Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
O hipokryzji.
#1
O hipokryzji.

Ostatnimi czasy w Polsce zaczęto cenić hipokrytów. Ten gatunek ludzki, zdaje się nieco odbiegający od standardów moralności, zdaje się mieć w kraju nad Wisłą coraz lepiej. Dwulicowość staje się polityką, sprytem, czy też - tak cenionym przez niektórych - cwaniactwem.
Abstrahując od tematu sąsiadek plotkujących o sobie nawzajem gdy obgadywanego nie ma w pobliżu, zajmijmy się hipokryzją wyższych, a może i najwyższych lotów.
Wyobraźmy sobie gazetę, a konkretnie tworzący ją zespół. Stale i czujnie wypatrującą w naszym społeczeństwie faszystów i neonazistów. Gazeta ta jest bardzo ostrożna. Woli nazwać narodowca faszystą, nim znajdzie dowody na to, że człowiek ten, lub ta organizacja, rzeczywiście popierają i głoszą ideologię faszystowską. Jeszcze by te dowody poniszczyli i co? Nazistowali by sobie bezkarnie!
I teraz wyobraźmy sobie, że po kilkunastu artykułach gdzie gazeta ta wyciągała na jaw dawne, neonazistowskie nawet powiązania na zasadzie "syn ciotki jego matki był na koncercie grupy faszyzującej", dociera do nich iż pewien popularny celebryta zajmujący się muzyką w młodości przeżył epizod wybitnie antysemicki, wiele osób wspomina go jako jedną z postaci sceny heilującej, a nawet rzuca się w oczy jego ówczesny pseudonim sceniczny, wybitnie nawiązujący do zagłady Żydów.
Cóż powinna taka gazeta zrobić? Teoretycznie, idąc za ciosem powinna rozpętać kampanię nawołującą do skończenia z nienawiścią do Żydów i domagać się zaprzestania wydawania zezwoleń na koncerty grupy której liderem jest obecnie nasz celebryta. Przed koncertami powinien zbierać się tłum antyfaszystów, działaczy LGBTZPN, ekologów i kogo tam jeszcze się zwykle na takie akcje spędza.
Ale nie ma takich akcji. Dlaczego? Skoro niedawno zakończył się proces, którego wynik skomentował, kończąc komentarz zwrotem "heil". Zapewne miało to być odniesienie do rzymskiego "ave", tylko jest mały problem - "heil" jest zwrotem niemieckim. Do rodzaju muzyki, jaką reprezentuje nasz celebryta bardziej by pasowało coś po łacinie. Ale jest "heil" - ciekawe, że nasza gazeta nie węszy tutaj jakiś wspomnień z przeszłości...
A i sam ten zwrot nieco dziwny. Otóż, nie było to proste "heil", a "heil Satan". Celebryta jakim się tu zajmujemy, uważa się za ateistę. Więc czemu heiluje Szatanowi? Rozumiem, że oddziela od siebie swój image sceniczny i swoją osobę prywatnie. To tłumaczy pewien cukierkowo-kiczowaty epizod, jaki pozwolił mu się celebrytą w naszym kraju stać.
Jako, że celebryci żywią się poświęcanym im czasem i papierem, zostawiamy tego pana, idziemy dalej.
Wspomniano tu już o środowiskach LGBTZPN. Ogólnie walczą one o tolerancję i równouprawnienie, by mieć w odbycie to co się chce. Oczywiście, jako iż każdy konserwatysta to narodowiec, a każdy narodowiec to faszysta a każdy faszysta to nazista, grupy te stanowczo występują w imieniu wszystkich osób z zaburzeniami płciowości przeciw marszów w dniu Święta Niepodległości. Nawet jeśli taki marsz jest legalny, nie ma tam swastyk, 88, czy innych nazistowskich symboli. Ci, co maszerują są faszystami, bo tak powiedziała nasza gazeta. Więc trzeba zorganizować nielegalną demonstrację. I tak faszystowskimi metodami walczy się z faszyzmem.
I teraz dajmy na to, że policja rozpędza nielegalną demonstrację. Jej lider zostaje "ciężko" poturbowany. Co by było gdyby to marsz środowisk LGBTZPN był zakłócany, konserwy rozpędzone a ich liderowi założono kołnierz na szyję i szynę na rękę? Otóż na takie osoby byłoby embargo w mediach. Koniec kropka, ten pan się już w telewizji śniadaniowej nie pokaże. A co, gdy to tęczowa gromadka jest usuwana z miejsca gdzie przeszkadza legalnie demonstrującym swoje poglądy? Oto jej lider, pan Chrząszczyk pokazuje się nazajutrz w telewizji, jednym z gości jest też rzecznik policji, prowadząca bardzo stara się dowiedzieć co się stało. Oczywiście nie przeszkadza jej w tym fakt, że pan Chrząszczyk nie pozwala dojść rzecznikowi do głosu, przerywa mu... Gdyby był to ogolony na łyso facet z przekrzywionym nosem już pięć razy dostałby burę od prowadzącej, że jest jakaś kultura dyskusji. Ale że to pan Chrząszczyk, poprawność polityczna każe grzecznie słuchać i pozwalać mu w studio szaleć do woli.
Zresztą, dyskusja z panem Chrząszczykiem to zaszczyt i dowód sprytu. Nie wykazali się nimi pewien benedyktyn (worek kości owinięty czarną szmatą) i pewien publicysta konserwatywny. Zaprosili oni pana Chrząszczyka do studia, chcieli rozmawiać o homoseksualizmie, ale popełnili jeden błąd. Od razu wyjechali z argumentem o budowie fizycznej człowieka. Biedny pan Tęczowy chwycił się za główkę, wypiszczał "Co za głupoty! Co za głupoty!" i wyszedł ze studia. Cudem! Cudem zdążył na samolot, który doniósł go na konferencję środowisk LGBTZPN, gdzie mógł toczyć dyskusję pewien, że nikt takich głupot wygadywał nie będzie.
Tak więc, jak widać szerzy się hipokryzja, groźna to zaraza, oj groźna. I mnie niedawno raz dopadła... Tak więc strzeżcie się ludzie, bo nie wiecie, kiedy padniecie ofiarą tego wirusa. I wtedy lżej wam będzie, jeśli padniecie ofiarą czyjejś a nie własnej hipokryzji.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#2
Niechęć do skrajnej prawicy można wytłumaczyć choćby pamięcią narodu (której, jak mi się wydaje nadajesz spore znaczenie w kształtowaniu współczesnego światopoglądu). Naród pamięta do czego prowadzą populistyczne ideologie. Naród woli się od nich trzymać z daleka. Przynajmniej jego większość. Cóż więc dziwnego, że dziennikarze nieraz idą po sznurku tego narodowego strachu? Są przecież również częścią owego narodu, mają w sobie jego pamięć.
Tęczowi nie stanowią zagrożenia, nie w tym sensie. Naród więc na nich patrzy z pobłażaniem. Poza wyjątkami w rodzaju Kościoła i prawicy. Przy czym nawet Kościół nie wydaje się być bardzo zaangażowany w walkę (może nie chce wywoływać widm pedofilii, które mogłyby się przy takiej dyskusji pojawić), co trochę mnie dziwi zważywszy na ultrakatolicyzm Polski.
Ta nierównowaga wydaje mi się więc usprawiedliwiona, choć nie zawadzi o niej przypominać.
Odpowiedz
#3
Smtk69:
A hasła komunistyczne populistyczne nie były? Hasła rewolucji francuskiej były jakieś rozważne i stonowane? Hasła Czerwonych Khmerów, Mao Tse Tunga? A ile ofiar mają na koncie choćby "oświeceni" gilotynierzy - w samej Wandei zabito 120 000 osób w ciągu półtorej roku. Kobiet, dzieci, starców... Dowódcy Piekielnych Kolumn chwalili się spodniami ze skóry powstańców. Jakoś nie przeszkadza to antyfaszystom, domagających się socjalizmu mniej lub bardziej realnego. Owszem, jako Polacy wiele wycierpieliśmy przez sześć (a raczej pięć, na naszych terenach działania wojenne zakończyły się w 1944), ale jeszcze więcej przez 44 (45) lat okupacji sowieckiej. Inaczej PRL nie można nazwać, ewentualnie rządem kolaboracyjnym.

Problem w tym, że gdy pewna gazeta chce kogoś zgnoić to robi z niego faszystę. A jak nie chce go zgnoić, albo chce go postawić na piedestale to heilowanie jest niewinne, albo jest wymysłem prawicowych oszołomów. Za to komunista, choćby był odpowiedzialny za śmierć rodaków, to podlega polityce grubej kreski.

A to co napisałem jest o hipokryzji. Tropi się faszystów, chyba że faszysta zasłuży się i np. będzie promował sobą ateizm. Tropi się zagrożenia dla demokracji i wolności słowa, chyba, że to hate speech (a czy to hate speech określi pan Chrząszczyk z kolegami). Środowiska LGBTZPN (wiem, ten skrót jest normalnie krótszy, ale ja dodaję literki zawczasu) domagają się tolerancji i udziału w życiu społecznym - pod warunkiem, że oni będą określać kto jest godzien w tym życiu uczestniczyć i co wolno mówić.

Co do Kościoła i pedofilii. Kolejny przykład hipokryzji, do znudzenie przeze mnie podawany. Gdy molestuje matematyk - musi być cicho, dzieci mogą dostać traumy, po co szkole taki rozgłos, przeniesienie to dobra metoda... A jak pada oskarżenie o molestowanie przez księdza - BUM! Dzieci traumy nie mają, parafia może mieć rozgłos, przeniesienia to skandal!

Akty pedofilskie wśród księży są rzadsze (procentowo) niż wśród osób świeckich mających kontakt z młodzieżą. Ale to temat na inny wątek.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#4
Rafale,
Zgadzam się całkowicie jeśli chodzi o skrajną lewicę - obie skrajności są jednakowo populistyczne. Do tego stopnia, że czasami trudno się zorientować który punkt programu pochodzi od czerwonych a który od narodowców - jak np polityka protekcji własnego rynku.
Nie zgadzam się nazywaniem hipokryzją potępienia tzw hate speech - wolność wypowiedzi, jak każda wolność ma swoje granice, nie od dzisiaj wiadomo, że kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego.
I znowu się zgadzam, że te pojęcia są płynne i można ich używać do zupełnie nieusprawiedliwionej krytyki. Dziennikarze mają w tym doświadczenie, i faktycznie niektórzy nie wahają się wyciągnąć najcięższych dział w swoich oratorskich popisach. W tym sensie - oczywiście - hipokryzja.
W komentarzu chodziło mi bardziej o znalezienie wytłumaczenia dla takiego zjawiska niż przeczeniu, że istnieje. O ile pamiętam, przy okazji dyskusji o tym czy Niemcy są be, bardzo ładnie udowadniałeś jaki duży wpływ na świadomość ma byt (historia). Tylko przedłużam Twój sposób myślenia. Wink
Odpowiedz
#5
A ja w odpowiedzi na twoje przedłużanie mojego stylu myślenia odpowiedziałem refleksją na temat podwójnych standardów stosowanych - szczególnie we Francji - wobec skrajnych światopoglądów socjalistycznych.

Dorzucę jeszcze jedną - jeżeli hasło brzmi: "Rewolucja dla X", gdzie pod X wstawiamy naród/ warstwę społeczną/grupę etniczną to historia uczy, że X najwięcej traci i ponosi najwięcej ofiar w wyniku rewolucji.

Media może i korzystają z pamięci narodu, ale pamiętajmy, że ta pamięć przez te 44 lata była ustawowo wykrzywiana. Od lekcji historii w szkole po fabułę "Czterech pancernych"... Źli Niemcy i żołnierz radziecki wyzwalający nas z ich tyranii. Dlatego za swastykę można pójść siedzieć, za znaczek z Leninem już nie - ot, pamiątka po najweselszym baraku...

"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#6
Cytat: Otóż, nie było to proste "heil", a "heil Satan". Celebryta jakim się tu zajmujemy, uważa się za ateistę. Więc czemu heiluje Szatanowi? Rozumiem, że oddziela od siebie swój image sceniczny i swoją osobę prywatnie. To tłumaczy pewien cukierkowo-kiczowaty epizod, jaki pozwolił mu się celebrytą w naszym kraju stać.
A nie jest tak, że on to robi pod publiczkę? Rozdrażnił księży i katolików w tym kraju - mówią o nim. Media znalazły sensację - też mówią. A celebryta cieszy krzyworyja, bo cała historia (i histeria co niektórych) tylko go nakręca.
"KGB chciało go zabić, pozorując wypadek samochodowy, ale trafił kretyn na kretyna i nawet taśmy nie zniszczyli." - z "notatek naukowych" Mestari

Odpowiedz
#7
(28-09-2011, 13:07)Mestari napisał(a): A nie jest tak, że on to robi pod publiczkę?
I dlatego trafił do tekstu o hipokryzji.
(28-09-2011, 13:07)Mestari napisał(a): Rozdrażnił księży i katolików w tym kraju - mówią o nim. Media znalazły sensację - też mówią. A celebryta cieszy krzyworyja, bo cała historia (i histeria co niektórych) tylko go nakręca.
Ciężko przemilczeć jawną kpinę z największych świętości. Trudno zaakceptować poparcie płynące ze stron wyluzowanych polityków. Satanizm to nie jest nieszkodliwa subkulturka - patrz przykład mordu w Halembie, którego sprawcy byli satanizmem zafascynowani, słuchali Kata i biblii szatana nagranej przez lidera tego zespołu. Ci młodzi ludzie zabili i chcieli popełnić samobójstwo - bo tam miały być pola i lasy i zamki... I młodzi ludzie, zafascynowani programami dla młodych talentów dostają jako wzór, guru w kwestii muzyki reprezentanta takiej muzyki.

Nergal nie jest artystą, tylko błaznem (maluje twarz, nosi śmieszne stroje i nie wolno się na niego obrazić gdy obrzuca gównem).

Ciężko przemilczeć fakt, że dla sądów ta sprawa zdaje się być wzorem - Wojewódzki i Figurski drwiący z krzyża też zostali uniewinnieni (też jako artyści).


"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#8
Strasznie Ci ciśnienie skoczyło Rafale. Nie można się tak napinać. To tylko internet i tylko Nergal. Kwestie polityczno-religijne nie są tego warte. Czasem odnoszę wrażenie, że lubisz walkę ideową i starcia światopoglądowe. Uprawiasz może jakieś sztuki lub sporty walki?



Odpowiedz
#9
Ja się nie przejmuję błaznem, tylko tym, że przełknie się każdego, byleby tylko dowalić spinającym się katolom. Gdyby Nergal/Holocausto potargał Torę albo Talmud - byłby ciągany po sądach od Tobolska do San Francisco. Gdyby potargał Koran nie wiem czy prokurator zdążyłby dostać zawiadomienie o przestępstwie... Na pewno zapewniło by to mu sławę w całym świecie arabskim.

A Pismo święte? Szczególny rodzaj sztuki!

Może lubię, może nie - ale ciężko bez nich żyć, jeśli chce się postawić na swoim a nie akceptować bezczynnie jak świat schodzi na psy. Na inku raczej ćwiczę spory ideologiczne, bo jeśli Bóg mnie pokarze i zostanę tym katechetą, to takie spory będę miał co kilka lekcji.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#10
Cytat:Nergal nie jest artystą, tylko błaznem (maluje twarz, nosi śmieszne stroje i nie wolno się na niego obrazić gdy obrzuca gównem).

Ciężko to będzie obronić. Chyba, że The Kiss, Ramstein i spora ekipa aktorów grających w Władcy Pierścieni też artystami nie jest... Smile
Nie wspomnę o teatrze (bez złych konotacji) jaki odbywa się na każdej mszy św - szatki są, kielichy są, brakuje jedynie makijażu.

A co do obrzucania gównem - to mam wrażenie, że na Nergala sypią się go ostatnio całe taczki.
Czyżby święte oburzenie utrudniało znalezienie sensownych argumentów? Wink
Odpowiedz
#11
Wojując na forach internetowych nic nie ugrasz, Rafale. W wielu sprawach się z Tobą nie zgadzam, w wielu innych natomiast myślimy podobnie lecz wywodzimy ten tok rozumowania z innych fundamentów. Lepiej dawać przykład samym sobą, w krótkich acz treściwych czynach lub wypowiedziach niz mitrężyć czas na dysputy, które i tak maja już z góry przesądzony wynik czyli 0:0. To jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Ani ty nie przekonasz ich ani oni Ciebie.
Odpowiedz
#12
Nic nie ugram? Być może. Ale nie mogę przecież pozwolić żeby sama liberałomasoneria się tu panoszyła, pra? Wink
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz
#13
Gorzej gdy kto inny założy, że jego misja życiowa polega na tym aby nie dopuścić do panoszenia się "kato-nazistów" w sieci. I potem powstają tematy w których ludzie napinają się, smażąc całe strony tekstów.

Nie lubię hipokryzji, tak jak nie lubię fanatyzmu. Podczas zajść pod krzyżem wstyd mi było za tak zwaną lewicę bo sporo osób zachowywało się jak bydło. Nie przeszkadza mi gdy ktoś się modli lub gdy twierdzi, że Boga nie ma. Jego rzecz. Gorzej gdy zaczyna z powodu swoich wymysłów(na np. istnienie lub nieistnienie bytu zwanego Bogiem) wyprawiać rożne harce, które mogą obrazić kogoś postronnego.

A z wspomnianego przez Ciebie satanizmu powinno się leczyć za pomocą sprawdzonego PRL-owskiego antybiotyku czyli gumowej pały do walenia w nerki. Facio z pentagramem jest zwyczajnie zabawny i nieszkodliwy i niech sobie rysuje 666 nawet na czole. Jeżeli jednak zaczyna wprowadzać w życie pomysły na mroczne rytuały to należy go wsadzić zwyczajnie do psychiatryka by tam pod kontrolą lekarzy mógł bez skrępowania oddawać się chwaleniu księcia ciemnościSmile I tak powinno być z każdym rodzajem fanatyków.
Odpowiedz
#14
Cytat:Nergal nie jest artystą, tylko błaznem (maluje twarz, nosi śmieszne stroje i nie wolno się na niego obrazić gdy obrzuca gównem).

Błaznem był Stańczyk albo Triboulet, Nergal może być co najwyżej klaunem. Chce zwrócić na to uwagę, ponieważ słowo błazen nabrało strasznie pejoratywnego znaczenia. Niesłusznie, gdyż błazen nie był osobą godną pogardy, to byli często bardzo wykształceni i mądrzy ludzie. A zwracam uwagę, bo mam zwyczajnie w tej sprawie uczulenie Angel

A tak mówiąc już o artykule to ciężko się go czyta (przynajmniej dla mnie) z tego powodu, że opiera się on na wyobraźnię. Rozumiem przedstawić na tej podstawie przykład, ale całą konwencja artykułu na bazie "wyobrażania" razi mnie. Chodzi o to, że moim zdaniem w publicystyce trzeba operować na faktach, dla mnie większość tekstu opiera się o gdybanie. Do tego razi mnie skrót, gdyż zupełnie nie mogę go rozszyfrować - myślę, że z korzyścią dla czytelników lepiej by było, żeby skrót był czytelny, podobnie z Chrząszczykiem też mi nic mi to nie mówi. Powinno być małe lub większe objaśnienie.
Odpowiedz
#15
Smtk69:
Chwytanie za słówka... Widzisz, KISS, Rammstein nie poprawiają sobie słabej sprzedaży na rynku krajowym darciem Biblii. Stroje liturgiczne nie są scenicznym rekwizytem od którego noszący je odcina się, zaraz po mszy uznając się za ateistę.

Jak się bierze za targanie świętości to ma się wybór. Albo nagonka słowna ze strony katoli, albo łatka antysemity, albo zostanie przerobionym na kebap. Darski wybrał najlżejszą z możliwych sankcji.

Jeśli udaje satanistę na scenie to może udawał "łzy wzruszenia" jakie cisnęły mu się do oczu w czasie walki z chorobą? Ja chcę widzieć w telewizji osoby mogące stanowić wzór a nie kogoś o kim jedyne co mogę pewnego powiedzieć, to to, że heiluje Szatanowi w którego nie wierzy.

Almuric:
Widzisz, w Halembie zorientowano się nieco za późno.
Sprawa krzyża na Krakowskim Przedmieściu doprowadziła obie strony do absurdalnych zachowań.
Inną rzeczą jest, że są pewne grupy które obrażać wolno a inne są chronione. Paradoksalnie w demokracji więcej do powiedzenia ma medialna mniejszość niż niemedialna większość.

Tarum Chromy:
Zgadzam się i bardzo przepraszam pana Stańczyka...

Cóż, poleciałem skojarzeniami i swoistym językiem zrozumiałym dla kogoś, kto w tematyce robienia na siłę z ludzi faszystów siedzi. I taka osoba bez trudu pojmie, że mowa o gazecie z czerwonym prostokątem w logo (komuś się podobno kojarzy z czerwonym sztandarem Trybuny Ludu...) a pan Chrząszczyk jest czerwony w czarne kropki.
"Problem w tym, mili moi, że za mało tu kowboi, a za dużo się wypasa świętych krów"
Z. Hołdys, Lonstar, "Countrowersja" 

Kroniki Białogórskie: tom I - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=2143 (kto szuka ten znajdzie wersję płatną Wink ); tom II - http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=9341.

kronikibialogorskie.pl, czyli najbrzydsza strona www w internetach
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości