Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Maskarada
#46
Powiem tak Skrobipiórku. Okey, treści które chcesz przekazać są akurat zbieżne z moim światopoglądem, Nie znaczy to jednak, że należy je podawać niechlujnie i z argumentacją "Tak - bo tak" My się tu dość długo z Robespierem a czasem Miriadem spieramy, a trudni z nich przeciwnicy. Widzisz, to ból wielu kaznodziejów, bo wciskają ludziom prawdy na siłę. Jezus taki nie był. Potrafił porwać swoją mową. Potrafił również uniknąć pułapek logicznych zastawianych na Niego przez faryzeuszy i uczonych w piśmie. Wykazywał się przy tym finezją, nie wybuchał świętym oburzeniem. Niestety tego brakuje wielu duszpasterzom, którzy Jezusa mają naśladować. Spójrz na jego rozmowę z samarytanką; Czy nawracał ja nachalnie? Bo mnie wydaje się, że pozwolił jej wysunąć samodzielne wnioski.
Tak i tu. Czytelników mamy bardzo inteligentnych i błyskotliwych. Przyznam, że muszę się na bieżąco douczać, żeby sprostać dyskusji z Wami. To dobrze, bo jest to doświadczenie bardzo ożywiające intelekt.
corp by Gorzki.

[Obrazek: Piecz1.jpg]
Odpowiedz
#47
Cytat:Wykazywał się przy tym finezją, nie wybuchał świętym oburzeniem. Niestety tego brakuje wielu duszpasterzom, którzy Jezusa mają naśladować. Spójrz na jego rozmowę z samarytanką; Czy nawracał ja nachalnie? Bo mnie wydaje się, że pozwolił jej wysunąć samodzielne wnioski.

Chyba że wybuchał na faryzeuszy i uczonych w Piśmie. Natomiast w innych przypadkach postępował inaczej. Dużo dał mi do myślenia Twój komentarz.Pozdrawiam
Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.  Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą. ( Kaznodziei 12: 13,14 )


Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości