05-11-2015, 13:02
Miałam wrzucić wcześniej, ale jakoś tak wyszło, że nie wyszło
A propos erotyków...
Tak wrzucam, by tworzyć kółko "Pośmiejmy się razem".
Utwór ma jakieś 15 lat, może więcej.
Łatwo się domyślić pod czyim wpływem napisane.
miałam sen, byłeś w nim razem ze mną
słońce ogrzewało sad i nas
tańczących wśród drzew zielonych
uciekałam śmiejąc się z wiatru
co włosy mi roztargał
śmiałam się z konaru
co suknię mi rozszarpał
biegłeś za mną śmiejąc się
ze słońca co w oczy ci świeciło
śmiałeś się z pragnienia
co w tobie się zrodziło
legliśmy zmęczeni pod cieniem jabłoni
uspokajając oddechy po wspólnej pogoni
źródełko błyskało szemrząc wesoło
kwiaty pachniały otaczając nas wokoło
przyniosłam ci wody we własnych dłoniach
lecz ty położyłeś swoje na moich skroniach
dotknąłeś wargą spoconego czoła
myślałam, że to sen, lecz sad trwał wciąż dookoła
porwałeś me dłonie w szalonych roztargnieniu
a ja oddałam je tobie w dziwnym rozmarzeniu
i choć przygarnąłeś je w miłym zaskoczeniu
nasze dusze znalazły się w bezkresnym zatraceniu
A propos erotyków...
Tak wrzucam, by tworzyć kółko "Pośmiejmy się razem".
Utwór ma jakieś 15 lat, może więcej.
Łatwo się domyślić pod czyim wpływem napisane.
miałam sen, byłeś w nim razem ze mną
słońce ogrzewało sad i nas
tańczących wśród drzew zielonych
uciekałam śmiejąc się z wiatru
co włosy mi roztargał
śmiałam się z konaru
co suknię mi rozszarpał
biegłeś za mną śmiejąc się
ze słońca co w oczy ci świeciło
śmiałeś się z pragnienia
co w tobie się zrodziło
legliśmy zmęczeni pod cieniem jabłoni
uspokajając oddechy po wspólnej pogoni
źródełko błyskało szemrząc wesoło
kwiaty pachniały otaczając nas wokoło
przyniosłam ci wody we własnych dłoniach
lecz ty położyłeś swoje na moich skroniach
dotknąłeś wargą spoconego czoła
myślałam, że to sen, lecz sad trwał wciąż dookoła
porwałeś me dłonie w szalonych roztargnieniu
a ja oddałam je tobie w dziwnym rozmarzeniu
i choć przygarnąłeś je w miłym zaskoczeniu
nasze dusze znalazły się w bezkresnym zatraceniu
Antonia? - 35 lat i 60 kilogramów czystej skromności.