Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Muszę budyń zamieszać, bo mi się tęcza wylewa.
#16
porażająco genialne!


szczerze mówiąc, to mam gdzieś poprawianie przecinków i tym podobne duperele. Koncentruję się na tekście i tyle.


A tekst jest pierwszorzędny, z takim polotem to ja dawno już nie obcowałem. Gratulacje!



porażająco genialne!



Pozdrawiam.
G.A.S - Groteska, Absurd, Surrealizm.
Odpowiedz
#17
A, widzicie, zna się Szach na literaturze! Z grzeczności się nie pokłócę i nie zaprzeczę, bo dobrze i mądrze prawi. Słuchajcie, słuchajcie, jaki ze mnie geniusz. Porażający geniusz Cool

I dzięki pięknie za wizytę!
Odpowiedz
#18
Gratuluję wyróżnienia i zanim powiesz "phi", dodam:
cieszę się, że Cię powieszono na najwyższej prawie gałęzi. Będziesz dyndał miesiąc.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#19
O, fajnie, fajnie, niech moje ego sobie rośnie duże, okrąglutkie i twarde. I wcale nie powiem 'phi', przekornie rzeknę, że na Waszym miejscu też bym siebie wybrał, wcale Wam się nie dziwię (czy nie?). No i na koniec pragnę podziękować mamie Witney Houston Cool

Tak, tak, geniuszu. Wisisz mi browara Tongue /Mes
Odpowiedz
#20
a ja na Ciebie nie głosowałam (przynajmniej nie w pierwszej kolejności)
Tongue

Miałam inny typ.
Granice mego języka bedeuten die Grenzen meiner Welt. [L. Wittgenstein w połowie rozumiany]

Informuję, że w punktacji stosowanej do oceny zamieszczanych utworów przyjęłam zasadę logarytmiczną - analogiczną do skali Richtera. Powstała więc skala "pozytywnych wstrząsów czytelniczych".
Odpowiedz
#21
Dziegieć, dziegieć musi być...
Odpowiedz
#22
Czyżby był to ten niezmiernie zboczony Erazmus z IKARA, z którym muszę się napić piwa, jednak jeszcze nie miałem okazji? Big Grin Alchemik' here, (Alchemik Prime, jak kto woli). Wink

PS.: Dość wkurwiająca sprawa, że ludzie mnie nie lubią, bo kojarzę im się z Coelho, kiedy ja swój nick wymyśliłem po obejrzeniu niezwykle niemoralizującego, nic a nic, francuskiego filmu, pod tytułem "Vidocq", opowiadającego historię takiego sobie alchemiczka spijającego krew zadźganych dzewic w celu uzyskania nieśmiertelności (Kraków ma smoka wawelskiego, Paryż ma Vidocq-alchemika), ... yyy, no i tyle, skończył mi się słowotok - zdarza się najlepszym Big Grin

Co do samego tekstu - wiesz, że spodobał mi się na masę, oddałem na Ciebie głos w pojedynku z Ag z tego co pamiętam. Smile Goodshit, Popeye rocks!
Odpowiedz
#23
Świetne! Postać Pin Up jest genialna - erotyczna, ale bez przesady, słodka i milusia, ale ma w sobie to "coś", więc nie jest nudna. No i sam pomysł ciekawy. Brawo!
Odpowiedz
#24
Jak zboczony, to nie ten erazmus. Ja jestem wizjonerem. Po prostu zdaję sobie sobie sprawę, iż przeznaczeniem mym jest pisanie scenariuszy do filmów porno, ale porno epickiego, lirycznego, a przy tym wszystkim do głębi wstrząsającego emocjami i duszą odbiorcy. By katharsis przez niego przeżywane było multiwymiarowe jak świat u Einsteina. Będę Mesjaszem Światowego Rynku Porno, zobaczysz. Cytując klasyki: "nie oszukasz przeznaczenia".

Nano, jak fajnie, że wpadłaś. A Ty w ogóle to piszesz coś ostatnio? Chyba muszę się rozejrzeć Wink P.S. Wracając do naszej starej rozmowy o blond włosach. Założyłabyś - pytam zupełnie hipotetycznie - taki strój Pin-Up - powiedzmy, w celach naukowo-eksperymentalno-artystycznych dla dobra ludzkości?
Odpowiedz
#25
Pisałam niedawno, nawet wrzuciłam na nasze szanowne forum.

Co do Twojej zbawczej roli w branży porno raczej się nie wypowiem, chociaż ośmielę się powątpiewać w cichości serca.

(Pin-up? Dla dobra ludzkości to nie wiem, swojego - to już prędzej Tongue .
Ale chociaż sformułowanie "cele naukowo-eksperymentalno-artystyczne poruszyło moją duszę szalonego naukowca, to przyznam ci się, że wolę klimaty metalowo-gotyckie ^.^ )
Odpowiedz
#26
Będzie krótko: założyłam konto, żeby pochwalić Smile
Odpowiedz
#27
Po prostu tekst miesiąca Smile Nie mam nic więcej do dodania

Są literówki, ale kogo to obchodzi

Zadzieraj nosa erazmusie, bo masz do tego pełne prawo Big Grin
Odpowiedz
#28
Nana, doszedłem własnie do wniosku, że gotyk też ujdzie, mleczna cera, krew i koronki, ołrajt. Oczywiście, wszystko w celach "naukowo-eksperymentalno-artystycznych".

Łasico, cóż za zaszczyt. Jak tak dalej pójdzie, Inkaustus powinien niedługo zacząć mi wypłacać dniówki za ściąganie nowych użytkowników Dodgy

Szaden, po prostu masz rację Wink

Pozdrawiam wszystkich i dzięki piękne.



A jeśli ktoś chce autograf, zapraszam na PW Big Grin
Odpowiedz
#29
A to jeszcze z ciekawości: czytałeś może esej Davida Fostera Wallace'a - "E unibus pluram: Television and U.S. Fiction"?
Jeśli nie, polecam, bo znaczyłoby to, że nieświadomie wpisałeś się w postulaty Davida dotyczące nowego gatunku, "image fiction", praktycznie w 100%.
Odpowiedz
#30
No niestety nie miałem okazji czytać tego pana. Choć, prawdę mówiąc, jestem szczerym sceptykiem w sprawie pisania o pisaniu. Ale poszukam, zapoznam się, któż to mnie tak plagiatuje (dzięki za namiary). Mój romans z popkulturą trwa już jakiś czas, w innej stylistyce czułbym się po prostu nieswojo. Ma to swoje plusy i minusy, tyle samo przeciwników mojego sposobu pisania, co - powiedzmy - fanów Big Grin
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości