Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Najbardziej chrześcijański książę polski.
#1
Gdy Henryk Pobożny obejmował rządy w kraju, zdawać by się mogło, że droga do zjednoczenia stoi otworem. Państwo stworzone przez Henryka Brodatego okazało się dość trwałe, a panowanie jego syna zapowiadało się obiecująco. Jego władzę uznał dziedziczny Śląsk wrocławski ale także panowie Małopolski i dostojnicy podległej mu części Wielkopolski.
Już w 1239 roku wykazał się sprytem militarnym pokonując margrabiów brandenburskich, którzy dokonali najazdu na zachodnie ziemie księstwa polskiego. W następnym roku poprawił znacząco stosunki z Konradem Mazowieckim wydając swoją córkę Konstancję za syna Konrada – Kazimierza. Odstąpił też od polityki ojca i przeszedł do obozu propapieskiego. Za poparcie papieża i niemieckiej opozycji został nazwany „najbardziej chrześcijańskim księciem polski”. Dzięki tym staraniom możliwe było w późniejszym czasie zdjęcie klątwy ze zmarłego ojca. Pod rządami Henryka Pobożnego, całkowite zjednoczenie wydawało się tylko kwestią czasu. Jednak wkrótce nadeszły wydarzenia, które zniweczyły jego dalekosiężne plany. Oto ze wschodu nadciągały mongolskie hordy.
Mongołowie, za panowania swego najwybitniejszego władcy, stworzyli potężne imperium sięgające od zachodnich krańców Rosji, aż po Koreę. W 1238 roku uderzyli na Ruś. Dwa lata później padł Kijów i całe państwo ruskie znalazło się pod okupacją mongolską. Potężna armia dowodzona przez Batu-chana ruszyła następnie na Węgry. Dowódca mongolski zdawał sobie sprawę, że w przypadku tego najazdu, Polacy pospieszą bratnim Węgrom na ratunek. Podzielił więc wojsko i wysłał na Polskę silny korpus pod dowództwem Pajdara.
Mongołowie pojawili się na ziemiach polskich już w 1241 roku. Henryk Pobożny rozesłał więc listy do książąt Rzeszy niemieckiej i do króla Czech z prośbą o pomoc. Trzon armii Pajdara uderzył już w lutym na ziemię Sandomierską zajmując główny gród i mordując wszytkich mieszkańców. Wojska małopolskie poniosły dwie klęski w potyczkach z pomniejszymi oddziałami mongolskimi, otwierając wrogowi drogę na Wawel, który padł niedługo potem. Wojsko mongolskie znów podzieliło się na dwie armie. Jedna ruszyła na Kujawy, druga na Racibórz, wszędzie siejąc śmierć i zniszczenie.
Henryk Pobożny nie zdecydował się na samotną konfrontacje na granicach państwa. Wycofał się na Śląsk, dokąd zbierali się rycerze z rożnych stron kraju. Czekał niecierpliwie na obiecane mu posiłki zagraniczne, lecz książęta niemieccy tak jak i szwagier Henryka – król Czech Wacław I nie wysłali swoich wojsk. Władca Czech zatrzymał swoje wojska na granicy z Polską, gdyż obawiając się armii mongolskiej, wolał stawić jej czoła na górskich przełęczach. Polsce pomocy udzielili jedynie Krzyżacy oraz templariusze.
Do generalnej bitwy doszło 9 kwietnia 1241 roku niedaleko miejscowości Dobre Pole pod Legnicą. Relacja z bitwy nie została zachowana, a jedyne wzmianki o niej pochodzą z kroniki Długosza, który spisał ją dopiero w XV wieku opierając się na zaginionym XIII-wiecznym dziejopisie.
Walki rozpoczęły się od natarcia siostrzeńca Henryka Pobożnego – czeskiego księcia Bolesława Szepiołki. Oddział ten został jednak już po pierwszym starciu rozgromiony przez przeciwnika. Do dalszej walki ruszyły hufce Mieszka opolskiego oraz rycerstwo małopolskie wspierane przez polskich kuszników, którzy zadali Mongołom dotkliwe straty. Gdy szyki mongolskie zaczęły się łamać, przeciwnik zastosował nieznane Polakom metody walki. Dywersanci podkradli się na tyły wojsk polskich i zaczęli krzyczeć: „Bieżajcie, bieżajcie!”. Wywołało to zamęt i panikę wśród rycerstwa Mieszka raciborskiego. Hufiec opolski zaczął uciekać, a Henryk Pobożny, czynnie uczestniczący do tej pory w bitwie, widząc to miał powiedzieć: „Gorze nam się stało”.
Mimo to ruszył do walki z ostatnim oddziałem polskim złożonym z rycerstwa śląskiego. Mongołowie skierowali tym razem na nacierających tajemnicze dymy, które zasiały popłoch wśród wojsk Henryka. Książę zginął w bitwie.
Mongołowie nie zajęli jednak Legnicy, nie zdołali złamać ich obrońców nawet wtedy, gdy obchodzili cały gród z głową księcia wbitą na pikę. Wkrótce potem wojska mongolskie ruszyły na Węgry zahaczając po drodze o Morawy. Oba kraje zostały doszczętnie złupione i wyniszczone. Nie udało się jednak Batu-chanowi zająć tych ziem, gdyż nagle wybuchły walki o władzę w chanacie mogolskim i musiał on zawrócić swoje wojska z Europy.
Wielu historyków zgadza się z teorią, że monarchia Pobożnego trwała zbyt krótko, aby wydać dobre owoce. Gdyby nie zginął podczas bitwy i zdołał się koronować na króla, być może umocniłby więź pomiędzy odrębnymi dzielnicami i dzięki temu zjednoczył kraj już w XIII wieku. Tak się jednak nie stało, a po jego śmierci Polska weszła w okres największego rozbicia dzielnicowego.

Na podstawie serii „Władcy Polski” wydanej przez Rzeczpospolitą.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości