Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Magadan
#1
 Tragiczne czasy totalitaryzmu…

W 2014 roku przetłumaczyłem koledze - ukraińskiemu artyście (mieszkającemu w moim mieście na stałe), rosyjską pieśń łagierników „Magadan”, z okresu stalinizmu.
Kolega śpiewa i gra na gitarze, zwłaszcza pieśni Włodzimierza Wysockiego, maluje obrazy i freski, rzeźbi. Jego rzeźba tego rosyjskiego barda jest statuetką wręczaną w Warszawie na corocznym festiwalu pieśni Wysockiego…
W tłumaczeniu „Magadanu” nie mogłem używać rymów, gdyż taka jest w oryginale pieśń – surowa, mroczna, przejmująca. Tłumaczenia dokonywałem "ze słuchu", nie miał zapisanej wersji. Pieśń przerabiałem kilka razy, według jego wskazówek. Gdy ją wreszcie zaśpiewał przy akompaniamencie gitary… odczułem lodowaty powiew udręki katorżników...
PS. Jest kilka pieśni o Magadanie, w tym  Włodzimierza Wysockiego, ale poniższa  jest (jak mówił kolega) ułożoną przez samych łagierników.
      

 Magadan
 
1. Pamiętam północny ten port,
    We mgle widok statków ponurych,
    Po trapie na pokład wganiali 
    W te mroczne i zimne ładownie.
 
2. Od sztormu burzyło się morze,
    Cierpieli od fal katorżnicy,
    Przed dziobem, w dali Magadan,
    Tej kołymskiej ziemi stolica.     
 
3. Tysiąc kilometrów tajgi
    I zewsząd zew wilków dochodzi,
    samochód nie znajdzie tu dróg,
    tam brodzą po bagnach jelenie.
 
4. Przeklęta ty nam, Kołyma,
    nazwali cię „czarną planetą”,
    Wolności tu nam nikt nie da,
    A powrót to jak rzut monetą.
 
5. Ja wiem, że już na mnie nie czekasz,
    I listy me rwiesz bez czytania,
    Jak skończy rozłąki się czas
    I wrócę, to już mnie nie poznasz.
 
(3. i 4. wersy powtarzane)
Odpowiedz
#2
Chyba umieściłeś ten przekład w niewłaściwym miejscu. Trzeba było w naddziale "Liryka", a tu jest "Epika". Niestety, każdy z trzech działów dla przekładów nazywa się po prostu "Przekłady", a trzeba jeszcze zwracać uwagę, w jakim naddziale się znajduje. To bywa mylące. Ja kiedyś też się omyliłem i przypadkowo wlazłem z tłumaczeniem wiersza do naddziału "Dramat".

A co do smutnej treści tej pieśni, to napiszę tylko o tych dwóch linijkach:

Cytat:Ja wiem, że już na mnie nie czekasz,
I listy me rwiesz bez czytania

Uważam, że to duża przesada ze strony narratora. A jeśli on ma rację, to znaczy, że to duża przesada ze strony osoby, do której się zwraca. Po co komuś potrzebna taka drastyczna strata informacji: rwanie listów bez czytania? :-?
Odpowiedz
#3
Utwór zacny.
Temat przenoszę do przekładów liryki.
Pozdrawiam Smile
Odpowiedz
#4
(05-01-2020, 20:29)D.M. napisał(a): Chyba umieściłeś ten przekład w niewłaściwym miejscu. Trzeba było w naddziale "Liryka", a tu jest "Epika". Niestety, każdy z trzech działów dla przekładów nazywa się po prostu "Przekłady", a trzeba jeszcze zwracać uwagę, w jakim naddziale się znajduje. To bywa mylące. Ja kiedyś też się omyliłem i przypadkowo wlazłem z tłumaczeniem wiersza do naddziału "Dramat".

A co do smutnej treści tej pieśni, to napiszę tylko o tych dwóch linijkach:

Cytat:Ja wiem, że już na mnie nie czekasz,
I listy me rwiesz bez czytania

Uważam, że to duża przesada ze strony narratora. A jeśli on ma rację, to znaczy, że to duża przesada ze strony osoby, do której się zwraca. Po co komuś potrzebna taka drastyczna strata informacji: rwanie listów bez czytania? :-?
Dima, to przekład, więc co do "przesady narratora" nie wypowiadam się. Dzięki.

(06-01-2020, 15:50)Gunnar napisał(a): Utwór zacny.
Temat przenoszę do przekładów liryki.
Pozdrawiam Smile

Przyjemnie, Gunnar. Dzięki.
Odpowiedz
#5
Pozwolę sobie na jeszcze jedną uwagę: Kiedyś totalitaryzmy często powstawały w wyniku rewolucji czy zamachu stanu, dziś zazwyczaj rodzą się powoli, małymi kroczkami, przy aplauzie zmanipulowanych tłumów.
Odpowiedz
#6
(10-01-2020, 18:46)Gunnar napisał(a): Pozwolę sobie na jeszcze jedną uwagę: Kiedyś totalitaryzmy często powstawały w wyniku rewolucji czy zamachu stanu, dziś zazwyczaj rodzą się powoli, małymi kroczkami, przy aplauzie zmanipulowanych tłumów.

Niestety, muszę się z Tobą zgodzić, Gunnarze. 
Dyktatury od miękkiego autorytaryzmu aż do totalitaryzmu. 
Kiedy jest powoli, wielu tego nie zauważa. To jest jak z żabą - kiedy zostanie wrzucona do chłodnej wody, a woda wolno podgrzewana, żaba z niej nie wyskoczy, dopóki można...
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości