Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 5
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mojra niepostrzeżenie zmieniła make-up
#1
strofa pierwsza wyliczanka

nadawaliśmy imiona rzeczom 
rzeczy mieszkały w naszych domach
domy przycupnięte w miastach niszczały
niszczenie mieliśmy w naturze 
natura otaczała
onieśmielała
oszałamiała

strofa druga rozliczanka

ene due rabe połknął bocian żabę 
dalej nie pamiętam 
było też coś o diable idącym przez piekło
i że mu było ciepło lub go przypiekło
i za mgłą te kilkanaście małych postaci
jak duchy biegają za piłką za fajerką
kreślą na bruku swoje państwa miasta
z obdrapanymi kolanami wpychają
w swoje małe usteczka ogromne pajdy
z wodą i cukrem i nadają rzeczom imiona
po raz pierwszy po swojemu w znanym
tylko sobie języku śmieją się i płaczą
i przemijają tak szybko jak złudzenie
jak nieistotny szczegół w kącie oka

strofę trzecią napisano onegdaj 
nikt nie zapamiętał nie mógł
zmiana predestynacji 
Odpowiedz
#2
Są momenty, Błażeju. Ale jako całość...
No nie wiem... Nie przekonuje. Raczej.

A pędzi ten wiersz Big Grin Zadyszki dostałam Big Grin
Odpowiedz
#3
Popij Big Grin Pomaga Big Grin
Odpowiedz
#4
Ale czym mam popić? Konkrety Big Grin
Odpowiedz
#5
Popędliwy ten wiersz, co nie oznacza zły. Ale chyba Mojrze zmienili, ale nie będę się kłócił, poczekam do odzyskania trzeciej...
Odpowiedz
#6
(29-01-2018, 20:16)BJKlajza napisał(a): strofa pierwsza wyliczanka

nadawaliśmy imiona rzeczom 
rzeczy mieszkały w naszych domach
domy przycupnięte w miastach niszczały
niszczenie mieliśmy w naturze 
natura otaczała
onieśmielała
oszałamiała

strofa druga rozliczanka

ene due rabe połknął bocian żabę 
dalej nie pamiętam 
było też coś o diable idącym przez piekło
i że mu było ciepło lub go przypiekło
i za mgłą te kilkanaście małych postaci
jak duchy biegają za piłką za fajerką
kreślą na bruku swoje państwa miasta
z obdrapanymi kolanami wpychają
w swoje małe usteczka ogromne pajdy
z wodą i cukrem i nadają rzeczom imiona
po raz pierwszy po swojemu w znanym
tylko sobie języku śmieją się i płaczą
i przemijają tak szybko jak złudzenie
jak nieistotny szczegół w kącie oka

strofę trzecią napisano onegdaj 
nikt nie zapamiętał nie mógł
zmiana predestynacji 
Trochę czuję się jak ten o małym móżdżku. Nie rozbiorę (nie jednoznaczne z - nie rozumiem). Kupuję prawie w całości - wyliczankę urwałabym wcześniej na "natura otaczała". Mocny tekst na dziś, na wczoraj i na czasy zaszłe. Zapewne tu wrócę.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#7
Toya. Jak to czym Się wie że spirytualiami Big Grin
Odpowiedz
#8
Błażej. Ta, wspominana wyżej "zadyszka" jest dla mnie niepisanym atutem utworu. Masz 5/5 Dajesz interpretującemu fajny materiał na pracę głosem, zmiany modulacji głosu i inne takie


Sugeruję zero zmian, nawet jeśli może i byłyby zasadne/przydatne (nie zaprzeczam)... a jak bendem i będę musiał uzasadnić, to to zrobię... tylko... (nie chce mi się) ....

(jak ktoś spróbuje niniejszy koment potraktować jako ;uzasadnienie' to będę szczekał, a w cywilu noszę ptasie nazwisko.... wienc oszczegam Tongue )
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#9
A dziękuju mistrzu z Czeladzi Big Grin
Odpowiedz
#10
Od wczoraj zalęgł się w mojej głowie Derrida dawno prze zemnie zapomniany. Różnia, ślad, pismo, dekonstrukcja - najważniejsze jest nienapisane; czytając gonię tylko myśl autora; wieloznaczność jest w samym słowie i między nim, odczytuję za każdym razem inny tekst nawet nie rozbierając go.
Może się rozpędziłam, może za bardzo zalazła mi za skórę Bronka Nowicka i szukam czegoś, czego nie ma w tekście? tak jednak czuję. Wewnętrzny głos mówi mi - dobry tekst.
Pozdrawiam
Odpowiedz
#11
Goia - szukaj dalej tam jest tyleeeeeeee że starczy na pół życia Smile Dzięks
Odpowiedz
#12
Pierwsza strofa do mnie nie przemówiła. Druga bardziej.
Szkoda że nie ma trzeciej. A można była uderzyć w niej w jakieś turpistyczne tony.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości