16-12-2020, 22:23
Rozlane wody zawsze wracają
do brzegu. Nie jestem bez winy,
stoję w miejscu jak ptak z podartym
skrzydłem. Gdy się pojawiasz,
mój świat odchodzi. Zostawia lęk
przed utratą, niepokój
oraz ciszę, która dojrzewa w słońcu.
Milczą drzewa. Tylko one mają
wiele śmierci i wiele narodzin.
Chcę odczarować czas,
bo suche liście wymościły pamięć.
Przykładam ucho do ziemi
- coś dobrego wyrasta z tego smutku.
do brzegu. Nie jestem bez winy,
stoję w miejscu jak ptak z podartym
skrzydłem. Gdy się pojawiasz,
mój świat odchodzi. Zostawia lęk
przed utratą, niepokój
oraz ciszę, która dojrzewa w słońcu.
Milczą drzewa. Tylko one mają
wiele śmierci i wiele narodzin.
Chcę odczarować czas,
bo suche liście wymościły pamięć.
Przykładam ucho do ziemi
- coś dobrego wyrasta z tego smutku.
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -