Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Oblicza szaleństwa
#16
Również nie widziałam. Big Grin Kurde, wzoruję się na czymś, a nawet nie wiem, na czym Big Grin
Już były propozycje: Szósty Zmysł, Zaklinaczka Duchów (czy jakoś tak), a teraz Bleach Big Grin
Odpowiedz
#17
Jest pełno motywów powszechnie używanych, więc to w sumie dobrze, że się kojarzy, bo to znaczy, że ludzie chętnie takie rzeczy czytają/oglądają albo po prostu zapamiętują - to też na plus. Wink

Ciąży na Tobie obowiązek stworzenia czegoś oryginalnego z motywem widzenia duchów. Nie schrzań tego. Big Grin
Odpowiedz
#18
Nie. Psychiatryka nie było, ale o ile pamiętam jeden z głównych bohaterów (nieboszczyk zresztą) był bodaj psychiatrą, czy psychologiem.

Nie myślałem o konfrontacji pod tytułem, że Alicja zdzieli babsztyla, ale raczej, że jej po prostu ucieknie.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#19
No cóż, nie pykło jej. Big Grin Jak widać nie rozpieszczam moich bohaterówWink
Odpowiedz
#20
Ten tekst istotnie znamionuje niezłe pióro. Błędów jest dużo więcej niż zauważyli poprzednicy. Zarówno warsztatowych jak i językowych, ale ponieważ nie posiadam umiejętności kopiuj - wklej, więc nie wymienię ich tutaj. Choć sam jestem w przecinkach cienki jak dupa węża, tu zauważyłem spore braki. Jest też kilka literówek. Momentami jest zalew słów, niepotrzebnych opisów, zbytecznych dookresleń i silenia się na oryginalność w tzw. tekszczeniu.
Taki styl mlodzieżowego bajeru i slangu też nie bardzo mi odpowiada, no, alem ja stary. Niektóre frazy są dziwne i niepoprawne.
Ale akurat kwestią czasu jest wydoskonalenie warsztatu. Bo sposób budowania narracji i obrazowość jest widocznie dobra.
Czyli będą z Ciebie ludzie, Karen.AngelCoolBig Grin
Odpowiedz
#21
Dzięki Mirku, miło mi. Wink
Powiem szczerze, że pewnie więcej tych błędów wyłapię i poprawię, jak skończę całość, a tekst swoje odleży i spojrzę na niego świeższym okiem. Smile
Aczkolwiek nie silę się na oryginalność. Wiem, że sam styl narracji jest specyficzny i nie każdemu może odpowiadać, ale tak jakoś wyszło (nie planowałam takiego stylu dla tej historii) i tak już będzie do końca tego opowiadania. Smile
Odpowiedz
#22
To Twoje pisanie i nic mi do tego. Napisałem o własnym guście, który nijak się może mieć do gustu innych czytelników.
Niemniej zwróć uwagę na szczegóły, bo one budują obraz u wyrafinowanego czytelnika. Tak pobieżnie wypunktowałem:

- Bo cię zdzielę! – obruszyła się blondynka. / niepotrzebne dopowiedzenie, kto. Widać z przebiegu dialogu/
wymiary szpitalnych posiłków. /od kiedy posiłki mierzy się wymiarami!?/
zaprawiała przygotowywane dania / zaprawiała? Chyba przyprawiała/
pomoc fryzjera / pomoc? Chyba interwencję/
wdech papierosowego dymu /papierosy się wdycha? no sorry.../
wysokie standardy stawiane / standardy się stawia? chyba wymagania/
Gośka wróciła do zdawania relacji. / wyjątkowo niezręczne sformułowanie/
Zwiększyć dawkę leków / od kiedy tak powiedziałby lekarz? brzmi jak jakiś skecz z kabaretu. Wskazałby lek/
do porzygu miły. / tu nawet nie ma co pisać. Porażka/
schamieje jak każdy pracujący tutaj lekarz / nie przesadziłaś?/

Jest dużo więcej takich kwiatków. Pełno opisów postaci czasami zbytecznych i nadmiernie rozbudowanych. Przewijające się złote loki rozbrajają mnie.
Itd., itp.
Odpowiedz
#23
Wezmę pod uwagę. Smile Jeszcze raz dzięki za czas poświęcony na przeczytanie moich wypocin i cenne spostrzeżenia, Mirku. Smile
Odpowiedz
#24
A już przy panu Stasiu myślałem, że to zjawa Smile
W drugiej części natknąłem się chyba tylko na dwie literówki.
Bardzo dobrze się czyta. Chętnie przeczytam ciąg dalszy Smile
Odpowiedz
#25
Dzięki Gunnar. Cieszę się, że nadal Ci się podoba. Niedługo dodam kolejny rozdział, niestety ze względu na studia piszę powoli. Wink
Odpowiedz
#26
Tekst usunięty przez autora. Bardzo dziękuję za wszystkie uwagi.
Odpowiedz
#27
"Nie mając za bardzo nic innego do roboty"
Zabrakło "do" w tym zdaniu.

I to jedyny błąd, który znalazłem Smile

Choć akcja jakoś specjalnie nie pędzi umiejętnie dawkujesz rozwój sytuacji i retrospekcje rzucające światło na przeszłość bohaterki. Trzymasz poziom co w połączeniu ze zgrabnym stylem i niezwykłym dopracowaniem sprawia, że czytanie jest przyjemnością i po skończeniu czeka się na więcej. Wink
Odpowiedz
#28
Dziękuję, Gunnar. Bardzo mi miło, że Ci się podoba. Smile
Odpowiedz
#29
No już spory kawałek opowieści i trzyma poziom. Ta "samodiagnoza" była świetna Wink Całkiem sympatyczna ta Twoja bohaterka. Lubie zadziorne dziewuszki Wink.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#30
Dzięki, Gorzki, cieszę się, że pozytywne odczucia się "utrzymują" Wink
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości