Niepopularny temat
#46
Czyli kolejne cytaty. A ja właśnie proszę o jednoznaczną, prostą odpowiedź. Pozwolisz przetoczyć krew dziecku czy pozwolisz mu umrzeć?
Odpowiedz
#47
Czarownico: Nie mam danych na temat takich przypadków zgonów. Nie mogę więc oszacować skali zjawiska. Zakładam jednak, że gdyby było ono masowe, słyszelibyśmy o nim w mediach na każdym kroku. Pewne doniesienia są. Trzeba się jednak zastanowić ilu z tych zgonów dało by się zapobiec, gdyby lekarz zamiast bezowocnie pacjenta naciskać, uszanował od razu jego zdanie i wdrożył znane dobrze metody alternatywne. Jestem laikiem, a mimo to wiem, że one istnieją i działają. Bywa, że kiedy lekarz zaprzestanie już zmuszania i zdecyduje się na rozwiązanie alternatywne jest już zwyczajnie za późno.

Nie twierdzę, że banki krwi są już niepotrzebne. Nie twierdzę, że Krwiolecznictwo powinno być zakazane. Twierdzę jednak, że pacjent ma prawo do wyboru metod terapii, tudzież nie poddawania się nim. To jego wybór.
Transfuzje mówiąc obiektywnie choć ratują nieraz życie bywają nadużywane przez lekarzy. Przyznaje to samo środowisko medyczne. Są też obarczone ryzykiem zakażenia niektórymi chorobami. Stąd pracuje się nad metodami lepszymi i bezpieczniejszymi. Dokładnie to chciałem powiedzieć, jak i podkreślić udział w tych pracach autorytetów medycznych z kręgu ŚJ. Dla nich te prace i metody są bardzo ważne, ale nie zachowują ich tylko dla siebie. My również uzyskujemy z tego korzyści. To chciałem powiedzieć.

A że ktoś jest skłonny poświęcić swoje życie doczesne w imię przyszłego - wiecznego. No cóż musi posiadać potężną wiarę.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#48
Swoje tak. Ale ja cały czas mówię, że chodzi o życie osób od niego zależnych. Ze swoim niech robi co chce.

I jak wygląda leczenie alternatywne w przypadku nagłej utraty większości krwi, która jest niezbędna do życia? Jeśli tak bronisz tych nowych metod, to powinieneś mieć podstawową wiedzę na ten temat. Ja się chętnie dowiem.

A gdzie Bóg powiedział, że przetoczenie krwi ma zamknąć bramę do nieba? Zgadzasz się z tym?
Odpowiedz
#49
Cytat: Chcecie mi powiedzieć, że te wszystkie przypadki, gdy odmówiono takiego leczenia, co doprowadziło do śmierci człowieka, to są mity i plugawe pomówienia? Ja nikomu nie zabraniam wierzyć w co sobie chce, ale stawiam jeden warunek - nie zmuszaj do tego innych i nie szkodź innym. Jeśli sam wolisz umrzeć, bo tak interpretujesz słowa biblii (moim zdaniem całkiem na opak), to umieraj, ale nie zmuszaj do tego swoich bliskich.

Czy uważasz że osoby godzące się na transfuzję nie umierają? Równie dobrze można by to nazwać morderstwem, ponieważ po pooperacyjnych powikłaniach nie jeden chory zmarł.

Może się zdarzyć że SJ umrze przy wykonywaniu operacji, nie jest to powodowane tym, że przyjął środki krwiozastępcze zamiast krwi. Jeżeli lekarze zwlekają, podając na ostatnią chwilę stosowne preparaty, lub choroba jest bardzo zaawansowana , wtedy może kończyć się to śmiercią. W takim przypadku pompowanie krwi w chorego, też nic nie pomoże. Krew nie leczy przyczyny choroby- jest tylko nośnikiem tlenu. Poczytaj sobie dlaczego podaje się krew w czasie operacji. Zdecydowana większość wykonanych do tej pory prawidłowych operacji bez podawania krwi, skończyła się pomyślnie i chorzy szybciej do zdrowia wracają


Ja nie zmuszam nikogo, jaką formę leczenia ma wybrać. Jestem zaznajomiony w temacie i wiem, że hasło ,,Krew albo umrzesz'' jest wypowiadane przez lekarzy posiadający mniejsze umiejętności, lub uprzedzonych do SJ, prof Religa i jego zespół należał do specjalistów posiadających wyższe kwalifikacje.

Cytat:A gdzie Bóg powiedział, że przetoczenie krwi ma zamknąć bramę do nieba? Zgadzasz się z tym?


Rozmawiamy jakie istnieją możliwości leczenia bez zastosowania krwi, nie mam zamiaru poruszać tematu od strony teologicznej, jeżeli bardzo jesteś tym zainteresowana to możesz sobie odwiedzić stronę jw.org
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#50
Cytat:Rozmawiamy jakie istnieją możliwości leczenia bez zastosowania krwi, nie mam zamiaru poruszać tematu od strony teologicznej,

A to jakaś nowość. Zwykle właśnie od tej strony poruszasz każde zagadnienie. Kiedy ja wyraziłam chęć porozmawiania o biblii, Ty nagle nie chcesz. Dziwne to.

Cytat:Ja nie zmuszam nikogo, jaką formę leczenia ma wybrać.

Czyli, gdyby nie było innej możliwości ratunku, przetoczyłbyś krew swojej żonie lub dziecku?

Cytat:Czy uważasz że osoby godzące się na transfuzję nie umierają? Równie dobrze można by to nazwać morderstwem, ponieważ po pooperacyjnych powikłaniach nie jeden chory zmarł.

Tego nie powiedziałam. Każda forma pomocy może się w ostateczności okazać nieskuteczna. Ale to nie zwalnia lekarzy z podjęcia próby ratunku.
Odpowiedz
#51
Cytat:Czyli, gdyby nie było innej możliwości ratunku, przetoczyłbyś krew swojej żonie lub dziecku?

Przepraszam ale użyję powiedzonka ,,gdyby babcia miała wąsy to by dziadkiem była''
Na szczęście jest możliwość wyboru. Jeżeli pacjenci /między innymi lekarze/nie będący SJ również korzystają z tej możliwości leczenia, to znaczy że się sprawdza i jest bezpieczniejsza

Warto również zwrócić uwagę na jeszcze coś innego.

Dlaczego koncerny tytoniowe przez dziesiątki lat będąc świadome zagrożeń związanych z paleniem tytoniu stale twierdziły, że nie ma dowodów na to, że związki zawarte w dymie tytoniowym wywołują choroby, a nikotyna uzależnia?

Dlaczego medycyna tradycyjna związana z farmaceutyką, nie ,,budzi sympatią'' medycyny alternatywnej/ nietradycyjnej/?

O co tak naprawdę w tym chodzi? O skuteczność czy ,,kasę'' i podporządkowanie sobie rynku zbytu?

Podobnie jest z bankami krwi. Dlaczego honorowych dawców krwi, nie informuje się o długiej liście zagrożeń i powikłań z nią związanych? Dlaczego się na ten temat milczy? Bo ktoś na tym zbija ogromne ,,kokosy'' , tak jak koncerny farmaceutyczne. To pokazuje, czy tak naprawdę chodzi o jakość i skuteczność leczenia, dbając o zdrowie pacjenta, czy sprzedanie leków. Jeżeli się mylę, proszę mnie wyprowadzić z błęduConfused

Cytat:Czyli kolejne cytaty. A ja właśnie proszę o jednoznaczną, prostą odpowiedź. Pozwolisz przetoczyć krew dziecku czy pozwolisz mu umrzeć?

Jeżeli udaję się z dzieckiem do szpitala, czy to świadczy że pozwalam mu umrzeć?

Jeżeli proszę o alternatywny sposób leczenia, czy to dowodzi że skazuję go na śmierć?

Jeżeli idziesz do apteki i zamiast aspiryny/ załóżmy że na aspirynę masz alergię/ prosisz o inny lek, o podobnym działaniu, znaczy że jesteś bezrozumna?

Trudno się rozmawia z kimś, kto ma zawężone pole widzenia w danym temacie. Smile
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#52
Cytat:Trudno się rozmawia z kimś, kto ma zawężone pole widzenia w danym temacie.

Rozumiem, że Ty masz poszerzone to pole. Więc wytłumacz mi, czy w absolutnie każdym przypadku leczenie alternatywne jest w stanie zastąpić podanie krwi?

Cytat:Jeżeli idziesz do apteki i zamiast aspiryny/ załóżmy że na aspirynę masz alergię/ prosisz o inny lek, o podobnym działaniu, znaczy że jesteś bezrozumna?

Krew jest lekiem, którego nie można zastąpić, a na pewno nie w każdym przypadku. Więc przykład z aspiryną jest do bani.

Cytat:Przepraszam ale użyję powiedzonka ,,gdyby babcia miała wąsy to by dziadkiem była''
Skoro tak podchodzisz do dyskusji, to nie ma sensu dyskutować. Bo trudno dojść do sedna sprawy nie podając przykładowych, hipotetycznych sytuacji.

Ja nie boczę się na alternatywne leczenie bez użycia krwi, jeśli jest ono lepsze od tradycyjnego. Już to wcześniej napisałam. Biję brawo ludziom, którzy je wymyślili i dążą do jego rozwoju.
Mówię jedynie o przypadkach, gdy NIE MOŻNA GO ZASTOSOWAĆ, a pacjent umrze bez transfuzji i o tym, że Twoja wiara zabrania udzielenia pomocy takiej osobie. A Ty nie chcesz tego głośno przyznać. Tylko dlaczego, skoro uważasz, że jest to słuszne i właściwe?
Odpowiedz
#53
Cytat:Krew jest lekiem, którego nie można zastąpić, a na pewno nie w każdym przypadku. Więc przykład z aspiryną jest do bani.

Krwi nie można uznać za lek, nie spełnia ona bowiem wymagań bezpieczeństwa określonych przez Urząd do spraw Żywności i Leków. Krew to jedna ze struktur organizmu, transfuzja krwi nie jest więc niczym innym jak transplantacją

Leki które nie spełniają wymagań bezpieczeństwa przez Urząd do spraw żywności i leków, się wycofuje-podobnie powinno się postąpić w tej sytuacji.

Co o tym sądzą specjaliści
Coraz więcej pracowników służby zdrowia bierze pod uwagę powikłania poprzetoczeniowe i
 krytyczniej ocenia leczenie krwią. W pewnym źródle podano: „Niektórzy lekarze utrzymują, że krew allogeniczna [pochodząca od innej osoby] jest niebezpiecznym lekiem i że gdyby oceniano ją według tych samych standardów, co inne leki, jej stosowanie byłoby zabronione” (Dailey’s Notes on Blood).
Pod koniec 2004 roku profesor Bruce Spiess tak się wypowiedział na temat przetaczania jednego z głównych składników krwi podczas operacji serca: „Bardzo nieliczne artykuły [medyczne] podtrzymują pogląd, jakoby transfuzja poprawiała wynik operacji”. W rzeczywistości sporo transfuzji „może przynieść więcej szkody niż pożytku, i to praktycznie w każdym przypadku z wyjątkiem poważnych urazów”. Transfuzje zwiększają „ryzyko zapalenia płuc, różnych infekcji, zawałów serca i udarów”.
Wielu zaskakuje fakt, że standardy stosowania krwi nie są tak jednolite, jak należałoby się spodziewać. Doktor Gabriel Pedraza przypomniał niedawno swoim chilijskim kolegom, że „transfuzja krwi to słabo zdefiniowana metoda leczenia”, w której „trudno ustalić i stosować powszechnie akceptowane wskazówki”. Nic dziwnego, że dyrektor jednej z placówek Szkockiej Służby Transfuzjologicznej Brian McClelland apeluje do lekarzy, by „pamiętali, iż transfuzja to przeszczep, i dlatego decyzja o jej dokonaniu nie jest błaha”. Sugeruje on, by za każdym razem się zastanowili: „Czy zgodziłbym się na tę transfuzję, gdyby chodziło o mnie albo o moje dziecko?”

g 8/06 6-7
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#54
Więc po co podajesz przykład z aspiryną, skoro nie jest analogiczny, bo krew nie jest lekiem?

Dzięki za odpowiedź na pytanie. Choć tekstu jest sporo, dostrzegłam jedno interesujące mnie sformułowanie: "... z wyjątkiem poważnych urazów". Bo ja ciągle o nich mówię i o nie pytam. Więc odpowiedziałeś mi, że cudza krew jest niewskazana w leczeniu, chyba że nie ma innego sposobu na ratunek. W końcu się zgadzamy.
Odpowiedz
#55
Cytat:Więc po co podajesz przykład z aspiryną, skoro nie jest analogiczny, bo krew nie jest lekiem?

To może inaczej. Masz katarek i zamiast popijać herbatkę z czarnego bzu z dodatkiem rumu- decydujesz się na herbatkę z cytrynką i malinkami.

Czy w takim przypadku rozsądnie postępujesz?
Pewno że rozsądnie, każda z tych herbatek doskonale rozgrzewa i nawadnia organizm, wspomagając w zwalczaniu przeziębieniaBig Grin Zatem dbaj o głowę i noś czapeczkę, żeby nie załapać katarkaBig Grin
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#56
Są sytuację, takie jak wypadki powodujące dużą utratę krwi lub utrata czerwonych krwinek w wyniku chemioterapii, w których żadne 'alternatywne metody' nie są w stanie zastąpić transfuzji.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#57
(28-12-2015, 20:38)sithisdagoth napisał(a): Są sytuację, takie jak wypadki powodujące dużą utratę krwi lub utrata czerwonych krwinek w wyniku chemioterapii, w których żadne 'alternatywne metody' nie są w stanie zastąpić transfuzji.

(28-12-2015, 20:38)sithisdagoth napisał(a): Są sytuację, takie jak wypadki powodujące dużą utratę krwi lub utrata czerwonych krwinek w wyniku chemioterapii, w których żadne 'alternatywne metody' nie są w stanie zastąpić transfuzji.

Co należy robić w razie utraty dużej ilości krwi wskutek wypadku lub podczas operacji . Jeżeli upływ jest znaczny i szybki, spada ciśnienie krwi i może dojść do wstrząsu. Konieczne jest przede wszystkim zatrzymanie krwawienia i przywrócenie odpowiedniej objętości płynu w krwiobiegu. Zapobiega to wstrząsowi i umożliwia reszcie krwinek czerwonych oraz innych składników krwi dalsze krążenie w ustroju.

Uzupełnienia objętości można dokonać bez użycia pełnej krwi bądź plazmy. Wypełniaczem mogą być różne płyny niekrwiopochodne. Najprostszy z nich to roztwór fizjologiczny (soli), który jest tani i pod pewnymi względami odpowiada krwi. Istnieją też płyny o specjalnych właściwościach, na przykład dekstran, Haemaccel oraz roztwór Ringera z dodatkiem mleczanu. Nowszym wypełniaczem objętości jest Hetastarch (HES); "można go bez obaw polecić pacjentom [z oparzeniami], którzy odmawiają przyjęcia preparatów krwiopochodnych” (Journal of Burn Care & Rehabilitation, styczeń/luty 1989). Płyny takie mają bezsprzeczne zalety. "Roztwory substancji krystalicznych [na przykład roztwór fizjologiczny soli lub płyn Ringera z mleczanem], dekstran i HES są stosunkowo mało toksyczne, tanie, łatwo dostępne, można je przechowywać w temperaturze pokojowej, nie wymagają testowania zgodności ani nie narażają na niebezpieczeństwo nabawienia się chorób przenoszonych przez krew” (Blood Transfusion Therapy—A Physician’s Handbook, 1989).

Może jednak zapytasz: Jak niekrwiopochodne płyny zastępcze mogą pomagać, skoro do rozprowadzania tlenu w organizmie potrzebne są krwinki czerwone? Jak już wspomniano, masz pod tym względem duże rezerwy. W razie utraty krwi włączają się zdumiewające mechanizmy wyrównawcze. Zwiększa się objętość krwi wyrzucanej z serca przy każdym skurczu. Ponieważ powstały deficyt wyrównano odpowiednim płynem, rozcieńczona krew łatwiej przeciska się nawet przez drobne naczyńka. Wskutek zachodzących zmian chemicznych uwalnia się z niej do tkanek więcej tlenu. Te mechanizmy adaptacyjne są tak skuteczne, że nawet gdyby ci pozostała tylko połowa krwinek czerwonych, ilość dostarczanego tlenu wynosiłaby około 75 procent normy. Pacjent w spoczynku zużywa tylko 25 procent tlenu zawartego w krwi. A większość powszechnie stosowanych środków anestetycznych zmniejsza zapotrzebowanie na tlen.


http://www.jw.org/pl/publikacje/ksi%C4%8...4%84ZANIA/
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz
#58
Nie sądzę by w razie wypadku, gdy pomoc nie dotrze do poszkodowanego natychmiastowo, bezpiecznie jest liczyć na 'mechanizmy wyrównawcze'. Zwłaszcza gdy już nastąpiło ryzyko niedotlenienia, lub gdy uszkodzenia ciała są tak duże, że nie można natychmiastowo zatrzymać utraty krwi.
Lekarze także nie mogą mieć pewności czy osoba, którą leczą, nie ma żadnych chorób, które negatywnie wpływają na zawartość erytrocytów we krwi: wszelkie choroby szpiku kostnego, anemia. U takiej osoby dalsze rozcieńczanie krwi nic nie da i szybko nastąpi śmierć mózgu w wyniku niedotlenienia, lub przynajmniej trwałe uszkodzenia.

Ps. Podajesz link do artykułu o przetaczania krwi na stronie dla ŚJ. Już nawet nie próbujesz być obiektywny. To tak jakbyś bronił partii politycznej artykułami ze strony tejże partii.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Odpowiedz
#59
Co ciekawe, po zastosowaniu preparatu krwiozastępczego można znacznie zwiększyć natlenienie umieszczając chorego w atmosferze czystego tlenu o podwyższonym ciśnieniu. Wtedy nie tylko krwinki czerwone przenoszą tlen, ale i samo osocze. Po prostu w wodzie (a osocze to przecież głownie roztwór wodny głównie soli i odrobiny glukozy oczywiście lekko upraszczam) tlen się rozpuszcza szczególnie w podwyższonym ciśnieniu. Metoda wcale nie nowa ani rewolucyjna, bo tak leczy się osoby np zaczadzone. Gdzie duża część krwinek jest zablokowana tlenkiem węgla.

Prawda, która szokuje jest taka, utrata połowy objętości krwi prawdopodobnie Cię zabije na skutek wstrząsu pourazowego. Utraty połowy krwinek czerwonych najprawdopodobniej bez badań specjalistycznych nie zauważysz. Najważniejszym jest więc uzupełnienie objętości. Do tego zaś wystarcza nawet kroplówka z solą fizjologiczną.

O tych metodach wiem. Oczywiście nie jestem fachowcem. Ale wiem, że są metodami ratującymi życie przydatne również przy ratowaniu po urazach. Powiem wam nawet, że wojsko tymi preparatami krwiozastępczymi żywotnie się interesuje. Mają dużą trwałość, ich przechowywanie jest łatwe i mogą być podawane niezależnie od grupy krwi biorcy. Są to duże zalety w przypadku ratowania życia na polu walki. Wszystkie te metody zakładają jednak, że pacjent w niezbyt długim czasie jest w stanie brakujące krwinki sobie doprodukować.

Nie wypowiem się w temacie leczenia białaczki. Przyznaje uczciwie, że nie wiem czy w tym przypadku powstały jakieś metody alternatywne, kiedy własny szpik przestaje produkować krwinki czerwone. Tu musiał by się wypowiedzieć fachowiec
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#60
Cytat:Ps. Podajesz link do artykułu o przetaczania krwi na stronie dla ŚJ. Już nawet nie próbujesz być obiektywny. To tak jakbyś bronił partii politycznej artykułami ze strony tejże partii.

Przecież SJ współpracują z chirurgami i anestezjologami dostarczając im najnowszych informacji dotyczących leczenia alternatywnego. To nie dotyczy spraw teologicznych, lecz medycznych. Niby w czym nie jestem obiektywny?

Cytat:Ale wiem, że są metodami ratującymi życie przydatne również przy ratowaniu po urazach. Powiem wam nawet, że wojsko tymi preparatami krwiozastępczymi żywotnie się interesuje. Mają dużą trwałość, ich przechowywanie jest łatwe i mogą być podawane niezależnie od grupy krwi biorcy. Są to duże zalety w przypadku ratowania życia na polu walki.

Armia amerykańska przeszła na leczenie alternatywne

https://www.youtube.com/watch?v=17XE2E6I54I

Cytat:Nie wypowiem się w temacie leczenia białaczki. Przyznaje uczciwie, że nie wiem czy w tym przypadku powstały jakieś metody alternatywne, kiedy własny szpik przestaje produkować krwinki czerwone. Tu musiał by się wypowiedzieć fachowiec

Znalazłem doświadczenie osoby chorej na białaczkę

Kwestia sumienia

ARSZENIK I STARE KORONKI, film z roku 1944 oparty na faktach, przedstawia gwałtowną śmierć kilku starszych mężczyzn, którzy wypili doprawione arszenikiem wino z czarnego bzu. W ten sposób powielono utartą opinię, że arszenik jest zawsze szybko działającą, śmiertelną trucizną. Tymczasem rzeczywistą przyczyną nagłego zgonu owych mężczyzn nie był arszenik, lecz strychnina i cyjanek, które również dodano do wina.
„Objawy zatrucia arszenikiem zazwyczaj nie są ostre” — pisze na łamach periodyku The New England Journal of Medicine dr Robert E. Gallagher. Dodaje jednak, że „w wielu częściach świata arszenik, który występuje w zanieczyszczeniach przemysłowych i przedostaje się do wody pitnej, stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego, gdyż powoduje większą podatność ludzi na szereg chorób, między innymi na nowotwory skóry, pęcherza, płuc i wątroby”.
Biorąc pod uwagę powyższe informacje, jest rzeczą zrozumiałą, że normalnie personel medyczny nie zalecałby leczenia arszenikiem. Zapoznaj się jednak dokładnie z przeżyciem pewnej Kanadyjki. Zwróć uwagę, jak odmiennie zareagowało sumienie poszczególnych osób — chorej Darlene, jej lekarzy, pielęgniarek i farmaceuty — w związku z proponowanymi terapiami: transfuzją krwi i leczeniem arszenikiem. Oto opowieść Darlene:
„W maju 1996 roku zaczęły pojawiać się u mnie bolesne sińce, krwotoki i nietypowe krwawienia z dziąseł. Mój hematolog, dr John Matthews z Kingston w prowincji Ontario, postawił diagnozę: ostra białaczka promielocytowa (APL), rzadka odmiana raka. Po serii badań, między innymi szpiku kostnego, dr Matthews bardzo grzecznie mi wyjaśnił, czym jest białaczka promielocytowa i jak się ją leczy. Normalnie choremu przetacza się krew i poddaje się go chemioterapii, jednakże moje sumienie wyszkolone na podstawie Biblii nie pozwalało mi na transfuzję.
„Zamiast tracić cenny czas na przekonywanie mnie do zmiany stanowiska, lekarze rozsądnie zaczęli szukać innej metody leczenia. Zdecydowano się na zastosowanie pewnej pochodnej witaminy A w połączeniu z umiarkowanie intensywną chemioterapią. Nastąpiła trzymiesięczna remisja, ale zaraz potem białaczka przypuściła gwałtowny atak. Bóle głowy wywołane obrzękiem mózgu były nie do zniesienia. Co gorsza, mój organizm nie reagował już na dotychczasowe leczenie. Właśnie wtedy lekarz powiedział nam, że transfuzja jest moją jedyną szansą. Dawano mi niecałe dwa tygodnie życia.
„Następnych kilka dni upłynęło pod znakiem gorączkowych badań krwi, spotkań z prawnikiem w sprawie testamentu oraz przygotowań do pogrzebu. W międzyczasie dr Matthews opowiedział nam o niezwykłej terapii z powodzeniem stosowanej u chorych na APL przez lekarzy w Chinach. Opisano ją w poważanych pismach naukowych, takich jak Blood oraz Proceedings of the National Academy of Sciences. Podczas poszukiwań mój lekarz oraz jego współpracownik przeczytali w pewnym czasopiśmie medycznym, że ‚choć dla wielu będzie to prawdopodobnie zaskoczeniem, ostrą białaczkę promielocytową (APL) skutecznie leczy się, podając dożylnie trójtlenek arsenu; zaobserwowano tylko ograniczoną toksyczność’.
„Teraz miałam dwie możliwości — albo zadać gwałt swemu sumieniu i przyjąć transfuzję, albo zgodzić się na tę mało znaną kurację arszenikiem. Wybrałam kurację arszenikiem. Nie zdawałam sobie sprawy, jakie skrupuły wywoła to u lekarzy, pielęgniarek, farmaceuty, a nawet władz szpitala.
„Szpital skontaktował się z organami kontrolnymi w sprawie uzyskania zgody na zastosowanie trójtlenku arsenu. Dopiero wtedy można było rozpocząć leczenie. Początkowo farmaceuta nie był chętny do współpracy, gdyż w dobrej wierze wątpił w bezpieczeństwo tej metody. Prowadzący mnie lekarze, dr Matthews i dr Galbraith, musieli przekonać go o korzyściach tego leczenia. Po otrzymaniu dostatecznych dowodów medycznych zarówno kierownictwo szpitala, jak i farmaceuta doszli do wniosku, że mogą zgodzić się na współpracę.
„Farmaceuta przygotował sterylny roztwór arszeniku do bezpośredniego podania. Ale teraz wszystkie pielęgniarki, idąc za głosem swego sumienia, odmówiły podłączenia kroplówki dożylnej z tym kontrowersyjnym preparatem. Stały z boku, gdy lekarze sami podawali kilka jednostek roztworu. Usilnie namawiały mnie do przyjęcia krwi. Były przekonane, że umrę, odwołałam się więc do ich profesjonalizmu, prosząc, by uszanowały moją podyktowaną sumieniem odmowę transfuzji. Wyraziłam im wdzięczność, objęłam je i poprosiłam o odsunięcie na bok własnych odczuć. Pozostałyśmy w dobrych stosunkach. Leczenie trójtlenkiem arsenu trwało sześć miesięcy, a ja powracałam do zdrowia. Później lekarze zgodzili się, żeby dalsza terapia odbywała się w domu.
„Powierzono mnie opiece pewnego stowarzyszenia zajmującego się świadczeniem domowych usług pielęgniarskich. I znów wyłoniła się kwestia sumienia. Zatrudnione tam pielęgniarki nie chciały podawać mi przygotowanego roztworu. Zmieniły stanowisko i zgodziły się na współpracę dopiero pod wpływem spotkań, listów oraz artykułów z fachowych czasopism medycznych. We wrześniu 1997 roku moje leczenie dobiegło końca.
„Oczywiście mogę się spodziewać nawrotu raka. Lekarz mówi, że to tak, jakbym nosiła w sobie bombę zegarową. Nauczyłam się jednak cieszyć każdym kolejnym dniem; nigdy nie opuszczam spotkań, na których wielbię Boga, i pilnie opowiadam innym o biblijnej nadziei, że nadejdzie czas, kiedy ‚żaden mieszkaniec nie powie: „Jestem chory”’” (Izajasza 33:24).
Pracownicy służby zdrowia mają obowiązek zapewnić chorym jak najlepszą opiekę medyczną. Zazwyczaj podchodzą poważnie do tego zadania i sumiennie stosują leczenie zgodne ze swym doświadczeniem i aktualnym stanem wiedzy. Jak potwierdza opisane tu przeżycie, lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy służby zdrowia mogą wiele osiągnąć, gdy są elastyczni i gotowi uszanować przekonania oraz sumienie dobrze poinformowanego, dorosłego pacjenta.
[Przypis]
Publikując tę relację, Przebudźcie się! nie zaleca żadnego określonego sposobu leczenia.

g00 22.8 20-21
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości