Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Niedopałki
#16
(11-04-2013, 18:10)miriad napisał(a): no to w świecie poezji już mnie nic nie zaskoczy. mój gust jest do kitu - do wymiany! ni groma nie łapię tego wiersza, aż gotowym się omylić, że to nie wiersz, a puste gadanie. no ale widzę, że wiersz na cztery. nic mnie już nie zdziwi.

kurde, żebyście widzieli, jaką ja mam teraz głupią minę po przeczytaniu tego tekstu:/

miriadzie - nie jesteś sam, ja też nie rozumiem fenomenu tego typu poezji. Może dlatego, że ja po prostu nie lubię czytać wierszy.

Pozdrawiam, może i wiersz dobry, ale tylko dla normalnych ludzi.
Nie dla innych od innych.
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#17
Dzięki za komentarze Smile

Miriadzie, Lantusie - tyle opinii, ile gustów. Poezja to subiektywna sprawa, jednemu wchodzi, drugiemu nie. To zresztą dotyczy wszystkich dziedzin szeroko rozumianej sztuki.

You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#18
o taaak. ja rozumiem, root;] poważnie. najdokładniej zaś mówiąc, to nie rozumiem. dlatego tak bardzo ogłupiałem, jak to przeczytałem. i dlatego też zechciałem to zaakcentowac, swoje zdanie. dla was - jako dla ciekawostki chociazby. bo dla mnie jest osobiście ciekawostką, jak bardzo różny mam smak od innych. totalny szok. w normalnych warunkach podejrzewałbym jakis zbiorowy zart, albo cos odwrotnego. juz nawet nie proszę nikogo o jakieś wyjaśnienia, pokierowanie mną, bo ilekroć proszę, ktos tę prośbę albo olewa, albo uznaje za afrontUndecided kiedy ja naprawde nie kumam, co niby jest dobrego w wieżyczce słów, które ni oddzielnie, ni razem nic głębszego nie znacząUndecided
Odpowiedz
#19
miriad - to tak jak z abstrakcjonizmem. Wink
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#20
. .
Odpowiedz
#21
(11-04-2013, 23:09)miriad napisał(a): o taaak. ja rozumiem, root;] poważnie. najdokładniej zaś mówiąc, to nie rozumiem. dlatego tak bardzo ogłupiałem, jak to przeczytałem. i dlatego też zechciałem to zaakcentowac, swoje zdanie. dla was - jako dla ciekawostki chociazby. bo dla mnie jest osobiście ciekawostką, jak bardzo różny mam smak od innych. totalny szok. w normalnych warunkach podejrzewałbym jakis zbiorowy zart, albo cos odwrotnego. juz nawet nie proszę nikogo o jakieś wyjaśnienia, pokierowanie mną, bo ilekroć proszę, ktos tę prośbę albo olewa, albo uznaje za afrontUndecided kiedy ja naprawde nie kumam, co niby jest dobrego w wieżyczce słów, które ni oddzielnie, ni razem nic głębszego nie znacząUndecided

Ciekawe spostrzeżenia, Miriadzie. Wydaje mi się, że sporo tu zależy od tego, czego szukasz w poezji. Mnie czasami wystarczy, że wiersz ma jakiś... "klimat", otoczkę, że podczas czytania ogarnia mnie jakieś uczucie, robi mi się ciepło, wraca jakieś wspomnienie, uśmiecham się, cokolwiek. Czasami szukam głębi w poezji, przekazu, czegoś więcej niż tylko odczucia. Fajnie, że poezja jest tak subiektwną formą sztuki, bo to skłania do polemiki Smile

You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#22
Cytat:Fajnie, że poezja jest tak subiektwną formą sztuki, bo to skłania do polemiki
właśnei przez to polemiki być nie może.
nie mówię, że to źle;] skąd.
ja was nigdy nie zrozumiem (jesli chodzi o ten przykład, ten wiersz) a wy pewnie nie pojmiecie mnie. wiec nie ma o czym gadac;] ale fakt - jest fajnie. ciekawe to zjawisko.
Odpowiedz
#23
Właśnie może. Polemika to przecież spór, dyskusja. Jeśli polemizujemy o sztuce (nie twierdzę, że ten wiersz nią jest - mówię teraz o poezji ogólnie), myślę, że to rozwija duchowo, skłania do przemyśleń, zmiany postrzegania pewnych rzeczy lub umocnienia sie w swoich przekonaniach.

Mowa oczywiście o "normalnej" dyskusji, argumentach, wnioskach - niekoniecznie o próbie przekonania do swojego punktu widzenia na siłę. Polemika dla samej radości polemiki. Każdy dzień to lekcja Wink
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#24
dokładnie. polemika to spór. nie taki, zeby sie kłócić, a taki, z którego ma cos wyniknąć. zatem potrzebny jest gdzies tam choćby i w eterze, ale jednak obecny obiektywizm. jako ze w odbiorze sztuki liczy sie subiekt, gust, polemika nie ma sensu, mija sie z celem, którym powininna byc, powtarzam, konstruktywna konkluzja. nie mozna się zmusić do zachwytów. nie da się. dlatego polemika - nie. wymiana zdań, ot, czysto informująco - czemu nie. przysłuzy sie to co najwyzej naszemu pojęciu o ludzkich gustach (dwukrotnie cenne dla autora), niewiele ponadto;]
Odpowiedz
#25
Kwestia definicji i chęci jej rozszerzenia. Ja wciąż uważam, że można polemizować o sztuce - będąc subiektywnym. Polemika o polemice, co właśnie robimy, to już lekkie przegięcie Big Grin
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz
#26
aha. czyli spór dla samego sporu? no ja tego nie załapię, nie umiem, wybacz.
Odpowiedz
#27
Nie, nie spór dla samego sporu. Sądzę, że z każdej wymiany zdań można wyciągnąć coś dla siebie. Nowy punkt widzenia, ciekawą sentencję, ewaluację wartości - czy choćby utwierdzenie się we własnych przekonaniach.
You'll never shine
Until you find your moon
To bring your wolf to a howl.
--- Saul Williams
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości