Mapy i książki
#1
To temat głównie dla twórców lub wielbicieli fantastyki. Jak wygląda wasz stosunek do map jako dodatku do powieści, czy sami takie czasem rysujecie, a może używacie do tego jakiś programów?
Kto ma oczy niechaj czyta
Kto ma ręce niechaj pisze
Odpowiedz
#2
Zdecydowanie pozytywna rzecz. Prawdę mówiąc jak długo w książce znajduje się więcej niż 10-15 nazw geograficznych i więcej niż jedno państwo, tak długo mapa jest praktycznie wymagana do 100% ogarnięcia treści. Sam też często rysuje, ale nie bardzo umiem, więc efekty są... eee Big Grin
Cała moja twórczość, z której jestem zadowolony:
Na zwłokach Imperium[fantasy]
I to jest dokładnie tak smutne jak wygląda.

Komentuję fantastykę, miniatury i ewentualnie publicystykę, ale jeśli pragniesz mego komentarza, daj mi znać na SB/PW. Z góry dziękuję za kooperacje Tongue
Odpowiedz
#3
Ja rysuję ręcznie. Aktualnie rozbudowuję jedną mapę, której nijak nie potrzeba do historii. Z tej prostej przyczyny, że ta historia istnieje tylko w mojej głowie.
Ale mapę mam. Całego świata i najważniejszego kontynentu.
Popieram zdanie Mirronda, że w pewnych książkach nie można się bez niej obejść. Ale tylko w niektórych, bo krótka książka fantasy, bez rozbudowanego świata przedstawionego, ani akcji porozrzucanej na całym globie nie wymaga. Jak w "Zwiadowcach". Pierwszy tom jeszcze idzie przełknąć, ale jak lądują w Skandii - wypadałoby wiedzieć.
Chociaż ja osobiście mapy przeglądam najczęściej po lekturze. Bądź co bądź, daje się upust wyobraźni.
Odpowiedz
#4
Cytat:jak długo w książce znajduje się więcej niż 10-15 nazw geograficznych i więcej niż jedno państwo, tak długo mapa jest praktycznie wymagana do 100%
Mapa jest absolutnie zbędna, co pokazują rozliczne przykłady - ot wiedźmak, żeby daleko nie szukać, ale przecież jest takich tytułów od pyty.

sam do swojego uniwersum starałem się stworzyć mapę, ale zrezygnowałem, bo tylko wadziła i mieszała. oczywiście, gdyby wykonać mapę dobrze, jest to mile przez czytelnika widziane, nie da się ukryć.
Odpowiedz
#5
Cytat:Mapa jest absolutnie zbędna, co pokazują rozliczne przykłady - ot wiedźmak, żeby daleko nie szukać, ale przecież jest takich tytułów od pyty.

Nie zgodzę się. Prawdę mówiąc zawsze brakowało mi w Wieśku mapy. Nie jakiejś szczegółówej, ot ogólnego przedstawienia. Zawsze łatwiej w ten sposób ogarnąć kto gdzie jest i gdzie podróżuje. Chociaż z drugiej strony ta seria była świetna i bez mapy.
Cała moja twórczość, z której jestem zadowolony:
Na zwłokach Imperium[fantasy]
I to jest dokładnie tak smutne jak wygląda.

Komentuję fantastykę, miniatury i ewentualnie publicystykę, ale jeśli pragniesz mego komentarza, daj mi znać na SB/PW. Z góry dziękuję za kooperacje Tongue
Odpowiedz
#6
Ja lubiłem odwiedzać blog tamka poróżnika, ale niestety nie wiem czemu nie działa strona. On jeździł po świecie i pokazywał w jakiej cenie gdzieś tam wynajął pokój, kupił jedzienie itd.
Kto ma zamontowane okna angielskie w domu i jak się sprawują ?
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości