Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Lustro
#1
Witam.
Tutaj Michalius z tej strony.
Chciałbym wam zaprezentować krótkie opowiadanie sci-fi, które napisałem wieki temu, chciałem nadać temu opowiadaniu chaotyczny wyraz i ciekaw jestem czy wam się spodoba.

Miłego czytania.


LustrO
[Obrazek: Tunnel_blastoff.jpg]
Rok 2358
Typowy wyjazd z rodziną do teściów.
Lecieliśmy naszym nowym ST1NG3R'em, który błyszczał wśród wszystkich świateł tunelu A-36. Kochałem to.
Czerwone, niebieskie, zielone i żółte reklamy mijały nas jak pociski karabinu pulsacyjnego. Dzieciaki na tylnym siedzeniu grały w Angry Jets, a moja żona poprawiała sobie makijaż niebieskim pudrem. Odłożyła puderniczkę do schowka i delikatnie ułożyła dłoń na mym kolanie, spojrzeliśmy na siebie. - Uśmiechnęła się i pogłaskała mnie.
Wiedziałem o co chodzi. Chciała mnie uspokoić, bym się nie denerwował przy teściowej. Miło z jej strony, ale to nic nie pomoże przy tej prukwie. Nie mam pojęcia jak to jest, że nasze dzieci ją uwielbiają. Tak to chyba już jest zapisane w księdze życia każdego człowieka.
Nagle jakiś idiota mi zajechał drogę, żółty TiminG z tuningiem świateł. Cholera jedna teraz będzie mnie oślepiać podczas wjazdu do szybu express.
Uderzyłem w klakson by dać upust złości, w odpowiedzi dostałem jednoznaczny gest od dwóch nastolatków siedzących z tyłu. W rekach trzymali butelki po Solarisie.
Było już za późno by zmienić kurs na inny szyb. Zwolniliśmy i ustawiliśmy się w kolejce, było tam gdzieś piętnaście speederów i banda pijanych dzieciaków tuż przed nami.

Minęło trochę czasu zanim byliśmy przedostatni. Odwróciłem się do dzieci i powiedziałem by siedziały prosto. Podczas jazdy szybem, prędkość jest równa jednego macha na godzinę, gdyby zdarzyły się turbulencje, co jest dość rzadkie, można zwymiotować gdy się siedzi nie odpowiednio. Ale dzieci posłuchały.
Klapa szybu zamknęła się, a młodociane gnojki znikły w mgnieniu oka. Teraz musieliśmy odczekać na swoją kolej by utrzymać odpowiednia odległość.
Kazałem wszystkim sprawdzić pasy i siedzieć prosto. Dzieciaki pokręciły głową że już to zrobiły.
Zaświeciło się zielone światło, klapa szybu otworzyła się, a ja powoli wjechałem do środka. Ponownie sprawdziłem pasy, i zatwierdziłem gotowość na hologramie.
Kierownica się złożyła i schowała pod deskę rozdzielczą, klapa zatrzasnęła się, a na hologramie wyświetliło się odliczanie do startu.
'' 5... 4... 3... 2... 1... ''
I pojazd ruszył!
Teraz tylko trzeba było poczekać parę minut aż znajdziemy się na drugim końcu miasta.
Pomyślałem by sobie zapalić podczas podróży, otworzyłem schowek i szukałem swojego elektronicznego papierosa. Miałem taki bajzel w schowku że musiałem pojedynczo wyciągać wszystkie rzeczy. Szukałem i szukałem a gdy w końcu go wyczułem dłonią, moją radość przerwał krzyk żony.
Podniosłem się i po raz pierwszy ujrzałem swoje światełko w tunelu. Wielkie, ciepłe światło które zbliżało się by mnie przywitać w swych ognistych ramionach. W ramionach żółtego i płonącego TiminG'u...


Aktualizowanie danych...
Aktualizowanie danych...
Proszę czekać...
Aktualizowanie danych...
Aktualizowanie danych
ZAKOŃCZONE


Oślepiające światło, lampy na sufitach, dłoń w rękawiczce, jest we krwi, na moim ramieniu, ciemność, mniej jasne światło, dźwięk droidów medycznych, lekarze w maskach, ciemność...
Jasne białe światło, leżę na łóżku pod kątem 40 stopni, lekarze... Nie... Chirurdzy dyskutują między sobą, jeden z nich to kobieta, trzyma notes. Nie mogłem mówić, nie miałem sił, lub ust...
- Przyczyny wypadku?
- Wada konstrukcji pojazdu po modyfikacjach.
- Ofiar?
- Razem siedmiu, w tym dwojga dzieci i dorosła kobieta.
- Stan zdrowia pacjenta?
- Poniżej 7%
- Uszkodzenia?
- Złamane wszystkie żebra, utrata krwi stopnia IV i niektórych części ciała. Zalecana rekonstrukcja.
- Czy... - Wszystko pokryte, dostępne wszelkie środki.
- Dobrze. Bierzemy się do roboty.

Aktualizowanie danych...
Aktualizowanie danych...
Proszę czekać...
Aktualizowanie danych...
Aktualizowanie danych
ZAKOŃCZONE



BÓL! PRZESZYWA-A-A-JĄCY BÓL! dźwięk wiertła, iskry opadają mi na twarz, aparatura, kable, czarna krew, chirurg z piłą, moja krew? ból, zbyt dużo bólu, ciemność...





Pobieranie danych...
Pobieranie danych...
Pobieranie danych
ZAKOŃCZONE
Wznawianie systemów...


- Panie Slayton! Proszę na mnie spojrzeć! Panie Slayton!
Otwarłem oczy, mucha lata mi koło oka, nie, jest dalej, na suficie, pikanie w tle. - Panie Slayton!
Przekręciłem głowę na bok. Wysoki mężczyzna, z siwą brodą i kulistymi okularami pochylił się nadepną.
- Jeśli mnie pan słyszy proszę mrugnąć dwa razy. - mrugnąłem.
- Dobrze, nie jestem pewien czy jest pan w pełni sił by rozumieć co do pana będę mówił ale warto spróbować. Będę panu zadawał pytania a pat będzie mrugał dwa razy na tak i raz na nie. Rozumie mnie pan? - mrugnąłem dwa razy.
- Mhm... Czy wie pan, gdzie pan jest? - Raz na nie...
- Miał pan wypadek, został pan przewieziony do szpitala na oddział chirurgi biomechanicznej. - Odezwał się żeński głos.
- Przejdzie pan długą rehabilitację, mogącą nawet potrwać kilka miesięcy. Czy zgadza pan się na to? - Dwa razy na tak...
- Będę musiała pana uśpić na pewien czas. - Chciałem odwrócić głowę by przyjrzeć się kobiecie. Nie dałem rady, usłyszałem odgłos machiny i czarna plama znów mnie powitała.


Obudziłem się w przytulnym miejscu. Czułem zapach wypieków, ściany były koloru niebieskiego, coś mi zaczęło migotać w oczach. Przetarłem oczy, ale podczas tej czynności słyszałem dziwne tarcie. Moje dłonie, ręce! Są pokryte hextechową stalą, mój tors, nogi, moja... Twarz...
Zerwałem się z łóżka, zeskoczyłem z niego, słyszałem głosy w głowie:

Wszystkie systemy sprawne...
Ładowanie dodatkowych informacji...
Baza danych... Zaktualizowana...
Tryb uśpienia aktywny...


Ogarnął mnie spokój. Myślałem o moim wyjeździe, o tym jak ubierałem się, wkładałem spodnie, wkładałem marynarkę, a moja Lilith wiązała mi krawat.
Wyjście na stacje, dzieci biegiem wpakowały się na tylne siedzenia ST1NG3R'a, Lilith pudrująca się, jej cudowny uśmiech, grupa pijanych młodzików, krzyk, ogień, śmierć. Moja Lilith nie żyje... Troy i malutka Edia nie żyją... Wszystko przez już martwych punków...
Smutek, złość, nienawiść, depresja, strach, troska, chęć śmierci, emocje. Ich... Nie było...
Nie czułem nic w sprawie śmierci mojej rodziny, nie czułem niczego. Czy tak powinno być?
Wyprostowałem się ruszyłem przed siebie, coś mnie zatrzymało, kabel, gruby czarny połyskujący kabel był wbity w mój kark. Wyrwałem go szarpnięciem, nie czułem bólu. Na końcu pokoju znajdowało się lustro, ruszyłem w jego stronę, towarzyszyły mi mechaniczne zgrzyty przy każdym kroku. Dotarłem, oparłem się o poręcz, wzrok mi się dostosował, wyostrzył się przedstawiając moje nowe oblicze.
W tym momencie, w tym miejscu, w tym czasie... Zadałem sobie najważniejsze pytanie w moim życiu...

Czy nadal jestem człowiekiem?
Odpowiedz
#2
Cześć!

Cytat:który błyszczał wśród wszystkich świateł tunelu A-36.

Słowo "wszystkich" jest zbędę. Wiadomo przecież, że nie błyszczał tylko pośród jednego światła.

Tak więc: "błyszczał pośród świateł tunelu A-35."

Cytat:Czerwone, niebieskie, zielone i żółte reklamy mijały nas jak pociski karabinu pulsacyjnego.

Wymieniasz drogi autorze niemal całą paletę kolorów z niejednego "photoshopa", kiedy poprawnie wystarczyło napisać np.:

"Kolorowe reklamy[...]"

[quote]- Uśmiechnęła się i pogłaskała mnie.

Ta dywiza na początku (-), która powinna zostać zamieniona na półpauzę lub pauzę (– , —) sugeruje rozpoczęcia dialogu, niestety to co po dywizie to nie dialog :o

Cytat:Wiedziałem o co chodzi. Chciała mnie uspokoić, bym się nie denerwował przy teściowej.

Dotykając jego kolano - ok, ale to nieistotne. Ważna sprawa to drugie zdanie, ponieważ teściowej jeszcze z nimi nie było. Proponuję: denerwował przed spotkaniem? etc.

Cytat:Nie mam pojęcia jak to jest, że nasze dzieci ją uwielbiają. Tak to chyba już jest zapisane w księdze życia każdego człowieka.

W księdze życia każdego człowieka jest zapisane, że dzieci bohatera lubią jego teściową Smile?

Cytat:Nagle jakiś idiota mi zajechał drogę, żółty TiminG z tuningiem świateł.

Dziwnie budujesz zdania. Dobrą poradą może być czytanie tego co się zapisało na głos, poznasz wtedy wartość brzmieniową sentencji.

Tutaj wystarczy przenieść "mi", a już zabrzmi lepiej:

Nagle jakiś idiota mi zajechał drogę
Nagle jakiś idiota zajechał mi drogę

Druga część zdania także mało obrazowa, niewiele mówiąca.

Cytat:Cholera jedna teraz będzie mnie oślepiać podczas wjazdu do szybu express.

Zdanie niepoprawne językowo, a co za tym idzie praktycznie nie zrozumiałe.

Jedna co, kto?

szybu express? Dlaczego nie bardziej po polsku: Szybu ekspresowego?

Cytat:Było już za późno by zmienić kurs na inny szyb. Zwolniliśmy i ustawiliśmy się w kolejce, było tam gdzieś piętnaście speederów i banda pijanych dzieciaków tuż przed nami.

Zdania są ciężko zrozumiałe. Pogrubione zwroty wprowadzają dezorientację. Co to speeder? Jeśli pojazd to dlaczego dzieci stoją razem z nimi w kolejce? "Tam gdzieś" czyli gdzie? Bo chyba przed pojazdem głównego bohatera.

Cytat:Minęło trochę czasu zanim byliśmy przedostatni.

:o dziwne zdanie, naprawdę. Nawet trudno mi zinterpretować intencję.

Cytat:Kazałem wszystkim sprawdzić pasy i siedzieć prosto. Dzieciaki pokręciły głową że już to zrobiły.

Pierwsze zdanie: przecież chwilę temu pisałeś, że już poinformował wszystkich. Drugie zdanie: głową kręci się w formie zaprzeczenia. Dzieci mogły przytaknąć etc.

Cytat:Pomyślałem by sobie zapalić podczas podróży, otworzyłem schowek i szukałem swojego elektronicznego papierosa.

Jak się siedzi krzywo to można wymiotować dlatego bohater milion razy powtarza by tego nie robić. Jednakże sam kręci się szukając papierosa?!

Cytat:Oślepiające światło, lampy na sufitach, dłoń w rękawiczce, jest we krwi, na moim ramieniu, ciemność, mniej jasne światło, dźwięk droidów medycznych, lekarze w maskach, ciemność...

Nie po polski. Dziwnie zbudowana całość.

Cytat: leżę na łóżku pod kątem 40 stopni

Na pewno nie było to 45 stopni? Bohater jakaś alfa i omega.

Cytat:lekarze... Nie... Chirurdzy

Nie wiem kogo bardziej obraziłeś, lekarzy bo są gorsi od chirurgów, czy chirurgów bo nie są lekarzami ;o

Cytat:jeden z nich to kobieta

Poważnie :[

Cytat:- Razem siedmiu, w tym dwojga dzieci i dorosła kobieta.

a nie czasem "dwójka"?

Cytat:- Stan zdrowia pacjenta?
- Poniżej 7%

Czyli jaki? Dobry? Zły?

Cytat:BÓL! PRZESZYWA-A-A-JĄCY BÓL!

a to co za potworek?

Cytat:dźwięk wiertła

Wiesz, że wiertło nie "ma dźwięku"? Wiertło samo w sobie nie wydaje, żadnych dźwięków. Na myśli masz wiercenie Smile

Cytat:Przekręciłem głowę na bok. Wysoki mężczyzna, z siwą brodą i kulistymi okularami pochylił się nadepną.

Kogo "nadepną"?

Cytat:Lilith pudrująca się,

Pudrująca twarz, nie się.



No i koniec. Wydaje mi się, że naroście choć tak najgorzej wcale nie było. Największy problem to żadna fabuła. W nijaki sposób opisałeś zwykły wypadek drogowy. Różnice są delikatne, bo to niby przyszłość no i nawet nie ma winnego... niestety. Zamiast jakoś zbudować świat pozostawiłeś same puste hasła, które znane tylko tobie czytelnika raczej irytują.

Napisałeś to także słabo pod względem jakościowym, warsztatowym. Dużo pracy i wyrobisz sobie na tyle płynność kreacji zdań, że sam zauważysz różnicę wracając do tego tekstu. Tutaj wszystko to kwestia "stażu".

Musisz także popracować nad dialogami. Zapisujesz je błędnie.


Mam dziwnie wrażenie, że gdybyś poświęcił choć tyle czasu na korektę, co ja na ocenę tekst wyglądałby całkiem inaczej.

Oceny nie wystawiam bo i tak nikt o nią nie dba Smile

Pozdrawiam ciepło i zachęcam do dalszej pracy na warsztatem.
Patryk.
Don't get too close
It's dark inside
It's where my demons hide...


"The Edge... there is no honest way to explain it because the only people who really know where it is are the ones who have gone over."
Odpowiedz
#3
Witam, z tej strony po raz pierwszy SamWieszKto. Dowiedziałem się dosłownie przed chwilą, że Michallius coś wrzucił. Jemu już powiedziałem swoje, gdy rozmawialiśmy. Jeżeli najdzie mnie coś jeszcze, to na pewno mu zasugeruje, tym czasem dziękuje Magicznemu w jego imieniu za ta opinię, choć muszę powiedzieć, że do końca się z nią nie zgadzam i jest ona w niektórych momentach nad wyraz uszczypliwa, ale o tym za chwile, gdy będę przytaczał odpowiedni komentarz.

Cytat:Słowo "wszystkich" jest zbędę. Wiadomo przecież, że nie błyszczał tylko pośród jednego światła.
Tak więc: "błyszczał pośród świateł tunelu A-35."
Zgadzam się, tutaj jak najbardziej masz rację. Michallius po prostu nie czytał tego tekstu, jeszcze raz przed wstawieniem go, dlatego taka duża ilość błędów się w nim znajduje.
Cytat:Czerwone, niebieskie, zielone i żółte reklamy mijały nas jak pociski karabinu pulsacyjnego.
Wymieniasz drogi autorze niemal całą paletę kolorów z niejednego "photoshopa", kiedy poprawnie wystarczyło napisać np.:
"Kolorowe reklamy[...]"
Moim zdaniem to jest zwykłe czepianie się. To jest jego opowiadanie i zasadniczo czytelnikowi nic do tego czy autor wypisał już całą, jak to określiłeś „paletę kolorów z niejednego photoshopa”, czy jest dopiero w jej połowie. Mógł zapisać tak, jak Ty podałeś, ale również i jego tekst jest poprawny. Chciał po prostu dać do zrozumienia czytelnikowi jakiego konkretnego koloru są te reklamy.
Cytat:-Ta dywiza na początku (-), która powinna zostać zamieniona na półpauzę lub pauzę (– , —) sugeruje rozpoczęcia dialogu, niestety to co po dywizie to nie dialog :o
Również się zgadzam, jest to błąd. Pokazałem Michalliusowi, jak się tworzy takie pauzy, w programie Word. Teraz już po poprawie powinno być wszystko okej.
Cytat: Dotykając jego kolano - ok, ale to nieistotne. Ważna sprawa to drugie zdanie, ponieważ teściowej jeszcze z nimi nie było. Proponuję: denerwował przed spotkaniem? etc.
Również się zgadzam, ale w przypadku Twojego spotkania nie wiadomo o jakie konkretnie spotkanie chodzi. To, że w tekście zostało na przykład uwzględnione, dokąd jadą nie musi to świadczyć, że jest to jedyne spotkanie. Moim zdaniem najbardziej trafną zamianą jest:
„[…]aby nie denerwował się podczas spotkania z teściową”
Cytat:W księdze życia każdego człowieka jest zapisane, że dzieci bohatera lubią jego teściową Smile?
Tutaj również się zgadzam, zdanie bez sensu. Ciężko coś tu doradzić, bo nie wiem zasadniczo co miał na myśli.
Cytat:Dziwnie budujesz zdania. Dobrą poradą może być czytanie tego co się zapisało na głos, poznasz wtedy wartość brzmieniową sentencji.
Tutaj wystarczy przenieść "mi", a już zabrzmi lepiej:
Nagle jakiś idiota mi zajechał drogę
Nagle jakiś idiota zajechał mi drogę[quote]
Faktycznie szyk zdania przestawiony i brzmiało trochę dziwnie, jak przyszło mi czytać ten fragment, ale to wszystko, że Michallius nie przeanalizował tekstu przed wklejeniem go na forum.
[quote]Zdanie niepoprawne językowo, a co za tym idzie praktycznie nie zrozumiałe.
Fakt zdanie nie poprawne, bo pierw jest "Idiota", a potem "Cholera". No chyba, że ów osobnik z tego auta jest jakimś babo-chłopem, wtedy to zrozumiałe. Jednakże jak by się wczytać to wiadomo, że te określenie odnosiło się do osoby z auta i nie trudno jest to z tym skojarzyć - przynajmniej mi nie było trudno.
Cytat:szybu express? Dlaczego nie bardziej po polsku: Szybu ekspresowego?
No nie do końca, bo znów by trzeba było użyć zwrotu "Co autor miał na myśli", ten express wcale nie musiał być przymiotnikiem, a mógł być nazwą. W tym wypadku nie zmieniając znaczenia tego słowa, może być zapisane w sposób następujący:
"szybu Express", gdzie Express będzie oznaczał nazwę szybu, stąd duża litera.
Cytat:Było już za późno by zmienić kurs na inny szyb. Zwolniliśmy i ustawiliśmy się w kolejce, było tam gdzieś piętnaście speederów i banda pijanych dzieciaków tuż przed nami.
Cytat:Zdania są ciężko zrozumiałe. Pogrubione zwroty wprowadzają dezorientację. Co to speeder? Jeśli pojazd to dlaczego dzieci stoją razem z nimi w kolejce? "Tam gdzieś" czyli gdzie? Bo chyba przed pojazdem głównego bohatera.
"Tam gdzieś" - to tak typowo potocznie. W tym wypadku wystarczyło by samo "Było tam", albo można zmienić słowo "gdzieś" na "około", wtedy zdanie by się nie zmieniło, a brzmiało by lepiej "Było tam około..."
Speeder, to zapewne pojazd, a w książce nie musi zostać to wyjaśnione na początku, znaczy powinno, ale nic się nie stanie, gdyby opisał to trochę później, gdy po raz kolejny pojawi się ten wyraz.
Co do bandy pijanych nastolatków, chodziło pewnie o osoby w aucie, więc można to zapisać:
"Było tam około piętnaście speederów, a przed nami, w jednym z nich, banda pijanych dzieciaków."
Cytat::o dziwne zdanie, naprawdę. Nawet trudno mi zinterpretować intencję.
No faktycznie, sam nie wiem, jak by to można było zamienić
Cytat:Pierwsze zdanie: przecież chwilę temu pisałeś, że już poinformował wszystkich. Drugie zdanie: głową kręci się w formie zaprzeczenia. Dzieci mogły przytaknąć etc.
Poprawie brzmiało by:
"Kazałem wszystkim sprawdzić pasy i siedzieć prosto. Dzieciaki przytaknęły/dały znak/skinęły głową na znak, że już to zrobiły"
Cytat:Jak się siedzi krzywo to można wymiotować dlatego bohater milion razy powtarza by tego nie robić. Jednakże sam kręci się szukając papierosa?!
Może taki był cel Michalliusa? Może ów postać, jest na tyle głupia, że przestrzega dzieci, ale sam się do tego nie stosuje? Tutaj znów czepianie się, moim zdaniem bez powodu.
To, że np. u nas w Polsce trzeba jeździć pasami i rodzice nakazują dzieciom je zapinać, sami często nie robią.
Cytat:Nie po polski. Dziwnie zbudowana całość.
Świetnie, ale mogłeś już poprawić.
"Oślepiające światło, lampy na sufitach. Dłoń w rękawiczce. Jest cała z krwi i spoczywa na moim ramieniu. Ciemność. Co raz mniej jasne światło, dźwięk droidów medycznych. Lekarze w maskach i znowu ciemność."
Cytat:Na pewno nie było to 45 stopni? Bohater jakaś alfa i omega.
Z przekąsem, nie wiem po co. Pomyłka i tyle.
Cytat:lekarze... Nie... Chirurdzy
Cytat:Nie wiem kogo bardziej obraziłeś, lekarzy bo są gorsi od chirurgów, czy chirurgów bo nie są lekarzami ;o
Znów się uczepiłeś. Nie każdy lekarz jest chirurgiem? Bohater zastananawiał się czy to chirurg czy inny lekarz. Nie wiem, co według Ciebie tu jest nie tak.
Cytat: Poważnie :[
A jak to ktoś po operacji i zrobili z niego kobietę? A! Tu Cię mam! Tego również nie wiesz, może to jednak babo-chłop.
Cytat: a nie czasem "dwójka"?
Ja myślę, że "dwoje". W każdym razie "dwojga" tu nie pasuje na pewno.
Cytat:Czyli jaki? Dobry? Zły?
Czytelnik, o ile nie jest to człowiek z jakimś szczególnie niskim IQ, zorientuje się, że 7% może być zarówno dużo jak i mało. Nie musi być napisane, "Dobry", "Zły", etc.
Cytat:a to co za potworek?

Ja tu nie widzę, żadnego "potworka" i jeżeli coś piszesz, to staraj się dokładnie określić co masz na myśli, jeżeli widzisz błąd
Cytat:Wiesz, że wiertło nie "ma dźwięku"? Wiertło samo w sobie nie wydaje, żadnych dźwięków. Na myśli masz wiercenie Smile
Zgadzam się i tutaj.
Cytat:Kogo "nadepną"?
Jak już, to "nadepnął"
Cytat:Pudrująca twarz, nie się.
Tutaj też się raczej uczepiłeś.
A co ze zwrotami: "malująca się" "czesząca się"?




Cytat:Oceny nie wystawiam bo i tak nikt o nią nie dba Smile

Pozdrawiam ciepło i zachęcam do dalszej pracy na warsztatem.
Patryk.

Dobra robota Patryku. Fajnie, że znalazłeś tak dużo błędów, chociaż w moim mniemaniu, co jak zresztą uwzględniłem wyżej w swojej odpowiedzi na Twój cytat, jednak kilka z nich było takich czepliwych, na które można było przymknąć oko. Szkoda, że nie wystawiasz oceny, bo moim zdaniem to motywuje do dalszych działań, gdy teraz dostanę 3/10, a następnym razem mocne 4/10. Zawsze to ukazuje jakiś postęp, który nastąpił. Nie wiem czy takie same zdanie ma Michallius, ale jak napiszesz, to chyba się nic nie stanie.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości