Konto usunięte
Unregistered
Siedzimy razem na parkanie, wtuleni i uśmiechnięci. Rozmowa coraz bardziej nas wciąga, coraz więcej jesteśmy w stanie powiedzieć. Z każdą minutą moje serce mocniej bije. Oczami wyobraźni wracamy do czasów, kiedy większość chwil spędzaliśmy razem, cały świat był przeciwko nam, a każdy dzień przebiegał inaczej. Śmiejesz się, mówiąc o mojej przerażonej twarzy, kiedy spotkaliśmy się sami po raz pierwszy. Też nie byłeś bohaterem. Przesuwasz palcami po mojej szyi, kulę się, chichocząc cicho. Romantyczna scena, przerysowana z jednego z beznadziejnych harlequinów. Stajesz na ziemi, przodem do mnie, układając głowę na moich piersiach. Głaszcząc cię delikatnie po głowie, spoglądam na oświetloną latarniami alejkę.
– Dobrze mi z tobą – szepczesz, a ja tylko lekko się uśmiecham.
Nierealną chwilę przerywa sygnał karetki. Samochód minął nas raz, drugi, trzeci. Szukał właściwej drogi. Zatrzymał się niespełna trzysta metrów od nas.
– Wiesz, Łukasz... To straszne, że kiedy my jesteśmy szczęśliwi, tam właśnie umiera człowiek – westchnęłam, wpatrzona w kolorowe światła pojazdu.
Liczba postów: 889
Liczba wątków: 40
Dołączył: Jan 2011
27-04-2011, 18:03
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-04-2011, 18:03 przez sithisdagoth.)
Miło, że wrzuciłaś ten tekst.
Podoba mi się. Bardzo klimatyczny i wymowny.
Czytając miałem to wszystko przed oczami.
Ten kontrast szczęścia z nieszczęściem.
Dziękuje za uwagę.
Trzymaj się twardo.
I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out.
Liczba postów: 1 191
Liczba wątków: 187
Dołączył: Dec 2010
Mi również się podoba.Czy to wiążę się z naszą rozmową o Twoim byłym
?
Podoba mi się ten uchwycony klimat, to wypływające szczeście. Ładnie to opisałaś.
Aż to do Ciebie nie podobne, że o takich rzeczach piszesz.
Konto usunięte
Unregistered
To, z czym się wiąże to jest moja prywatna sprawa.
Dziękuję za komentarze.
Liczba postów: 393
Liczba wątków: 27
Dołączył: Oct 2010
A mi jakoś tak nie podeszło... Trochę zbyt miluchno, za mało ostre zakończenie. Rozumiem myśl, ale nie pasuje mi forma, w jakiej ją podałaś.
Liczba postów: 1 191
Liczba wątków: 187
Dołączył: Dec 2010
Sorki Duśka piszę co mi ślina przyniesie. Po prostu mi się skojarzyło.
Ciepło w tym jest i to jest coś nowego.
Konto usunięte
Unregistered
Wiem, sorry. Po prostu to jest moment, w którym to ciepło czuję
Dzięki za komentarze
Liczba postów: 2 721
Liczba wątków: 50
Dołączył: Dec 2010
Cytat:Romantyczna scena, przerysowana z jednego z beznadziejnych harlequinów.
to zdanie mi się nie podoba, jest takie - psujące. Chodzi o to, że dla mnie wygląda to jakby na dwie części zrobione - pierwsza, ta własnie z owym romantyzmem, druga - kontrastująca. Myślę, że zamiast niego, mogłoby się znaleźć parę słów opisujących właśnie ten romantyczny, szczęśliwy nastrój.
Przemyślałabym też końcówkę, za bardzo wprost jest moim zdaniem.
Mam nawet propozycję, jak to mogłoby wyglądać, ale nie wiem, czy mogę podsunąć(?).
Bardzo fajny pomysł, jednak ja bym nad tym jeszcze popracowała.
Liczba postów: 105
Liczba wątków: 7
Dołączył: Jan 2011
Bardzo ładna miniaturka. Jak dla mnie zgrabny kontrast. Bez zachwytu, ale utwór dobry
Liczba postów: 578
Liczba wątków: 47
Dołączył: May 2010
To bardzo dobry pomysł jest! Tylko dlaczego tak mało wyraziście wyeksploatowany. Być może faktycznie powinnaś tekst podzielić na dwie części, podkreślić ambiwalencję tych „dwóch światów”. Tak by zakończenie naprawdę spadło na czytelnika… Bo w takim kształcie puenta to – nie obraź się – zwykłe ciepłe, smęty-sentymentalne kluchy. Co do języka i stylu się nie czepiam, bo nie ma czego
Pozdrawiam.