Odnośnie orientacji i
#16
Cytat:Bycie zdrowym jest normą, a katar jest już chorobą. Nikt nie mówi, że łażąc z katarem jest całkowicie zdrowy i ten właśnie katar jest czymś normalnym.

Oczywiście, że hetero jest normą. Homo to dewiacja. Ale seks z tą samą płcią tym się różni od kataru, że jest przyjemny, jeśli jest się homo. Więc skoro ktoś taki się urodził i jest mu z tym dobrze, to po co ma to zmieniać? Oczywiście tylko religia jest przeszkodą, ale nie wszyscy są religijni.

Cytat:Jestem więc jedynie przeciwnikiem stawiania równości prawnej (ale nie tylko) między związkami hetero i homo. Po prostu te drugie wynikają z zaburzenia, więc nie mogą być prawnie normowane.

Więc ludzie z jakimikolwiek zaburzeniami mają być poza prawem? Ci z chorobami psychicznymi też nie powinni mieć np. prawa do dziedziczenia? Trochę to niesprawiedliwe. Kwestia dzieci jest dla mnie jasna, bo tu już wchodzi dobro osób trzecich, natomiast jeśli ktoś jest w związku i chce unormować kwestie finansowe, to czemu mu tego zabraniać? To jest jego sprawa z kim chce się po śmierci podzielić swoim majątkiem, tak jak sprawa każdego innego obywatela. Co mnie w tym momencie obchodzi jaki rodzaj seksu uprawia?

Cytat:Każdy ma wybór. I każdy decyduje sam o sobie. I niech to sobie robi byle nie zwalczał tych "innych" od siebie właśnie.

Właśnie Wink
Odpowiedz
#17
Uzywanie sformułowania "równość wobec prawa" lub podobnych jest przy omawianej tutaj kwestii ryzykowna. Ja na przykład nie kwestionuję konieczności istnienia regulacji prawnych tyczących się wspólnoty majątkowej bądź spraw spadkowych tym bardziej, że korzystać na nich będą również osoby heteroseksualne, zwłaszcza starsze. Inną zupełnie kwestią jest nazywanie takich związków małżeństwem. Ktoś, kto swoje małżeństwo traktuje w kategoriach wyższych niż cywilno-prawne będzie się zazwyczaj czuł kiepsko, kiedy w oficjalnych regulacjach prawnych (ostatecznie dotyczą każdego) małżeństwem będzie się nazywać związek dwóch osób tej samej płci. Nieformalnie każdy nazywać może jak chce, nawet źle byłoby zabraniać, ale państwo to też zbiór takich imponderabiliów, zbiór, zawsze można powiedzieć, aspektów na pozór mało ważnych, nieuchwytnych, ale jednak wartych wzięcia sobie do serca. Myślę, że nawet w bardzo kiepskim prawie, jakie obowiązuje na terenie Polski i okolic, dobrze jest właściwe dać rzeczy słowo.

Druga bardziej istotna kwestia to możliwość adopcji dzieci. Dla mnie to jest po prostu infamita (jak mawiał Don Corleone) i koniec. Państwo, które energicznie zwalcza pedofilię powinno w równym stopniu chronić dziatwę przed sytuacjami, w których ma się dwie "mamusie" bądź dwóch "tatusiów". Opowiadania o kochającej rodzinie nie przekonują mnie ani trochę.
Odpowiedz
#18
Więc niech się nazywają związkiem partnerskim, a nie małżeństwem, samo nazewnictwo jest do ustalenia, chodzi mi o nie ograniczanie praw, które przysługują każdemu obywatelowi. Chociaż powiem szczerze, że mi to rybka czy ktoś się nazywa żoną swojej żony, tak samo jak ja jestem żoną dla swojego męża, nie mam jakiegoś kompleksu, nie czuję potrzeby aby się wywyższać, bo jestem w związku hetero. Bo czy to znaczy, że jestem w czymś lepsza? Mój związek może pod wieloma względami być gorszy od takiego partnerskiego. Najważniejsze jest to jacy są ludzie dla siebie, dla innych, czy są wartościowymi pracownikami, obywatelami, a nie co robią w łóżku. Dlaczego to jest takie ważne dla niektórych ludzi?
A odnośnie adopcji jestem jak najbardziej przeciw. I nie przemawia do mnie to, że lepszych dwóch tatusiów, niż dom dziecka. Zarówno jedno, jak i drugie środowisko wychowawcze nie spełnia swojej roli we właściwy sposób. Tak samo jak rodzice samotni, z problemem alkoholowym, ubodzy, awanturujący się, czy chorzy psychicznie. Żaden z tych przypadków nie daje dziecku optymalnych warunków rozwoju. Myślę, że każdy z przypadków powinien być rozpatrywany indywidualnie dla dobra konkretnego dziecka, według jego potrzeb, co w naszym pięknym kraju jest nieosiągalne niestety. Jednak tworzenie nowego tworu, jakim miałaby być para homoseksualna w roli rodziców, byłoby pomnażaniem takich patologicznych środowisk. To takie wrzucanie dziecka z deszczu pod rynnę.
Odpowiedz
#19
Cytat:jeśli ktoś jest w związku i chce unormować kwestie finansowe, to czemu mu tego zabraniać? To jest jego sprawa z kim chce się po śmierci podzielić swoim majątkiem, tak jak sprawa każdego innego obywatela.

Właściwie w istniejącym systemie prawnym nie ma ku temu przeszkód. Wszak jest od tego choćby testament, czy dowolne oświadczenie woli. Jeśli będę chciał dla przykładu podzielić się z Tobą dowolnym swoim dobrem, bądź Ci je przekazać (choć nawet się osobiście nie znamy) wystarczy, że napiszę odpowiedni dokument. Jeszcze lepiej poświadczony przez notariusza. To samo dotyczy dostępu do dokumentacji medycznej, czy innej. Wystarczy zwyczajne oświadczenie/upoważnienie.

Homoseksualizm jest zaburzeniem, związek z jego powodu powstały, jak wielkim uczuciem by się nie darzył, normalnym nie jest. Państwo zaś w swoich prawach wyznacza i sankcjonuje pewną normę. Więc coś co odstępstwem od normy jest, nie powinno być prawnie sankcjonowane. Po prostu związek taki, może istnieć jako nieformalny.

Bel: Oczywiście. Chodziło mi o to, że osoby Biseksualne mogą swobodnie wejść w związek hetero bez zadawania gwałtu własnej osobowości. Więc są w sytuacji o wiele lepszej niż osoby całkowicie homoseksualne.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#20
Cytat:Heteroseksualizm jest normą. Nie muszę chyba robić tu biologiczno psychicznego wykładu. Homoseksualizm i biseksualizm są zaburzeniami tej normy. Mimo, że już nie chorobami.

Jestem więc jedynie przeciwnikiem stawiania równości prawnej (ale nie tylko) między związkami hetero i homo. Po prostu te drugie wynikają z zaburzenia, więc nie mogą być prawnie normowane. To samo tyczy się wszelkiej promocji w przestrzeni społecznej (wszelkie parady równości, tęcze na publicznych placach, filmy i takie sobie.)

Zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Argumentowanie że to jest inna miłość, jest niepoważne. To że homoseksualne praktyki są uprawiane od tysiącleci, nie oznacza że są normalne. Takie czyny jak: kradzież, ,zabójstwa, rozpusta itd , też nie są niczym nowym - a przecież nie pochwalamy takich zachowań.

Czasami środki przekazu przedstawiają tak zwany materiał dowodowy genetycznego uwarunkowania skłonności homoseksualnych jako bezsporny fakt, a nie jako jeszcze nie udowodnioną hipotezę.
Takie krasomówcze zapędy chłodzi czasopismo New Statesman & Society: „Olśniony czytelnik może łatwo przeoczyć, że rzeczywiste, oparte na faktach dowody są fragmentaryczne albo że twierdzenie, iż rozwiązłość ‚została zakodowana w męskich genach i zapisana w mózgu mężczyzny’, jest z naukowego punktu widzenia wierutną, pozbawioną wszelkich podstaw bzdurą”. W książce Cracking the Code (Złamanie kodu) David Suzuki i Joseph Levine dają wyraz swym obawom związanym z prowadzonymi obecnie badaniami genetycznymi: „Można wprawdzie wykazać, że geny ogólnie rzecz biorąc mają wpływ na zachowanie, ale udowodnienie, iż określone geny — czy też para genów, albo nawet zespół genów — naprawdę rządzą określonymi reakcjami zwierzęcia na otoczenie, to już zupełnie inna sprawa. W tej sytuacji wypadałoby zapytać, czy komukolwiek udało się wyodrębnić na poziomie cząsteczkowym jakieś fragmenty DNA, które w przewidywalny sposób sterują konkretnymi zachowaniami”.
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#21
Cytat: kradzież, ,zabójstwa, rozpusta itd , też nie są niczym nowym - a przecież nie pochwalamy takich zachowań.

Dlaczego ich nie pochwalamy? Bo są szkodliwe społecznie. Nie wiem co masz na myśli pisząc "rozpusta", ale pominę to. Czy homoseksualizm jest szkodliwy społecznie? W czym Ci to przeszkadza?

Reszty nie chce mi się nawet komentować, bo mam w nosie skąd się to bierze, że facet woli faceta, a baba babę. Nawet jeśli oni sobie to wmawiają, są chorzy psychicznie, itd. - niech sobie śpią z kim chcą.
Odpowiedz
#22
Geje i lesby są szkodliwy społecznie przez te parady. Homoseksualiści i homoseksualistki już nie.
Każdy gej/lesbijka to homoseksualista/homoseksualistka ale nie każdy homoseksualista/homoseksualistka to gej/lesbijka.




Odpowiedz
#23
Dobra, tez nie lubię parad. Ale... W jaki sposób one szkodzą? Proszę o podanie realnych, namacalnych, negatywnych skutków.

No i musiałeś tu wciskać tą gębę?
Odpowiedz
#24
Co do parad, to nie wiem czy są negatywne skutki poza tym że odbywają się w biały dzień w publicznych miejscach a co tam się dzieje to każdy wie...

Tak Moja Droga, musiałem pokazać tę gębę, bo się zgadzam z tą gębą więc czemu miałbym nie pokazywać tej gęby? Chcesz mnie za to zabić/pobić? Po za tym mogłem dać też taką drugą gębę z Rosji która też słynie że nie lubi gejów. Ale dałem tą z Polski bo chciałem się odnieść typowo do jej wypowiedzi.

Odpowiedz
#25
(07-12-2015, 17:19)Vladimir01 napisał(a): Co do parad, to nie wiem czy są negatywne skutki poza tym że odbywają się w biały dzień w publicznych miejscach a co tam się dzieje to każdy wie...

Tak Moja Droga, musiałem pokazać tę gębę, bo się zgadzam z tą gębą więc czemu miałbym nie pokazywać tej gęby? Chcesz mnie za to zabić/pobić? Po za tym mogłem dać też taką drugą gębę z Rosji która też słynie że nie lubi gejów. Ale dałem tą z Polski bo chciałem się odnieść typowo do jej wypowiedzi.

Słuchaj Drogi Chłopcze, to że Ty masz skłonności militarne i lubisz zabijać, nie znaczy, że możesz mi przypisywać podobne skrzywienia. I tak nie wysłucham tego co ma ten pan do powiedzenia, bo to chory psychicznie człowiek.
Odpowiedz
#26
Słuchaj Drogo Uczestniczko Dyskusji, to że takie takich ludzi lubię i jestem zły i według wielu osób jestem chory psychicznie nie znaczy że popieram ludzi chorych psychicznie. Jakbyś napisała ''Dla mnie chory psychicznie człowiek'' to było by dobrze, ale napisałaś inaczej, czyli pokazujesz tym samym wrogość a ja nie mam chęci dzisiaj na kłótnię bo nie chce mi się. Szczególnie dzisiaj. A piszac ze nie obejrzysz filmoku pokazujesz ze nie chcesz argumentow, bo gdybys Ty dala filmik np. z Biedroniem ktory dla mnie jest chory psychicznie (Bo skoro dla Ciebie chory jest Korwin to dla mnie jest Biedron) to ja bym i tak z ciekawosci filmik obejrzal.
Grunt to dialog!

Odpowiedz
#27
Spokojnie proszę państwa. Proszę trzymać ton dyskusji bez prywatnych wycieczek. Nie chciałbym być niegrzeczny i straszyć karami regulaminowymi.

Otóż Czarownico, problem z paradami jest i to dość poważny.

Nasze sprawy związane z seksualnością, są tematem intymnym. Zazwyczaj nie wywlekanym na forum publiczne. Homoseksualizm, jako zjawisko istniał, istnieje i istniał będzie, pewnie tak długo jak ludzkość. W normalnych warunkach jest zazwyczaj TOLEROWANY (umyślnie napisałem dużymi literami by zwrócić uwagę na właściwe znaczenie tego słowa), ale stanowi również temat tabu. Sprawę o której się zwyczajnie głośno nie mówi. To w pewnym sensie sposób obrony społeczeństwa.

Problemem jest podnoszenie zaburzenia do rangi normy. Ba wreszcie pewna promocja takowej nienormalności.

Osobiście nie specjalnie za Korwinem przepadam, ale przyznać muszę, że w wielu miejscach racja jest po jego stronie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#28
Zgadzam sie, masz racje. Homoseksualizm byl od zawsze. Toleruje ale nie akceptuje.

Odpowiedz
#29
Masz rację Gorzki, nie będę się już wdawać w potyczki słowne na poziomie gimnazjalnym, od dziś dyskusję prowadzę tylko z osobami dojrzałymi.

Cytat: ale stanowi również temat tabu. Sprawę o której się zwyczajnie głośno nie mówi. To w pewnym sensie sposób obrony społeczeństwa.

Tzn. że niewiedza i ciemnota ma przed czymś chronić społeczeństwo tak? Tylko przed czym? Jak się społeczeństwo tak napatrzy na gejów, to się zarazi homoseksualizmem czy jak? A jak ich nie będzie widzieć, to problem zniknie?
Odpowiedz
#30
Może nie powiem nic odkrywczego... Bo w zasadzie, co ja tam wiem? Zupełnie subiektywna, może częściowo nierealna opinia. No ale cóż, postanowiłam się wypowiedzieć i już. Big Grin
Ja uznaję, że o homoseksualizmie nie ma po co rozmawiać szerzej raczej z uwagi na fakt, że równie dobrze mogłabym debatować, czy zgadzam się z tym, że na ziemi istnieje grawitacja. No wybaczcie Państwo... Jest, prawdopodobnie będzie, i chcąc czy nie, nic z tym na tę chwilę nie zrobię. "Toleruję" je. To śmieszne. ^^ I, dodam, bardzo mi przykro, że dzieci zeskakując z murka mogą okazać się niezbyt zwinne i poobcierać sobie nogi.
No nic, wracając. W kwestii parad równości; zgodzę się. Nie wygląda to najlepiej. Ale jak dla mnie nie warto zakazywać tego całkowicie. Może jedynie nieco ograniczyć to, co się na nich odbywa? Skoro ich jednoczą, czy jakoś podnoszą na duchu... Czemu nie? Częściowo się podepnę pod wypowiedź Czarownicy, chociaż ona zadała pytanie, a ja stwierdzę fakt; homoseksualizm zaraźliwy nie jest. A przynajmniej niczego takiego nie dowiedziono. Big Grin
Adopcja dzieci? Owszem, jestem na "anty", jeżeli chodzi o to. Bardzo mi przykro, bo jednak trzymam się tego, że orientacja to nie wybór... Dwóch facetów, czy jak ktoś to określił wcześniej, "tatusiów", nie wychowa dziecka tak, jak zrobiłyby to dwie osoby różnej płci (Matka i ojciec). Nie chcę tu nikogo dyskryminować, ale nie chodzi już tylko o fakt, jak może się to odbić na jego psychice pod względem zaburzonego modelu rodziny czy "akceptacji" w szkole albo innych takich miejscach. Psychika mężczyzny i kobiety różni się znacząco, więc dziecko wychowane przez oboje... Cóż, moim skromnym zdaniem będzie prosperowało lepiej. Ale to zakrawa już o to, z czym borykamy się na ogół - rozpad rodzin. Samotne matki, rzadziej samotni ojcowie.
Kwestia religii - przepraszam, niezbyt mnie interesuje. Co tu dużo mówić? Dzisiejszy kościół to jedna wielka hipokryzja w moich oczach. Nie będę rozwijać, dlaczego, bo to nie ten dział. Ale podobno, jak mówiła kiedyś moja katechetka, w naszej religii nie ma przypadków i wszystko jest wolą Boską. Smile
A śluby... "Śluby"... Związki prawne, o. Hm... Jakby się nad tym zastanowić, nie widzę w tym nic złego, aby je brali. Fakt, byłoby to trochę niepokojące... Dwóch "mężów" czy dwie "żony" (Albo jak oni by się tam chcieli nazywać), ale myślę, że to raczej na zasadzie szoku. Gdybym wyjechała teraz do Francji i nagle została otoczona przez mówiących w tym języku, na początku czułabym się równie dziwnie, skoro przez całe życie wysłuchuję języka polskiego albo angielskiego. Nowość. Ot. Jakiegoś zgorszenia tym, że geje czy lesbijki byłyby w związku prawnym takim, jak heteroseksualiści, komentować nie będę, bo równie dobrze w moim odczuciu mogliby mieć jakieś wątpliwości na tle rasowym czy religijnym. :/

Jakby to ująć... Ja nikomu do łóżka zaglądać nie będę. Polecam Wam to samo, bo zrobiłoby się dosyć nieciekawie na tym świecie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości