Ludzie pod wpływem takiej nachalnej propagandy się radykalizują. Wbrew pozorom dwóch mieszkających ze sobą facetów, jeszcze 50 lat temu nie budziło żadnej sensacji. Tak było.

Jak już wam mówiłem nie da się postawić znaku równości pomiędzy normą, a zaburzeniem. Inność tego typu możemy tolerować, ale nie uważać za normę. Zbyt dużo negatywnych skutków takiej promocji widziałem. Niestety.

Jeśli się bliżej zastanowić, to temat parad równości, małżeństw homoseksualnych itd ma społeczeństwo poróżnić i odwrócić uwagę od spraw naprawdę ważnych. Pamiętajmy proszę, że to skutek zaplanowanego działania i to wcale nie ludzi homoseksualizmem dotkniętych.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#38
Cytat:Jeśli się bliżej zastanowić, to temat parad równości, małżeństw homoseksualnych itd ma społeczeństwo poróżnić i odwrócić uwagę od spraw naprawdę ważnych. Pamiętajmy proszę, że to skutek zaplanowanego działania i to wcale nie ludzi homoseksualizmem dotkniętych.

Masz rację. Tak niestety jest.

Tyle, że wciąż nie pokazałeś tych skutków ubocznych, które widziałeś i które były tak liczne. Chciałabym się dowiedzieć w jaki konkretny sposób ujawniony homoseksualizm komuś zaszkodził.

Cytat: Czy homoseksualizm jest zaraźliwy. Z powodu durne, ale jednak. W każdym razie nie udało się dowieść, żeby był związany z genetyką, więc?

Więc co? Nie musi być ani genetyczny, ani zaraźliwy. Zależy pewnie od specyficznej budowy mózgu. A czy osoba z zespołem Downa ma chorych rodziców? Przeważnie nie, prawda? Po prostu się taka rodzi, bo występują pewne nieprawidłowości. Po co przypisywać temu jakąś ideologię?
Tacy ludzie byli zawsze, tyle że kiedyś musieli się z tym całe życie kryć, dusić się ze swoją innością, pewnie sami nie rozumiejąc czemu tak jest. To musi być okropne życie, tak sobie myślę. Dlatego zamiast atakować, współczuję im, tak zwyczajnie po ludzku.
Odpowiedz
#39
Cytat: Dlatego zamiast atakować, współczuję im, tak zwyczajnie po ludzku.

Ja również. Każdy sam zdecyduje, co ze swoją skłonnością zrobi. Ale wyraźnie powiedziane musi być co jest normą, a co nie. Który wybór jest dobry, a który powiedzmy, gorszy.

Cytat: Zależy pewnie od specyficznej budowy mózgu. A czy osoba z zespołem Downa ma chorych rodziców? Przeważnie nie, prawda? Po prostu się taka rodzi, bo występują pewne nieprawidłowości.

Tu jest właśnie problem, że nie wiadomo. Zespół Downa jest dość dobrze znany. Nawet na tyle, że wiemy uszkodzenie którego chromosomu powoduje chorobę. Znamy ryzyko związane z wystąpieniem zespołu Downa w danej rodzinie.

Z homoseksualizmem nie jest tak prosto. Nie wiadomo, ile z tego zależy od samego mózgu, a ile od wpływów sytuacji społecznej. Nie jestem wprawdzie psychologiem, ale zaledwie amatorem w tej dziedzinie, ale z dostępnej mi wiedzy, wiem, że z orientacją nie jest tak prosto. Ona nie jest całkiem jednoznaczna i kształtuje się w procesie dojrzewania. Jedno z bardzo ciekawych badań, przeprowadzonych współcześnie, wskazuje że z tych którzy deklarowali w wieku (chyba) 17 lat posiadanie partnera homoseksualnego zaledwie co dwudziesty miał go w dorosłym życiu (24 lata). Nie rzucę teraz cytatami, czy linkami bo nie bardzo pamiętam w jakim piśmie to dokładnie czytałem.
Właściwie duża część ludzi (sam byłem zaskoczony tą konkluzją) jest w jakimś stopniu biseksualna. Bardziej jednak manifestuje się to u dziewcząt (to też wynik jakichś badań). Jesteśmy zdolni do fascynacji zarówno własną, jak i przeciwną płcią. Często od warunków społecznych zależy w którą stronę ta seksualność pójdzie. Często to właśnie norma społeczna stanowi znaczący czynnik w podejmowaniu decyzji.

Co ciekawe (również badania) szczególnie wśród dziewcząt mieszkających w internatach pierwsze doświadczenia seksualne są często natury homoseksualnej. Sam spotkałem się z taką dosyć paskudną sytuacją w pewnym internacie. Sprawy takie są często niezauważane przez wychowawców. Ponieważ wkłada się raczej wysiłek, by nie dopuścić do skandali związanych z ciążami u młodocianych. Zresztą jak mi pewna Pani wychowawczyni powiedziała. "Jaki to kłopot, przecież dziewczynki same sobie dzieciaka nie zrobią". Takie doświadczenia jednak nie pozostają na to, jaką orientację ostatecznie takie osoby przyjmą.

Właśnie takie sytuacje są wynikiem jawnej promocji homoseksualizmu. Sam spotkałem się z takowym zjawiskiem "lesbijskiego kółeczka" w pewnym internacie.

Co do tolerancji.
Wspomniałem już gdzieś, że znam takowych panów. Nie mam oporów by siąść z nimi do stołu, podać rękę itd. Ale jak mówiłem, ci ludzie nie epatują swoją odmiennością. To jest słowo klucz. Mają normalną pracę, w zasadzie tylko w miejscowości, gdzie mieszkają, ludzie coś o nich wiedzą, ale zapewniam, nikt nie robi z tego wielkiego halo. Ot niegroźni odmieńcy.

Posłuchaj. Normalnie nikt nie pyta człowieka w robocie, czy jest homo, czy hetero. Mnie to w zasadzie nie obchodzi. To jest jego prywatna sprawa. Ja mam o tym nie wiedzieć.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#40
Gdy nie bylo homoparad ani tego calego LGBT to nie bylo agresji do gejow i lesbijek. Poniewaz homo nie chwalili sie tym kim sa. Byli uwazani za dziwakow ale za nie szkodliwych i nikt "homofobii" nie robil.

Odpowiedz
#41
Cytat:Gdy nie bylo homoparad ani tego calego LGBT to nie bylo agresji do gejow i lesbijek. Poniewaz homo nie chwalili sie tym kim sa. Byli uwazani za dziwakow ale za nie szkodliwych i nikt "homofobii" nie robil.
A to jest, swoją drogą, jedna z większych bzdur o jakich słyszałam. Ale mniejsza o to. Mnie tu nie ma. Po prostu się zdziwiłam. c:
Odpowiedz
#42
Cytat:Każdy sam zdecyduje, co ze swoją skłonnością zrobi. Ale wyraźnie powiedziane musi być co jest normą, a co nie. Który wybór jest dobry, a który powiedzmy, gorszy.

Gorzki, czy Ty naprawdę myślisz, że taka osoba ma jakiś wybór? Czy "dobrym" wyborem jest życie z kimś, kogo będzie się brzydził dotykać, udawanie "normy"? Czy też abstynencja seksualna, która spowoduje prędzej czy później chorobę psychiczną? Bo przecież masturbacja też nie wchodzi w grę, bo jest grzechem. Zabić się też nie można, bo będzie się na zawsze potępionym. To tak jakbyś osobie chorej na celiakię polecał bułki pszenne na śniadanie, bo to jest norma. Nie ważne, że człowiek cierpi, może nawet powoli umiera w męczarniach, ważne, że jest jakaś norma i ma się do niej stosować. To trochę nieludzkie powiedziałabym.

Cytat: To jest jego prywatna sprawa. Ja mam o tym nie wiedzieć.

Wiesz co, te słowa bardzo źle mi się kojarzą. Z umywaniem rąk, niewrażliwością społeczną, zamiataniem brudu pod dywan. Tylko czemu nie dziwi mnie, że wygłasza je właśnie katolik...
Odpowiedz
#43
(09-12-2015, 17:12)czarownica napisał(a):
Gorzki napisał(a):To jest jego prywatna sprawa. Ja mam o tym nie wiedzieć.
Wiesz co, te słowa bardzo źle mi się kojarzą. Z umywaniem rąk, niewrażliwością społeczną, zamiataniem brudu pod dywan. Tylko czemu nie dziwi mnie, że wygłasza je właśnie katolik...
No i widzisz Gorzki, wieszczyć, w pocie czoła za Kasandrę robić, to Ci powiedzą, że się narzucasz... i jeszcze Ojcu Dyrektor-Tadeuszowi się oberwie. Powiesz, że prywatna sprawa - też kiepsko, bo na Piłata wyjdziesz i tak samo skojarzenia niepoczciwe wzbudzisz. Twardziele, oczekujący końca świata, sprężają się aby powiedzieć w chwili ostatniej:

Moja racja aż łuną uderzyła w niebo
Tylko prorocy, którym się nie wierzy mają takie widoki


Powtórzę: świat zasługuje na odrobinę ironii. Szczepan idzie spać. Nie chce spoglądać w nockę ciemną.
Odpowiedz
#44
Cytat:Wiesz co, te słowa bardzo źle mi się kojarzą. Z umywaniem rąk, niewrażliwością społeczną, zamiataniem brudu pod dywan. Tylko czemu nie dziwi mnie, że wygłasza je właśnie katolik...

Powiedz mi proszę, do czego mi taka wiedza. Tylko zanim odpowiesz, zastanów się dobrze. Co ja jako pracodawca mam z takową wiedzą zrobić? Czy dając komuś pracę zaglądam mu do łóżka, lub spodni? Oczywiście, że nie. Czy interesuje mnie z kim sypia pan marek z działu kadr? Dopóki tym nie epatuje wszystkich, to jego własna sprawa.

Jeśli ktoś mi powie, że panu X umarł ojciec. Chętnie dam na składkę. Powiedzmy, że pani Y ma chore dziecko, lub kłopoty finansowe, też wysupłam coś z portfela. Ale naprawdę kto z kim śpi, jest sprawą bardzo prywatną i intymną by nie rzec. Ja nie robię na te tematy żadnych wywiadów. Nie życzę sobie również by inni mnie takimi sprawami epatowali. A tak właśnie wyglądają te słynne parady równości.

Cytat:Gorzki, czy Ty naprawdę myślisz, że taka osoba ma jakiś wybór? Czy "dobrym" wyborem jest życie z kimś, kogo będzie się brzydził dotykać, udawanie "normy"? Czy też abstynencja seksualna, która spowoduje prędzej czy później chorobę psychiczną?

Oczywiście. Wbrew pozorom wybór ma każdy. Ty jednak trochę sprawę strywializowałaś.
Po pierwsze: Takie życie z kimś na pokaz, raczej by się nie udało. Powiem więcej, byłoby niszczące dla obu stron.

Nie mniej jednak zawsze pozostaje alternatywa. Pierwsza to terapia psychologiczna. Bazuje na tym, że homoseksualizm nie jest efektem zmian organicznych, ale właśnie psychicznych. Jakkolwiek by na to patrzeć taka terapia jest możliwa i skuteczna, choć w praktyce długotrwała i dość trudna. Polega w największym skrócie na zerwaniu wszelkich kontaktów z środowiskiem dotychczasowym (tym związanym z homoseksualnymi inspiracjami itd), to pierwszy krok. Drugi polega na zbudowaniu właściwych relacji z osobami tej samej płci w nowym środowisku. Trzeci wreszcie, na ułożeniu relacji z płcią przeciwną. Bardzo wiele osób deklarujących się jako homoseksualne jest w istocie biseksualnych. Musisz cały czas pamiętać o uwarunkowaniach wpływu społecznego.

Co do owej abstynencji seksualnej: Myślę, że przeceniany jest jej wpływ na psychikę. Od tego naprawdę się nie umiera, a i świra raczej się nie dostaje. Wiem coś o tym, ponieważ przetestowałem na swojej osobie. Mój abstynencyjny "rekord" wynosił dziesięć lat bez seksu. Jak widzicie, nie umarłem od tego. Nie ześwirowałem, nie biorę żadnych psychotropów. Słowem, funkcjonuję całkiem normalnie. Zapewniam również, że to nie boli Smile.

Co zaś do zdania Vlada. To się co do niego zgadzam. Nie może być homofobem ten, kto o zjawisku nic nie wie. Homofobia jest poniekąd wynikiem krzykliwej, a raczej szkodliwej propagandy LGBT.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#45
Cytat:Nie lubię obnoszenia się z jakimikolwiek dewiacjami i demonstrowania ich na siłę, bo to moim zdaniem głupie. Wystarczy jednak, że włączę na chwilę tv trwam lub republikę i już mam ochotę znowu wrócić na tvn.


Ja również nie przepadam za tego typu zachowaniami.

Dlaczego homoseksualiści uczestniczący w paradach równości nie ubiorą się jak przyzwoici ludzie.?
Jakiemu celowi służy roznegliżowana błazenada? Czy taki ubiór i zachowania nie są obrzydliwe?


https://www.google.com/search?q=parady+r...66&bih=657
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości