Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
No bo tak
#1
Nie można w życiu mieć wszystkiego.
Zawsze jest skaza jakaś, jakiś brak,
bez uzasadnienia strikte logicznego.
Dlaczego? Nie wiem. Dlatego, że tak.

I już całe czoło moje marszczy się na to,
niedopieszczony przedmiot rozważań.
Chciałbym zwieńczyć puentą temat, tak subito,
ale bez odpowiedź echem się powtarza.

Kobietom może łatwiej akceptować
coś, co wbrew rozsądkowi zgrzyta w machinie.
Mnie pozostaje odłożyć na bok, schować
i czekać aż to - no bo tak - minie.

Aż się wyklaruje ułoży, nazwie i określi,
zmieści w schemacie fizyczno-chemicznym,
uzasadni wykwitem hodowanej pleśni,
przełamie w rozbiorze socjo-patologicznym.

Bo wciąż mi trudno ogarnąć, zrozumieć,
czemu poezja ułomna jest hołubiona.
Czemu tak łatwe ma uznanie w tłumie
cześć pożądliwa choć niezasłużona.

Czemu nijakiej nie ma na to rady,
ani poparcia dla kunsztu i pracy,
żeby wydobyć z trzewi jak z szuflady
perły i prawdę dać wam nihilistyczni rodacy.

Wam wystarczy nimb uznania i spokój.
Niedotykalność klamek waszych domów.
To wasza prawda lecz i skrzyżowanie
w lisich zamysłach wyznaczonych tropów.

Bo są szczęśliwi, co losem waszym kręcą
i na obrożach wodzą cię pokorny ludu,
ale i oni trzymaniem cugli kiedyś się pomęczą
i jeszcze zechcą wytrzeć wami ręce z brudu.

Dlaczego…?

Trudno jednoznaczne temu dać uzasadnienie.
Może wychowanie, a może usilne pragnienie,
by wszystko mieć, w tym i higieniczne ręce?
Ręce? A może nawet niematerialne ciut więcej.
Takie małe nieokreślone, bezkształtne nic – sumienie.

28022016
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
Odpowiedz
#2
Zupełnie nie wiem czemu wiersz stoi tu samotnie . Czyżby nikt nic nie miał do powiedzenia w kwestiach zawartych w tym wierszu. Może zbyt jednoznaczne i krytyczne sformułowania napawają współczesnych niechęcią? Dla mnie jest ważny.
No cóż. Pozdrawiam zatem nieobecnych
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
Odpowiedz
#3
Zbyt rzadko doglądasz swoich dzieł. Tu na przykład w polemikę nie wszedłeś Wink :
http://www.via-appia.pl/forum/showthread.php?tid=14793

A co do tego wiersza. Cóż, zaczyna się truizmem rozwijanym przez 4 strofy. Piąta o hołubionej poezji jakoś do mnie nie przemawiam. Gdzie hołubionej, przez kogo? Może dlatego, ze w poezji nie siedzę Tongue
"Nihilistyczni rodacy"? Nie wiem czy Polacy są bardziej nihilistyczni od innych społeczeństw zachodnich. Dwie kolejne wersy jakby skierowane do rządzących. Obecnie? To jakaś manifestacja w aktualnym sporze politycznym? Czy zarzut wobec klasy władzy jako takiej?
Odpowiedz
#4
Dzięki za pochylenie się nad tekstem. Mnie też zawsze bardziej interesuje treść. Forma to rzecz przekazu. W przypadku poezji to dążenie do kondensatu połączonego z brzmieniem, żeby nie powiedzieć z rytmem ( bo często łamię go, przerywam). To swoista forma teatralizacji przemyśleń, tak bym to ujął. Powracanie do tematów zdarza się, jak świat światem w kwestiach problemów natrętnych, nierozwiązanych lub wręcz nierozwiązywalnych, ale dokuczliwych. Pewnie masz rację, że poezja w ogóle nie jest hołubiona; szczerze mówiąc chyba nigdy nie była. Jest (powinna być) uduchowioną formą komunikacji myśli pomiędzy ludźmi o konkretnej wrażliwości lub, jak kto woli, może nawet nadwrażliwości. Mnie martwi problem współczesny, zamazywania się granic pomiędzy poezją a prozą. W przypadku tak zwanej współczesnej liryki często jedynym rozróżnikiem pomiędzy tymi rodzajami literackimi jest jedynie budowa (zwersowanie tekstu, czyli rozpisanie go w kolumienkę). W ostatniej poruszonej przez Ciebie kwestii przyznam, że rzeczywiście nie tylko Polacy są nihilistyczni, to rzecz oczywista, ale koszula bliższa przecież ciału. Nie, nie odnoszę się w drugiej części wiersza do obecnie rządzących. Zauważam pewną prawidłowość typową dla klas rządzących i posiadających (to rozszerzenie niejako wynikowe) bez wyraźnego ograniczenia do czasoprzestrzeni (punkt widzenia jest wszak związany jak wiadomo z punktem siedzenia i to właśnie dlatego puentując nie daję jasnej odpowiedzi, gdyż jest ona niejako obrazem wynikającym z praw natury.
Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam KA
Każda droga jest prosta, gdy wiedzie do celu.
A cel jest jasny, jeśli w mroku jak pochodnia świeci.
Znajdziesz ścieżkę tajemną wśród zarosłych wielu
i skrzydło drugie niechybnie odszukasz
- rycerzu błędny, zdradzony rumieńcem
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości