Mary Celeste

[Alchemik]

Mirek, nie chodzi o to, że mi napluli.
To może się zdarzyć każdemu. Wystarczy odrobina kosmetyki.
Chodzi o to, że przyjaciel zachęcał do plucia.
W konsekwencji to on mi napluł.
Choć myślałem że wnikł w moją duszę dostatecznie głęboko.
Sztywnieją mi mięśnie na myśl, że uwierzył.
Plugoid ma swoje racje pludzie.
I do niego akurat nie mam pretensji.
Postawiłem się w jego sytuacji i rozumiem.

Ty nie potrafiłeś postawić się w mojej.
Zabrakło Tobie wyobraźni? Wątpię.
Nawet nie miałeś ochoty na rozmowę. To Ty popełniłeś błąd.
To jednak kwestia zaufania.
Jak mam Tobie wybaczyć ?

[mirek13]

Fajno. Pochłonie, bo świat jest dla takich jak Ty.
Ale nigdy nie zaakceptuję Twoich metod. Nie zrozumiałaś przez lata, to i mózgu nie nabędziesz.
Jestem w piekle i jest mi ciepło. I tam wolę zostać, niż na powierzchni z Tobą. Wystarczająco mi udowodniłaś, kim jesteś, zamiast robić odwrotnie.
Tu nie ma miejsca dla mirandowych aniołów. Przypominam o paragrafach, bo to jest nawet bez zawiasów. Do pracy katastrofa.
Cała Twoja ostatnia twórczość świadczy o chrześcijaństwie i miłości bliźniego. Maciek J, czy Sprytus na tym forum? Może obydwaj?
I przestań się kompromitować, przyjacielu. Ciekawe, jak rozumiesz to pojęcie.
Bo tu nie ma relatywizacji. 
W poezji też. Chcesz żebym przepisał Szymborską i udowadniał, że to projekcja podprogowa?
A teraz żegnam. Nie ma z kim gadać.
Jest nowy partner, jest impreza.
Czytam Cię Mirando i wiem, że pozostaniesz stratą.

[Miranda Calle]

Stop, panowie, stop. Czwarta rano na zegarze. O tej porze nie podejmuje się żadnych wiążących decyzji.
A tak poza tym.... O co Wam, kurwa, chodzi?

---

Mirek, uspokój się, Kurwa. PROSZĘ CIĘ.