Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Niewolnicy
#1
Jestem drzewem
kołyszącym pokornie
gałęzie cudzych potrzeb

karmią mnie spectrum
świateł dźwięków i obrazów
kiczu zgrzytu i tandety

a ja to jadam
i cały las ze mną

rozprzestrzenia się
w powietrzu
pandemia banału
w cyfrowej jakości

a ja to wdycham
i cały las ze mną

zrzucam liście
jesienią trendów
jestem trąbką
tej chorej orkiestry

w klatce
w złotej klatce

bo tak wygodnie
bo tak prościej
bo tak najlepiej?
[Obrazek: Boobic.gif]
Odpowiedz
#2
Ostatecznie nie mam zastrzeżeń co do wykonania. Tekst jest poprawny.
Wydaje mi się, tylko, że za mało dobitności w to wlałeś. Za delikatnie obszedłeś się z tematem.
Oficjalny Aniołek Kota.


Proszę, przepraszam, dziękuję.




Pani szanowna. W aureoli diabeł.
Nosi serce w pudełku zapałek.

[Obrazek: gildiaBestseller%20poezja.jpg]
Odpowiedz
#3
Hm, zgadzam się z Adź, Temu kawałkowi brakuje kopa w sposobie przekazu i czegoś, co powali na koniec.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#4
Oryginalne ujęcie tematu sprawiło, że wiersz przekonał mnie do siebie. Przyznam szczerze, że z początku zgadzałam się z Rootem i Adź i uważałam, że ten wiersz zasługuje na pazur, odrobinę pikanterii, sarkazmu (?). Z drugiej strony...
peel poddaje się niejako niszowej sztuce, przyjmuje raczej bierną postawę, co adekwatnie oddaje choćby sam tytuł "Niewolnicy". Tę rezygnację, pogodzenie się z takim a nie innym stanem rzeczy, czuć w wierszu. Dopatrywanie się w tym utworze buntu byłoby lekkim nieporozumieniem.

Hmm, aczkolwiek bardzo interesuje mnie jak poprowadziłbyś ten wiersz, gdyby pasywną postawę miał zastąpić bunt.

Ten fragment:

w klatce
w złotej klatce

bo tak wygodnie
bo tak prościej
bo tak najlepiej? - jak dla mnie do wymiany. Pytania retoryczne, które w zasadzie nic nie wnoszą, poza wydłużeniem wiersza o kolejną strofę. Dla mnie mogłoby nie być ostatniej strofy, ponieważ przedostatnia strofa i dwa ostatnie wersy spinają wiersz mocną klamrą. Pointa jest, i to mocna, dobitniej nie trzeba już tego wyrażać.
Quod me non necaverit, certe confirmabit


Nie dajmy się zwariować. Nie mam doktoratu z filologii polskiej. Oceniam według własnego uznania...
wiersze, nigdy zaś Autora.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości