24-05-2011, 20:11
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-05-2011, 20:12 przez Engouement.)
Wiem, że chwalić się nie ma czym, ale wstawiam, by wysłuchać rad, co poprawić.
***
O Boże, zabierz to, co niepotrzebne!
Choćby wzrok – zmysł całkiem mi zbędny!
Bo ja ślepcem stać się mogę,
Już, w tej chwili, teraz, nagle!
Ja twój obraz znam na pamięć,
Każdej bruzdy miejsce stałe.
Ust wypukłość, dłoni gładkość,
I spojrzenie twe miłosne.
Tylko słuchu – Boże, nie zabieraj.
Ocal jedno, choćby owo!
Bo być ślepym, nic mi z tego,
Kiedy słucham głosu twego.
***
O Boże, zabierz to, co niepotrzebne!
Choćby wzrok – zmysł całkiem mi zbędny!
Bo ja ślepcem stać się mogę,
Już, w tej chwili, teraz, nagle!
Ja twój obraz znam na pamięć,
Każdej bruzdy miejsce stałe.
Ust wypukłość, dłoni gładkość,
I spojrzenie twe miłosne.
Tylko słuchu – Boże, nie zabieraj.
Ocal jedno, choćby owo!
Bo być ślepym, nic mi z tego,
Kiedy słucham głosu twego.