Ocena wątku:
  • 1 głosów - średnia: 4
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Małe co nieco
#1
Krzysia była po innych kosmosach. Wenus z palybacku,
do uwiezienia bardziej twardym programem
lojalnościowym niż dyskiem.
I z Pieśni nad Pleciugami, o cudownym rozmnażaniu
jednego słoika miodu na wszystkich.

Odeszła i nie wróci jak ochota na kaszankę,
myśl o zemście za półździczałego Prosiaczka
na konkurencji kucharek i opierunku.
Z automatu, kiedy po wyjściu do cywila,
w Chatce Puchatka stawiał powitalną czystą
tym z jej nacięciami na kolbach.
Odpowiedz
#2
Jaka chatka, takie miody. Nie wszystko cud-miód, co się do rączek klei...
Autor żongluje słowem jak Kubuś fatalista.
No i super.
[Obrazek: oscar.jpg]
Odpowiedz
#3
Mam znajoma o rzeczonym w pierwszym wersie imieniu więc Grainowo grainuje na 4
Odpowiedz
#4
No ładne rzeczy si wyrabiają w Chatce Puchatka - Prosiaczek wrócił z wojska... Świetna układanka ze znaczeń i podtekstów.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości