Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 2
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Makowe zakochanie
#1
Zdaję sobie sprawę - z być może - banalnego odczynu wiersza, ale nie mogłam się powstrzymać (prawdopodobnie już mnie czekają za to batyTongue). Jak coś zgrzyta to piszcie, będę poprawiać. Wink

Kwiaty wspinają się ślepo po wzgórzach,
nawet wiatr nie jest w stanie ich wyrwać
z własnej ziemi. Jednak czas nieubłaganie
do nich mówi - i płatek po płatku upada.

Czerwień zanika delikatnie jak ciepły sen
bez dobrej wróżki. Słońce już tak nie
promienieje, a deszczyk nie pada radośnie.
W końcu znikły rozsypane w drobny mak.

Katowice 04/06/2014
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#2
No i masz racje, pachnie banałem na kilometr, dużo tych płatków się pojawia i tu mi jakoś tak zgrzyta. Coś jeszcze mi tu nie gra, nie pasuje... Kurcze, jak coś jeszcze dopiszę później.
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#3
Cytat:No i masz racje, pachnie banałem na kilometr,

wiem wiem, ale jakoś nie mogłam się powstrzymaćTongue
Zazwyczaj takie wiersze idą do kosza albo dogorywają na dnie szuflady. Jednak akurat temu postanowiłam dać życie, choć ciężkie. Big Grin

Płatki wstępnie usunęłam, ale nie wiem, czy to ostateczna wersja Wink

Dzięki za komenta! Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#4
Przelew banału ma miejsce w tzw. Puencie. Reszta ujdzie.
Lapsus Calami

Licho nie śpi
Insomnia też

Lapsus Calami
Odpowiedz
#5
Zrozumiałe, dzięki Inso! Wink
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#6
Hm, za wiele tu nie dodam, może warto w końcówce zastosować powtórzenie rodem z innego makowego powiedzenia: " jak makiem zasiał"" w korcu maku". Hm, nawet obok siebie "w drobny mak/ jak makiem zasiał/ w korcu maku", przy dowolnej wersyfikacji, bo jakby nie było w ten prosty sposób banał- dostrzegalny- staje się widoczną metodą, wzmacnia się- wtedy! IMHO- na korzyść wypowiedzi lirycznej, a i zmienia niejako znaczenie w utworze znanych powiedzeń, kojarzonych z innymi przecież odniesieniami.


Nie wiem jak ocenić, hm.... pozwolę sobie poczekać z oceną.... bo co prawda wysoko by nie było, ale też odrzucić całkiem nie umiem....
[Obrazek: Piecz2.jpg]
Odpowiedz
#7
Tylko że ja od zawsze chciałam to ująć tak banalnie, jak tylko banalne wydaje się zakochanie na co dzień, gdy o nim wspomnieć(chociaż tak na prawdę można by się doszukać i banalności, i wyjątkowości w zakochaniu) To właśnie miało być takie proste zobrazowanie, bez wyszukania. Zawsze miałam na myśli ten wiersz tak napisać... i opublikować, całkowicie licząc się z niską oceną, choć akurat co do tego wiersza, to nie ma to dla mnie większego znaczenia. Big Grin
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#8
z pozoru... wszystko koncertowo. ALE wystarczy się przyjrzeć.
Cytat:Kwiaty wspinają się ślepo po wzgórzach,
metafora wspinaczki jak najbardziej zrozumiała a nawet nie nowatorska. po prostu kwiaty porastały wzgórze.
niestety - dlaczego ślepo? nie, nie pasuje to tutaj. strzelam, że chodzi o to, iż gęsto, "bez pamięci", na potęgę. ale co by to nie było, ślepo nie pasuje. (no chyba, że to jakoś wyjaśnisz. pytanie otwarte)
Cytat:nawet wiatr nie jest w stanie ich wyrwać
NAWET wiatr? wszystko, tylko nie wiatr. jest tu napisane tak, jakby oczywistą rzeczą było, że wiatr rwie kwiaty. nie, nie rwie. teraz przychodzą mi do głowy dwa wytłumaczenia: zrobiłaś to celowo, dla ironii, albo nie. tylko co by tu dała ironia? zbyt zakręcone to to.
Cytat:z własnej ziemi.
z ziemi wiatru czy tych kwiatów?
ok zakładam, że kwiatów. a zatem podkreślasz jeszcze bardziej, że naprawdę te kwiaty silnie się tam trzymają, wiatr ich nie zerwie - o ręce przecież nawet nie wspominamy, gdzie ona tam w porównaniu do wiatru, nie?
Cytat:Jednak czas nieubłaganie
do nich mówi - i płatek po płatku upada.
i od tego momentu się robi dopiero normalnie. podoba mi się podkreślone. chyba się jeszcze z takim czymś nie spotkałem. bardzo ładne; Czas już w historii piśmiennictwa animowano do oporu, ale chyba jeszcze nie mówił. plus za to.
Cytat:Czerwień zanika delikatnie jak ciepły sen
bez dobrej wróżki.
co ma "ciepły sen bez dobrej wróżki" do delikatności? trochę zaprzeczenie jest w tym obrazie snu. niby to ciepły, ale bez dobrej wróżki, co sugeruje coś negatywnego.
szkoda, że wcześniej nie wspomniałaś, iż kwiaty są czerwone.
coś mi tu (czerwień symbol miłości?) zanika, a robi to delikatnie jak ciepły sen. czyli przyjemnie. robi to (zanika) przyjemnie. zanika wolno? zwracam uwagę, że to "delikatność" tego snu z porównania jest tu kluczowa. to jest uczucie nadrzędne, delikatność - pozytyw. pozytyw zanikania. więc niejako się Podmiot z tego cieszy, wita to zanikanie z radością.
Cytat:Słońce już tak nie
promienieje, a deszczyk nie pada radośnie.
tymczasem tutaj już obraz nostalgiczny, zdanie ułożone tak, że bije z niego żal. dysonans.
Cytat:W końcu znikły rozsypane w drobny mak.
tylko co? ostatni podmiot zdań czy kwiaty? no kwiaty, no raczej. marnie zapisane.

ja tu banału wiele nie widzę, korzystasz z nieeksploatowanych środków, tworzysz własne kompozycje wyrazów. sęk w tym, że są one nieudane i bez sensu. tak to przynajmniej widzę, starałem się uargumentować powyżej.
Odpowiedz
#9
Cześć miriad Smile Zacznę od podziękowań za wnikliwe zanalizowanie tekstu. Po raz kolejny mam okazje się dowiedzieć jak w skomplikowany sposób można spojrzeć (na z pozoru tylko) banalny wiersz. Zaskoczyły mnie Twoje wnioski odnośnie poszczególnych wersów, a już szczególnie puenta Twojego komentarza Smile
W grupach poetyckich w których mam okazje prezentować swoje wiersze(a mam tu na myśli realne spotkania poza internetem), częściej zwracano mi uwagę na rzeczy niepotrzebne niż na "nieudane kompozycje wyrazowe". Może to kwestia niedopatrzeń albo po prostu do niektórych owe kompozycje trafiają(?) Nie wiem, czy to jest tak, że w poezji jedno musi wynikać jednoznacznie z drugiego, bo... może czasem warto jednak balansować na granicy logiki, układu... ale PSSSST jak by powiedział chmurek(:*) Tongue

Co by innym nie odbierać możliwości rozwikłania zagadki - wiersza, to dalsze odpowiedzi na pytania postawione w Twoim komentarzu przekazuje w PW Big Grin
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#10
przeciwnie, nie skomplikowany - prosty. w prosty sposób spojrzalem i "przeanalizowałem", choć to nie był odczyt treści a próba oceny formy.

dziekuje za PW. wytłumaczyłaś mi tę czerwień (po prostu nie spojrzałem na tytulUndecided) i w sumie przyjąłem też ten wiatr, choć powinno być napisane dokładnie na odwrót - nie o rwaniu zatem, bo rwanie dla kwiatów oznacza przecież kres, nie? - za to reszta moich zarzutów pozostaje.
przyznaje jednak, że może faktycznie jest to banalne, ale mnie akurat nie razi.
Odpowiedz
#11
Oki, najważniejsze się wyjaśniło. Dzięki za komentarz. Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#12
Dla mnie banalny i infantylny - ale jestem w stanie to zrozumieć, bo też jestem nie do końca w formie i nie wiem, czy choć na tyle byłoby mnie stać.

Mam wrażenie, że miałaś ciekawy zamysł, ale nieodpowiednie słowa go zgubiły - nawet nie środki, ale słowa.
Wiersz mówi o dojrzałych emocjach i przeżyciach, a przez sposób pisania sprawia wrażenie przedszkolnego.
Tak więc jest pewien dysonans między treścią i formą.

Wracaj szybko.
nie jestem zupą pomidorową,
żeby mnie wszyscy mieli lubić
Odpowiedz
#13
Moim zamyslem bylo napisanie wiersza "o makach" w banalnej i jak najprostszej odslonie Smile Dacie wiarę że tak po prostu można chciec wymalowac cos banalem i tyle? Zapraszam do mniej sztampowej odslony moich wierszy Big Grin Dzięki i pozdrawiam Wink
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz
#14
Po radosnym maju wkracza czerwiec
makowe panienki karnie odkrywaja glowki,
zrzucaja czerwone sukienki,
brzemienne usychaja,
wtedy syszymy jak grzechoca na wietrze
swoje zale

Przepraszam za literowki, nie mam polskiej klawiatury.
Nie umiem pisać konstruktywnych komentarzy.
Odpowiedz
#15
Ok Lysso Smile
[Obrazek: Piecz2.jpg]






Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości