Odnośnie orientacji i
#1
Kontynuując wątek z Areny odnośnie negatywnej postaci homoseksualisty, pragnę o coś zapytać Pana Administratora. Zastanawiam się dlaczego Ty sam nie napiszesz takiego tekstu, nie wyżyjesz się na forum na tych wszystkich niedobrych gejach. Myślę, że z Twoim poziomem niechęci do tej grupy ludzi, wyszłoby Ci o wiele bardziej przekonująco niż nam - nastawionym neutralnie Wink Tak między nami mówiąc, to wolałabym obsmarować kogoś o pokroju ojca dyrektora. Bo widzisz, każdy człowiek może postępować dobrze lub źle, być postacią pozytywną lub negatywną (chociaż też raczej niejednoznacznie). Różnica między złymi gejami (bo i tacy się oczywiście zdarzają, tak jak i kobiety, emeryci, kominiarze, dzieci, obcokrajowcy, itd.), a złymi księżmi (tych jest też niemało) jest taka, że gej nie stawia się za wzór, nie głosi ideałów, które sam potem łamie swoim życiem, nie próbuje oceniać innych nie-gejów, nawracać i rozgrzeszać. A mnie najbardziej w ludziach boli fałsz, zakłamanie, wciskanie ludziom kitu, stawianie siebie wyżej od innych i jeszcze powoływanie się w tym wszystkim na siłę wyższą, wykorzystywanie strachu i niewiedzy. A to, że geje są w mediach pokazywani pozytywnie... no cóż, może Cię to zdziwi, ale mi też się to nie podoba, bo jest bardzo nachalne i niesmaczne. Nie lubię obnoszenia się z jakimikolwiek dewiacjami i demonstrowania ich na siłę, bo to moim zdaniem głupie. Wystarczy jednak, że włączę na chwilę tv trwam lub republikę i już mam ochotę znowu wrócić na tvn.

Reasumując, myślę, że każdy powinien pisać o tym co mu w duszy gra, swoich sympatiach, antypatiach, refleksjach, itd. Bo pisanie, to nie rzemiosło tylko sztuka (w moim przypadku przez małe "sz"), ale też jakieś przesłanie dla innych. Faktem jest, że arena wymusza od nas jakieś narzucone z góry zasady, tematykę też. Ale jeśli ja kazałabym Ci napisać materiał publicystyczny o teorii, że Jezus miał żonę i dzieci i argumentować ją wbrew Twoim przekonaniom, to chyba nie byłbyś za bardzo chętny na taki eksperyment? A może się mylę. Wiem, że to co my mamy napisać jest fikcją literacką, ale mimo wszystko jakoś nie mam ochoty na siłę tworzyć czegoś, tylko po to, aby sprawić komuś satysfakcję. Można narzucić okoliczności, jakieś słowo przewodnie, ale jednak ja chciałabym mieć coś takiego jak wolność w wyrażaniu siebie, jeśli chodzi o sprawy ważne.

Bardzo ciepło pozdrawiam i liczę na kontrargumenty Wink Angel
Odpowiedz
#2
Sa lesby i geje oraz homoseksualisci i lesbijki.
Ci drudzy nie chodza na paskudne parady swiecac golymi tylkami i wymachujac teczowymi flagami ani nie dra sie ze chca miec dzieci wyzyzwajac wszystkich od homofobow.
Ci pierwsi to ludzie ktorzy nie robia tego i ja ich toleruje.
Bo prawda jest taka ze to ci drudzy stworzyli ta cala "homofobie".
No i wspomne jeszcze ze nie popieram tych homoterrorystow z homoparad ze wzgledu na to ze ja popieram Kosciol.
I nie, nie zmienie pogladow bo nie chce miec latki "obroncy praw osob LGBT".
Jestem cynicznym socjopata i prosze to zrozumiec.


Pozdrawiam.

Odpowiedz
#3
Dziękuję za udział w dyskusji.

Cytat:nie, nie zmienie pogladow bo nie chce miec latki "obroncy praw osob LGBT".

Czy ktoś Cię zmusza do zmiany poglądów? Bo mówisz trochę w taki sposób jakbyś stał pod ścianą i miał być właśnie za nie rozstrzelany.

Cytat:Jestem cynicznym socjopata i prosze to zrozumiec.

Yyyy, rozumiemy, przyjęliśmy, boimy się Ciebie i w ogóle drżyjcie narody.
Odpowiedz
#4
Io io io io io io *pisk opon* WSZYSCY NA GLEBĘ, POLICJA!

Więc tak, po pierwsze, uważam, czarownico że przesadzasz z reakcją na działanie gorzkiego. Owszem, trochę niedelikatnie wepchnął swoje poglądy polityczno-społeczne... inna rzecz, że nie kazał wam np. atakować określonej doktryny politycznej, tylko po prostu zaproponował przedstawienie osoby homoseksualnej w negatywnym świetle. Gdyby kazał wam przedstawić w negatywnym świetle rowerzystę, który z rozmysłem potrąca koty, też byś tak zareagowała? Wink Reagując tak ostro sama wprowadzasz tutaj politykę.

Inna rzecz... gorzki... wyluzuj xD To tak trochę po Vlademu zagrywka była. A właśnie, jak o Vladzie mowa...

Cytat:Jestem cynicznym socjopata i prosze to zrozumiec.
Nie, jesteś idiotą, ale to akurat wszyscy rozumieją. Z powodu sfrustrowania i poczucia niezrozumienia przez społeczeństwo przyklejasz sobie łatkę jakiegoś problemu psychicznego, który zapewne nie do końca rozumiesz, ale który sprawia, że czujesz się inny - pewnie wręcz lepszy - od innych. Kiedyś tacy byli emo, dzisiaj niektóre prokorwińskie kuce, co jest niezmiernie smutne dla kogoś, kto kiedyś popierał Korwina, ale przestał bo miał dosyć jego fandomu. A napisanie jakiejś wypowiedzi i "proszę to zrozumieć że jestem inny" miałoby sens, gdybyś był upośledzony psychicznie, miał zespół Downa albo coś takiego, w tej sytuacji po prostu sprawia, że wychodzisz na idiotę, który chowa się za wymyślonymi problemami. Dorośnij, albo daj nam wszystkim spokój.
Cała moja twórczość, z której jestem zadowolony:
Na zwłokach Imperium[fantasy]
I to jest dokładnie tak smutne jak wygląda.

Komentuję fantastykę, miniatury i ewentualnie publicystykę, ale jeśli pragniesz mego komentarza, daj mi znać na SB/PW. Z góry dziękuję za kooperacje Tongue
Odpowiedz
#5
Mirrond, odpowiem na pytanie o rowerzystę - jeśli miałoby to służyć przedstawieniu rowerzystów jako całej grupy społecznej w negatywnym świetle, bo komuś zginął pod kołami kot i chce się za to wyżyć - to też bym odmówiła. Jeśli zaś chodzi o samą reakcję na propozycję, to wcale nie uważam, że jest ostra. Jest normalna i spokojna. Po prostu przedstawiam swoje zdanie, tak jak wszyscy. Specjalnie robię to w tym dziale, bo to chyba odpowiednie miejsce do luźnych dyskusji.
W sumie to już mi się odechciało dyskutować.
Odpowiedz
#6
Jako wywołany do tablicy odpowiadam:

Po pierwsze. Zaproponowałem, a nie rozkazałem.

Po drugie: Nie proponuje pokazywania całej społeczności w negatywnym świetle, tylko jednego waszego bohatera.

Po trzecie: Zaproponowałem wam coś co jest w pewnym stopniu nowe. Ponieważ wszystkie postaci osób homoseksualnych na które natrafiałem głównie w filmach (bo w książkach raczej nie, jak wiecie czytuję głównie sf i fantasy, a tam takowa problematyka za zwyczaj nie występuje), są zazwyczaj stylizowane na biedne, uciskane przez resztę społeczeństwa duszyczki. Piszę to tym razem bez grama złośliwości. Tak jest conajmniej od pamiętnego filmu "Filadelfia". Po prostu granie na jednym tonie wydaje mi się zwyczajnie nudne.

Po czwarte: Nie mówię tu o żadnych wynaturzeniach. Może być to, nie wiem, dramat zakochanego chłopaka, któremu cyniczna lesbijka uwodzi biseksualną dziewczynę. Cokolwiek, co ucieknie od schematu: Biedny homoś uciskany przez wrednych heteryków. O to mi dokładnie chodziło.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#7
Ale biseksualistów to Ty szanuj.
Odpowiedz
#8
Nie wiem czym jest Arena. Domyślam się, że to jakaś forma literackich ćwiczeń, ale dyskusja ciekawa...

(05-12-2015, 00:41)gorzkiblotnica napisał(a): Jako wywołany do tablicy odpowiadam...
Tablica nie wytarta! Kto jest dyżurnym!? Smile


(05-12-2015, 00:41)gorzkiblotnica napisał(a): Nie proponuje pokazywania całej społeczności w negatywnym świetle, tylko jednego waszego bohatera.
Ot, naturalna ludzka skłonność do uogólnień. Człowiek tak już ma: jak wydobędzie z siebie coś, co potencjalnie może posłużyć za namiastkę prawdy uniwersalnej, czuje się lepszym.


(05-12-2015, 00:41)gorzkiblotnica napisał(a): Zaproponowałem wam coś co jest w pewnym stopniu nowe.
Powiedziałbym politycznie niepoprawnie. Dziwne nie jest, że propozycja okazała się kusząca.


(05-12-2015, 00:41)gorzkiblotnica napisał(a): ...czytuję głównie sf i fantasy, a tam takowa problematyka za zwyczaj nie występuje
Z czego to wynika?


(05-12-2015, 00:41)gorzkiblotnica napisał(a): )...są zazwyczaj stylizowane na biedne, uciskane przez resztę społeczeństwa duszyczki.
Spotykam się w życiu z czymś wręcz przeciwnym. Myślę, że nie tylko ja.


(05-12-2015, 00:41)gorzkiblotnica napisał(a): Po prostu granie na jednym tonie wydaje mi się zwyczajnie nudne.
Lepiej nie uogólniać. Jak dobrze pokazane, to nudne nie będzie... pod warunkiem, że wobec wątków homoseksualnych odbiorca nie czuje wstrętu.


(05-12-2015, 00:41)gorzkiblotnica napisał(a): Nie mówię tu o żadnych wynaturzeniach.
Ale to jest wynaturzenie. Nasz problem bierze się stąd, że kiepsko i niepraktycznie wartościujemy owo wynaturzenie... podobnie jak więksość wynaturzeń. Zawsze, w każdej populacji jakiś odsetek osób o skłonnościach homoseksualnych będzie i nikt tego jeszcze nie przeskoczył.


BEL6 napisał(a):Ale biseksualistów to Ty szanuj.
...żeby życie miało smaczek... Smile Mam nadzieję Bel, że nie uraziłem.
Odpowiedz
#9
Spoko. Smile

Edit
Aaa, nie żeby coś - biseksualiści to spoko ludzie. Przynajmniej ci, których spotkałam. Wink
Odpowiedz
#10
Ja również o tych homo-odmiennych, których spotkałem nie mogę niczego złego powiedzieć.

Biorąc pod uwagę to, co zostało napisane powyżej, myśl złota do łba mi przyszła: czy można oceniać zjawisko, preferencję, upodobania w oderwaniu od człowieka. Byłoby wcale użytecznie, tylko jak to wytłumaczyć kochającym inaczej?
Odpowiedz
#11
Masz mój głos, Szepantrzeszczu!
Odpowiedz
#12
Z tym to jest jak z religią - dopóki ktoś nie uważa mnie za gorszego bo nie wyznaję jego religii i nie próbuje mnie przekonywać że jego wierzenia są prawdziwsze niż moje, to jest okej. Spotkałem dwie grupy homoseksualistów. Tacy, którzy żyją bez obnoszenia się z tym wszystkim i tacy którzy krzywią się jak widzą np parę hetero całującą się i ostentacyjnie sugerują im że to ohydne. Za tak samo niesmaczne uważam obnoszenie się swoją seksualnością publicznie przez pary hetero i homo. A uważanie że moja orientacja jest lepsza niż twoja jest po prostu dziecinne. A co do osób biseksualnych, jeśli taka osoba ma partnera i go kocha, to nie zdradzi go z nikim, czy to tej samej płci czy przeciwnej.
Odpowiedz
#13
Po pierwsze. Nigdy nie deklarowałem antypatii do osób homoseksualnych.
Po drugie: To co mówi Szczepantrzeszcz ma głęboki sens. Sam człowiek nie jest niczemu winien, po prostu na niego padło i tyle. Może z tym walczyć (np w imię swojej religii), lub się po prostu poddać. Właściwie, każdy ma coś, co na niego padło. Może jąkanie, może kuleje, a może ma schizofrenię, lub zaburzenia dwufazowe. Co klient jest winien. Nic. Ani gorszy, ani lepszy.

O co więc mi chodzi. Właśnie o normę. Bycie zdrowym jest normą, a katar jest już chorobą. Nikt nie mówi, że łażąc z katarem jest całkowicie zdrowy i ten właśnie katar jest czymś normalnym.
Heteroseksualizm jest normą. Nie muszę chyba robić tu biologiczno psychicznego wykładu. Homoseksualizm i biseksualizm są zaburzeniami tej normy. Mimo, że już nie chorobami.

Jestem więc jedynie przeciwnikiem stawiania równości prawnej (ale nie tylko) między związkami hetero i homo. Po prostu te drugie wynikają z zaburzenia, więc nie mogą być prawnie normowane. To samo tyczy się wszelkiej promocji w przestrzeni społecznej (wszelkie parady równości, tęcze na publicznych placach, filmy i takie sobie.)

Natomiast jestem zdecydowanym przeciwnikiem jakiejkolwiek dyskryminacji takich ludzi w miejscu zamieszkania, pracy itp. Chcę by to było jasne. Takie jest moje zdanie.

PS. Bel: Biseksualni mają łatwiej.... Mają przynajmniej wybór.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#14
Tak. Zwłaszcza łatwiej mają, jak poważnie zakochają się w hetero. Wink
Odpowiedz
#15
Każdy ma wybór. I każdy decyduje sam o sobie. I niech to sobie robi byle nie zwalczał tych "innych" od siebie właśnie. Smile
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości