Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Moja poezja
#1
Dziecko Księżyca

Mamo co robią różowoskórzy?
Mojego braciszka zabrał ten pan duży...
Czego on na mnie patrzy tak dziwnie? Mamo?
Gdzie jesteś? Co ja zrobię bez ciebie samo?

Znalazłem braciszka, śpi
Ciekawe, o czym śni
Mamo, znalazłem cię!
Ale dlaczego nie ruszasz się?

Mamo, obudź się!
Ja tak bardzo kocham cię
Oni chcą mnie zabrać
Ale nie dam się nabrać

Mamo, oni już poszli, możesz wstać
Nie możesz całe życie tak spać!
Ale... co to za zapach? Czemu tak pachniesz?
Czemu nie wstaniesz i ogonem nie machniesz?
Księżyc już dawno wstał, czemu nie śpiewamy?
Mamo... ja chcę do mamy...


----------------------------

Pośpiech

Faster, schnelle, szybko
Gdzież się spieszysz, ma rybko?
Biegiem pod prysznic i zjeść śniadanie,
Szybciej, bo zaraz dostaniesz mocne lanie.
Przypalone tosty
Nie uwolnią od chłosty
Faster, schnelle, szybko
Przebiegnę przez rzekę, jest płytko
Pali się wokół las,
Płytka woda sięga po pas,
Kiedy skończy się ta udręka?
Wyrywa mnie ze snu ręka...


Trzeba coś skrobnąć ;P To początek wierszuf V, zrobiło to na Was negatywne wrażenie pewnie, ale spróbuję sprawić, że następne wierszydła będą... Lepsze?
Vendetta, proud to be a member of Forum Inkaustus since Nov 2009.
Odpowiedz
#2
Czytałem już to. Mi się wydaje, że porównujesz wilki do różnych mniejszości narodowych. Przez wstręt i nienawiść, giną niewinni ludzie, a dzieci zostają sierotami. Raz wypadłeś z rymu. 9/10.
Masssssakra.

[Obrazek: 29136-65e26c5e68f2a8b1dc4d3c4283a1bf34..gif]
Odpowiedz
#3
Bardzo dobry wiersz (choć wolę sylabotoniczne) Big Grin Bardzo podoba mi się tematyka, a końcówka mnie połechtała po sercu. 9,5/10 (bo brak sylabotoniczności). Malbert uważam że wiersz porusza albo los dzikich zwierząt (które są coraz bardziej tępione), albo los jakiejkolwiek mniejszości (nie tylko narodowej). Np. mniejszości subkulturowe są tępione przez ludzi którzy wolą nie wychylać się z tłumu. I takie tam...

Gratuluję pomysłu Wink
Odpowiedz
#4
Na końcu jak i kalesona połechtała mnie po sercu. Nie wiem czemu ale tak 9.99/10
Pożyjemy i pomrzemy nie usłyszy o nas świat!
A po śmierci wypijemy za przeżytych, w dobrej wierze parę lat!
Odpowiedz
#5
Bardzo fajny pomysł na wiersz miałeś
I bardzo dobrze go zrealizowałeś
8/10
Miejmy nadzieję, że baba do lekarza będzie przychodzić, póki żyjemy.
Odpowiedz
#6
Tragicznie-mądre, bez względu na to, czy widzimy mniejszości czy zwierzęta. Bardzo mnie "uderzył" (jakoś mi innego słowa brakło...) ten utwór. 9/10
[Obrazek: eyes480c.jpg]

Mruczę, więc jestem!



Odpowiedz
#7
Dziecko Księżyca II
***
Serce mi pęka
Nieskończona jest ta męka
Nienawidzę was!
Opuśćcie ten las
I nigdy tu nie wracajcie
Na baczności się majcie
Rozszarpię was na strzępy
Na mnie nóż wasz będzie tępy
Zniszczyłyście wszystko co kochałem
Wszystko co najdroższe miałem

Mijają lata krótkie jak noc
Księżyca nieskończona jest moc
Bestie ludzie
Przez nich żyję w trudzie
Noc za nocą ryczę do księżyca jak lew
Niech serca wasze przepełnia mój gniewny zew

Bójcie się nas
Kara was spotka za wkraczanie w las
Za naszych braci zabijanie
Za w naszej krwi się tarzanie

Już się nie boję
Już nie tęsknię
Już nie kocham
Już nie cierpię
Już nie wytrzymuję.
Już się skończyłem.
Nastał dzień.
Vendetta, proud to be a member of Forum Inkaustus since Nov 2009.
Odpowiedz
#8
Jak już mówiłem. Bardzo fajny wiersz. Naprawdę mi się spodobał, dalej kontynuujesz ten schemat z pierwszej części. 9/10.
Masssssakra.

[Obrazek: 29136-65e26c5e68f2a8b1dc4d3c4283a1bf34..gif]
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości