Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
MYSTICALICO
#1
Rzecz dzieje się w dalekiej krainie pełnej gór , lasów i niezwykłych istot. Oto opowieść o perypetiach dwóch ludzi Hellbringera wędrującego mędrca ze świątyni Ishtval ,, oraz Alfa nomada który nigdzie nie zagrzał miejsca.

Był piękny poranek , Alf wędruje po Górach Mroźnego grzbietu , w około szaleje burza śniegowa , ubrany jest w lekki płaszcz , lekką skórzaną zbroję , oraz lekkie buty , trzymając kostur wędruje mimo niepogody.
Alf:<mówiąc od siebie> jeszcze 3 dni drogi brrr ale zimno.
Po kilkunastu kilometrach zauważa dużą jaskinie , postanawia się w niej schować i przeczekać burzę.
Alf:muszę rozpalić ogień , inaczej zamarznę
Znajduje w jaskini pełno drewna którego używa do rozpalenia ognia , zdejmuje kaptur gładząc się po swojej czarnej brodzie , i po krótkich włosach. Odkłada kostur i opiera się o ścianę jaskini , ogrzewając się przy cieple ognia. Po dłuższej chwili postanawia nazbierać więcej drewna. Oddala się w głab jaskini , po dłuższej chwili odnajduje stare gniazdo , ogląda je uważnie i odnajduje jajo smoka , chowa je do torby i wraca do grzania się przy ognisku. Gdy chce usiąść słyszy ciche trzaski dobiegające z jego torby. Sięga do środka by wyciągnąć jajo , Zdumiony wyciąga małego smoka.
Alf:witaj malutki , chyba mam towarzysza podróży.
Smok niespodziewanie się zakrztusił i przypadkiem zionął ogniem wprost na brodę Alfa która się zapaliła. Bohater zaczął szybko ja gasić.
Alf:trzeba cie trochę wychować.
,,the last good bye, whne you will join me in tis river, R.I.P DIMM''

[Obrazek: tumblr_m9w66uw9Jr1r9huebo1_250.gif]
Odpowiedz
#2
"Oto opowieść o perypetiach dwóch ludzi Hellbringera wędrującego mędrca ze świątyni Ishtval ,, oraz Alfa nomada który nigdzie nie zagrzał miejsca. " - przecinka brak po Hellbringera, o jeden za dużo po nazwie świątyni, za to brak po Alf, a przed nomad.

"Był piękny poranek , Alf wędruje po Górach Mroźnego grzbietu , w około szaleje burza śniegowa , ubrany jest w lekki płaszcz , lekką skórzaną zbroję , oraz lekkie buty , trzymając kostur wędruje mimo niepogody." - powtórzenia. POWTÓRZENIA! Jeszcze raz powtórzenia.

"Znajduje w jaskini pełno drewna którego używa do rozpalenia ognia" - brak przecinka przed którego.

"gładząc się po swojej czarnej brodzie" - swojego jest niepotrzebne.

"Po dłuższej chwili postanawia nazbierać więcej drewna. Oddala się w głab jaskini , po dłuższej chwili odnajduje stare gniazdo" - powtórzenia "po dłuższej chwili". Brak ogonka przy a w wyrazie głąb.

"po dłuższej chwili odnajduje stare gniazdo , ogląda je uważnie i odnajduje jajo " - piszesz jak zdarta płyta, tzn. powtórzenia! Znowu.

"Smok niespodziewanie się zakrztusił i przypadkiem zionął ogniem wprost na brodę Alfa która się zapaliła. Bohater zaczął szybko ja gasić." - brak przecinka przed która, brak ogonka przy a w wyrazie ją.

Oj Alf, strasznie ciężkostrawny ten twór. Okropna interpunkcja, nie najlepsza składnia. Ciągłe powtórzenia ukazujące braki w słownictwie. Historyjka słabiutka, ginąca w szarej masie podobnych. Do tego bohater, który mówi do siebie na głos (tak btw, dialogi wprowadza się inaczej do tekstu), cudowne odnalezienie jaskini pełnej drewna i gniazda smoka. Tekst napisany chyba na kolanie, mam też wrażenie, że nie przeczytałeś go ani razu. Sama długość fragmentu to też kpina, chyba nie zamierzasz wrzucać takich ochłapów? Kto będzie pamiętał potem co było 20 części wcześniej? Popracuj nad tym tekstem, chociaż myślę, że z tak oklepanego tematu dużo więcej nie wyciągniesz. Ave.
Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom! Just call me F.
Odpowiedz
#3
No to lecim:
Nie stawiaj spacji przed znakami interpunkcyjnymi!!!
Konstrukcja dialogu: fatalna!
Fabuła: brak.
Akcja: brak.

Przykro mi, ale to jest gniot, na poziomie początkującego grafomana. Po kim, jak po kim, ale po Alfie bym spodziewał się czegoś lepszego.
Jestem zawiedziony i zniesmaczony tym co przed chwilą czytałem.

Borek- istota człekopodobna, ze skłonnościami do nałogów. Nie myśląca, nie czująca, konsumująca. Pragmatyk, darwinista społeczny. Politycznie: monarchista. Z zawodu: przynieś, podaj, pozamiataj w odlewni stali, oraz grafoman do wynajęcia, tłumacz mang.
Odpowiedz
#4
Z nazwą pasma górskiego wysiliłeś się nawet bardziej, niż z resztą. DA, hm?
Chociaż łzy zalewają mnie coraz bardziej z każdym pisanym słowem, muszę Ci powiedzieć, że twoje jakże wybitne dzieło jest nawet lepsze od moich tworów. Ta akcja! Ta oryginalność! Pasjonujące dialogi, dzięki którym chcesz więcej i więcej!

A teraz uratuj moje słabe serce i powiedz, że to żart. Ach, mój Alfie, nowicjuszem jestem wśród Was, nie wiem, czy można w ten sposób komentować, lecz to jest straszliwe.
No dobra, ten chwyt z podpaloną brodą, choć oklepany, wyciągnął uśmieszek na moją paskudną gębę. Ale poza tym kiepsko.

Wiesz, przeczytanych zostało przeze mnie jeszcze kilka tutejszych tekstów. Wniosek: to nie jest takie złe.
Cytat:Nie traktuj życia poważnie. I tak nie wyjdziesz z tego żywy.
Ostrzegam, kiepski ze mnie krytyk. I żaden Goethe.
Odpowiedz
#5
Co to ma być? Wygląda mi to bardziej na sztukę teatralną niż na opowiadanie. A jeśli myślałeś, że jest to opowiadanie:

Dialog okropny
Interpunkcja okropna
Czas teraźniejszy... brr...
Ogółem 1/5
"Człowiek rodzi się, by umrzeć."
Moje kreacje na Inku:
Jakub Wędrowycz - Polowanie na Czarownicę Pavlę (fanfiction)
Jakub Wędrowycz - Włamanie do aresztu (fanfiction)
Odpowiedz
#6
Koszmar! Żadnych akapitów! A gdzie wielkie litery? Powinno to być w innym dziale. Napisałeś ja gdzie powinno być ją. Za szybko wszystko się dzieje i czy na pewno tak szybko zgasił brodę? Niemożliwe... No i ogólnie pomysł jest podobny do filmu "Jak wytresować smoka ". Fabuła jeszcze by mogła być .Twe inne opowiadania były zachwycające za to chodź Cię lubię i oceniam szczerze dam Ci 0,5/5.To 0,5 dlatego, bo dosyć fajny pomysł.
Oceniam szczerze , mnie proszę także oceniać szczerzę .
Odpowiedz
#7
Alf, jak można być aktywnym userem na forum literackim niemal od samego początku jego istnienia i nadal nie potrafić napisać poprawnie choćby jednego zdania? Weź się chłopie w końcu do roboty.
Nie ma chyba sensu wskazywać błędy, całe to opowiadanie jest po prostu złe...
Odpowiedz
#8
Całe to opowiadanie to zwykły żart. Tak, tak. Żadne z was nie na trafiło na nasze sesje na SB, więc nie wiecie nic o Mysticalyco. Prawdziwym autorem dziejów nekromanty Hella i maga Alfa oraz ghoula Martina i smoka Valentine mam być ja.
Odpowiedz
#9
Nie chce mi się nawet tego czytać... Nie bierz się lepiej za fantasy.

A mnie się nie chce czytać Twojego komentarza i w tej chwili zastanawiam sięczy nie potraktować Cię, drogi użytkwoniku, jak trolla. Póki co, dostajesz ode mnie słowne ostrzeżenie. Komentarze mają odnosić sie do tekstu, nie autora. Mają być merytoryczne i treściwe, a nie to co zaprezentowałeś.
W razie niezastosowania sie do zalecenia, zostanie wydany warn.
Dziękuję za uwagę.
Danek
Naród na chwilę się spina, bo jest potrzeba na teraz,
Za chwile każdy osobno, każdy jest ważny ma godność,
Popatrzmy na to na chłodno, czy tak by zostać nie mogło?
Odpowiedz
#10
Cytat:Całe to opowiadanie to zwykły żart. Tak, tak. Żadne z was nie na trafiło na nasze sesje na SB, więc nie wiecie nic o Mysticalyco. Prawdziwym autorem dziejów nekromanty Hella i maga Alfa oraz ghoula Martina i smoka Valentine mam być ja.
W takim wypadku powinna być umieszczona notka przed utworem -_-
Borek- istota człekopodobna, ze skłonnościami do nałogów. Nie myśląca, nie czująca, konsumująca. Pragmatyk, darwinista społeczny. Politycznie: monarchista. Z zawodu: przynieś, podaj, pozamiataj w odlewni stali, oraz grafoman do wynajęcia, tłumacz mang.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości