Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Mamidło
#1
Na środku pokoju, w połowie drogi między szybą,
a szkłem, wyrosła śliwa. Pewnie z pestki wyplutej
przypadkiem, gdy podczas wędrówek po suficie
potknęłam się o żyrandol albo muchę.

Tragedii nie ma. Jest za to drzewo i teraz to na nim wieszam
wszystkie psy i koty, te drugie rzadziej,
z wyczuciem dobierając gałąź do gabarytów ofiary.

Zdarzają się też sznury z grubo plecionych pajęczyn.
Wilgotne poszewki i wiersze z wydłubanymi oczami, czekające
na pierwszy lepszy przeciąg, by wydostać się na świat,
wyciągnąć brudy spod podłogi, tapet i drzwi ukrytych za szafą.
Odpowiedz
#2
Bardzo dobry wiersz; jeśli dobrze zrozumiałam kojarzy mi się z mocą twórczą. Świetna metaforyka - pozdrawiamSmile
- żeby sędzia nie zaznał radości w sądzeniu -



Odpowiedz
#3
Kawał mocnej prozy poetyckiej. Jest tu wiele językowych smaczków i wyszukanych metafor, cieszą umysł jak wyrafinowane danie. "Wiersze z wydłubanymi oczami" - mamidła, miraże, bańki mydlane... Jest w tych frazach duża wrażliwość poetycka.
Podoba mi się.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#4
Dziękuję, dziewczyny.
Pozdrawiam.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości