Nowe formy literatury
#1
Literatura przyzwyczaiła się do książki, a może zacząć ją wydawać inaczej? Poszerzyć jej granice. Może książka potrzebuje konkurencji ze strony nowych form dystrybuowania literaturą? Pdf-y, wiersze drukowane na pudełkach od zapałek, powieści wysyłane mailem do odbiorców? A może książki nic nie "wygryzie"? Czy szukanie nowych dróg dotarcia do czytelnika jest szansą dla debiutantów na zwrócenie na siebie uwagi, ale też zaistnienie w świadomości odbiorczej?
Przepraszam, że w formie pytań, ale wygodniej mi było stawiać w ten sposób temat.Smile
Odpowiedz
#2
Gdzieś, kiedyś widziałem wiersze wymalowane białą farbą na kostce brukowej, ale raczej dawno to było.

Moim zdaniem jednak papierowa książka to jest to, PDFy za bardzo męczą.

Pozdrawiam!
Odpowiedz
#3
Chciałem tutaj rozbudzić dyskusje o granicach literatury a tu widzę, że słaba reakcja ;p ja takie widziałem w Częstochowie. Wiersz Poświatowskiej i pisano na bruku na biało: "Poświatowska jest to podobno człowiek" itd. Czy literatura nie powinna zbliżyć się do życia i codzienności ubierając się w nią?
Odpowiedz
#4
Zaproponuj odpowiedź... Wtedy pewnie łatwiej wyłowić intencje pytającego.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#5
Może dystrybuujmy swoją literaturę w sposób nieoczekiwany? Wyjdźmy do czytelnika z ulotkami zawierającymi poezję, stwórzmy grupę mailową, która będzie wymieniała się utworami itd.Smile
Odpowiedz
#6
Chcesz na maila trochę literatury?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#7
zależy co mi chcesz przesłać ;]
Odpowiedz
#8
a co potrzebujesz? Czego oczekujesz?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#9
Myślałem o stworzeniu sieci pomiędzy autorami i czytelnikami a nie o doraźnej korespondencji. hmmm a może zająć się menadżerką i obiecującym wg mnie autorom pomagać zdobyć czytelników wiernych jakoś ;p nie wiem. interesują mnie - że tak to roboczo nazwę - pozaksiążkowe obiegi literackie. A więc docierać do czytelnika w nowy sposób.Smile
Odpowiedz
#10
Stwórz projekt i przedstaw zasady realizacji.
Pomysł może być ciekawy.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#11
Hmm mogło by to być coś zbliżonego do tych wydawnictw w których autor płaci za wydanie swojej książki. Tutaj zająłbym się promocją autorów wszędzie tylko nie w papierowym, książkowym wydaniu, przynajmniej nie na początku. Mogło by to być np. konto na facebooku na którym umieszczone byłyby wiersze czy utwory "moich" autorów, ulotki rozdawane na ulicy, pdf-y na różnych portalach do ściągnięcia (np. na chomiku), listy mailingowe, wiersze na pudełeczkach od zapałek itd. No nie ukrywam, że nie płaciłbym za tę promocję ze swojej kieszeni, tylko autor musiałby ponieść pewne koszta z tym związane. Ale cóż pieniądze, kiedy można by np. sprawić komuś przyjemność pisząc wiersz miłosny, który byłby rozdawany na ulicy w Walentynki dziewczynom Tongue
Odpowiedz
#12
Moment - ty tu przyszedłeś kręcić kasę?
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#13
Smile Tak myślisz, a wierzysz ? Mocno wierzysz ? Ja pamiętam wiersze na zeszytach szesnastko kartkowych, tak, na okładce z tyłu wiersz, Brzechwy, a teraz już mój co ?
Ciekawe by to było. Promocja na zeszytach szkolnych, blokach rysunkowych czy na papirze śniadaniowym, itp.
Posłuchaj Nataszę, zrób projekt, Smile
[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz
#14
Chyba pomóc... Na literaturze się nie zarabia. No chciałbym coś zrobić, ale na pewno nie będę swojej kasy inwestował, to proste.
Haha to by było super np tomik poezji wydany w zeszycie szkolnym Big GrinBig Grin
Odpowiedz
#15
(22-02-2012, 23:07)matikala napisał(a): Hmm mogło by to być coś zbliżonego do tych wydawnictw w których autor płaci za wydanie swojej książki. Tutaj zająłbym się promocją autorów wszędzie tylko nie w papierowym, książkowym wydaniu, przynajmniej nie na początku. Mogło by to być np. konto na facebooku na którym umieszczone byłyby wiersze czy utwory "moich" autorów, ulotki rozdawane na ulicy, pdf-y na różnych portalach do ściągnięcia (np. na chomiku), listy mailingowe, wiersze na pudełeczkach od zapałek itd. No nie ukrywam, że nie płaciłbym za tę promocję ze swojej kieszeni, tylko autor musiałby ponieść pewne koszta z tym związane. Ale cóż pieniądze, kiedy można by np. sprawić komuś przyjemność pisząc wiersz miłosny, który byłby rozdawany na ulicy w Walentynki dziewczynom Tongue

O rany, tego jeszcze nie czytałem. A to ci dziepiero jest pomysł na, no na co ? Matikala

[Obrazek: 51882617.jpg]


http://www.youtube.com/watch?v=F09QrI6L44I
Ilustracje do tomików, opowieści, okładki. [/b] [b]Grafika. Ilustracje do bajek.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości